no ufff po weekendzie, spokój z zajęciami do następnego weekendu

a co od jutra? tysiaczek (trochę przesadzałam ostatnio nie tyle z żarciem co z alkoholem ), ostra nauka (bo nowy semestr i nawał roboty, a do kolenej sesji czas zleci tak że hoo i ani się obejrzę a załamię się że nic nie wiem ) i szukanie pracy (bo w końcu pasowałoby zarabiać pieniążki a nie być darmozjadem )

ehhhhhh idę spać i wreszcie się wyspać

pozdrawiam