-
aniaora tak, zdarzało mi się że się odizolowywałam - ale raczej bałam się nowych kontaktów, od znajomych nie stroniłam... jednak zawsze uchodziłam za osobę kontaktową, towarzyską mimo że podświadomie czułam, że patrzą na moje kilogramy... a teraz? jestem przyzwyczajona do grubości bo 20 lat byłam gruba, teraz jestem można powiedzieć w sam raz, a czasem łapię się na wstydzie "swojej grubości", ciekawe kiedy sobie zdam sprawę, że jest ok....
no właśnie... awersja... sama nie wiem... ludzie mówią, że niedługo ze mnie nic nie zostanie, ale może po prostu przyzwyczajeni są do poprzedniego widoku, dlatego tak mówią...
i tak ciagle wyglądam jak klocek w moich starych ciuchach, wszystko wisi i pogrubia, a nowe ciuchy sobie kupię jak dobrze pójdzie dopiero pod koniec miesiąca (wypłata...)
ALE wierzcie lub nie, brzuch jeszcze mam olbrzymi - wałki dalej są i wcale sobie nie ubzdurałam, jak siadam to mam dalej dwa takie wielkie wałki... wprawdzie w biuście mam jakieś 90, w tyłku też, ale w talii ponad 70 a w brzuchu pod pępkiem jakieś 80
i to po prostu jest tłuszcz... ramiona też do odchudzenia, udka trochę...
kwestia ćwiczeń chyba największa, ale nie mam siły ani czasu ;(
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki