Ojej..Klaudunia, co sie dzieje Ciesze sie , że chociaż dietka do przodu jakos, ale ten drugi rozdział życia to troche mnie zmartwił Zreszta kumam mniej wiecej jak sie czujesz bo u mnie to już od dluzszego czasu w zyciu sie pacia...praca, sprawy sercowe, nauka, ehh Ale grunt, że nie "t opie " tego w jedeniu..jak kiedys
Powodzonka
Fakt, podobno troche tez mozna spalić płacząc, ale wiesz..najwiecej kalorii to seks spala, wiec moze warto zamiennik zrobic hehe