-
Hej, hej
No widzę, że różniste metody przed Sylwkiem wykorzystywane sa, heh. To kefirkowanie to nawet mi sie podoba Takie naturalne przeczyszczenie
Kwiatuszku to ze ciutek podskoczyla to raczej norma... prawie na kazdym poście, mozna o tym przeczytać...gdunt to nie dac sie temu i nie połozyć lachy na odchudzanie...mimo lekkiego niepowodzenia. Ale widze, że Tobie nawet to przez myśl nie przeszlo, bo masz zamiar powrocić do rygorystycznej dietki Super
Mnie tam ta wslazówka na wadze tez jakos opornie w doł spada...kurcze mam nadzieje , ze w końcu sie bujnie...w koncu "po sobie" czuje , ze jest mnie mniej..nawet faldki zniknely z boczkow...No ale co tam..nie mysle o tym tak intensywnie, bo najgorsze jest wlaśnie takie wycekiwanie...wtedy wydaje sie to jeszcze powolniejsze
W sumie to musze kiedys tak porządnie sie zważyć, bez pośpiechu , z smego rana
Zobaczymy wtedy
-
ja się zawsz eważe rano bo potem to waga różnie może pokazywać
a jak tam dietki?
-
No zważyłam sie dzisiaj..i luzik.. pokazało znow kilogram mniej. W sumie to tak poważnie wejde na wage po nowym roku..wtedy to juz powinno w organiźmie wszystko się unormować po tych "trudnych dniach" Jedan myśle , że wiecej to już chyba nie pokaże... co najwyzej jeszcze bardziej pozytywnie mnie zaskoczy
Balam sie tego czasu po świętach a tu wcale nienajgorzej. Prynajmniej motywacja dalsza jest..bo ostatnio wskazowka oporna była.
Dietka tez o dziwo nie ulegla zmianom...no w swieta moze troche urozmaicona byla, ale co zauwazylam w ogóle chleba nie jadłam (tzn. Wasy, bo tylko ja spozywam ) Jesli kawałek mieska to jedynie z surowka albo jakimis ogóreczkami) Tak ze świeta tez zdrowo mineły Najwazniejsze ze nie mam wyrzutow sumienia, i problemow zołądkowych
No Kobitki przed nami jeszcze sylwester i Nowy Rok i koniec szaleństw. Chociaż wydaje mi sie , że te dni bedą bardziej skore do opanowania Mniej pokus, w dodatku mnóstwo ruchu
Napiszcie kochaniutkie jakies konkrety ..co tam u Was?? :P
-
Szczęśliwego Nowego Roku
[/img]http://kartki.onet.pl/_i/m/nowyrok.gif[img][/img]
-
-
konkrety
a tu kartki wstawiają
hihi
hmm co u mnie?
uznałam ze jestem głupia
bo dziś znów dojadałam
ale powiedziałam sobie ze na prawde i MOWIĘ TO GŁOŚNO!!!!!!!!!!!!!
[b]OD PIERWSZEGO STYCZNIA NORMALNA ZWYKŁA DIETA 1000KCAL BEZ PODJADANIA [/b]<CO BEDZIE DLA MNIE NAJTRUDNIEJSZE >
ALE DAM RADĘ!!!!!!!!!!!!
WIĘC POSTANOWIENIE NOWOROCZNE? : NIE PODJADAĆ....
-
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU!!SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY I CHUDSZEGO TYLKO NA WADZE ,.PSZYSZŁEGO ROKU!!!!!!!!!!
-
i wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych celów... :*
-
Hejka
Po Sylwestrze luzik Nowy rok sie rozpoczął no i co....my dalej ze swoimi dietkami Trzeba godnie w niego wkroczyć...od dzisiaj maximum solidności w odchudzaniu Jest super, bedzie jeszcze lepiej
Ehh , alez optymizm we mnie wkroczył Az sama sobie sie dziwię
A jak u Was
-
heh ja opisałam na swoim temacie jakie mety u mnie się działy na sylwku i po nim..
a do dietki..... hmmm jest lepiej niż było ale walczę o to żeby bło wzorowo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki