-
wiec moze przestań sie smucić, ze ja chudne! i weź się też!
-
ale mnie się nie chce straciłam motywacje
jaką ty masz motywacje?
help
-
moja motywacja?
-58kg na wadze
-chcę ładniej wygladać
-chcę ubierać wszystko co mi się tylko spodoba
-mam 3 pary jeansów, których nie mogę na siebie załozyć, a wreszcie bym chciała
-chce sprawdzić czy potrafię schudnąć, już wiem jak, tylko trochę samokontroli
- całe życie byłam gruba! chcę sprawdzić jak to jest być chuda
-jak schudne będę podziwiana (ze tak powiem nie skromnie )
oj, mogłabym wymyślać długo, chcesz jeszcze?
-
wiesz możesz wymieniać mi to nie zaskzodzi na pewno...
tylko wiesz jeśli masz kogoś kto Ci ciąge mówi że dla niego jesteś idealna to nie tak łatwo się zmotywować
w końcu powiedziałam Rafałowi że chcę się dla siebie odchudzić żeby się lepiej czuć to zmienił trochę zdanie ale i tak cały czas mi powtarza że taka jaka jestem mu się podobam...
wiem to miłe... ale tak cholernie demotywujące
kurczaki no musze schudnąć tlyko jak jak co sobotę mam 18tkę albo tym podobne imprezki
nie dośc że zakrapiane, to z jedzonkiem
-
Misiak! marudzisz oj marudzisz... ale wiem, że musisz sama dojść do tego.. ja prawie trzy miesiące się zbierałam w sobie po to żeby ta decyzja o powrocie do dietki wreszcie we mnie.. dojrzała :P
na poczatku grudnia miałam juz 67 szybko odzyskałam te dwa kg no i tak się cały czas trzymało na tym poziomie, ale od dziś powiedziałam juz tak stanowczo DOŚĆ!!
Kotek.. wierze, że Ty tez 'dojrzysz' do powrotu...
Buziak ;*
-
Asinka: nie słuchaj Rafała
dobrze, że Ci mówi miłe rzeczy, ale poproś go, żeby Ci pomógł się odchudzać, zalezy mu, więc na pewno to zrobi
a imprezki... no jakoś wykręcić się zawsze możesz od picia czy jedzenia
co? jakbyś chciała, to byś zrobila to. serio
buziaki
-
Asinka3,
każdy żyd swój towar chwali wiesz z facetami to jest tak, ze Nam mówią, ze jesteśmy cudowne, ale oglądają sie za tymi chudymi!!!
tak to juz jest!
Nie ufaj żadnemu mężczyźnie, bo to trufelek w truciźnie!
pocieszam Ciebie a sama podupadłam (albo i spadłam na samo dno!) z dietowaniem ale juz wstałam
-
Witam serdecznie
Jestem tu całkiem nowa, wiec chyba zacznę od paru zdań o sobie Mam 24 lata, 165 cm wzrostu, i , niestety, prawie 68 kg żywej wagi Wszyscy wokół mnie pocieszają, że wyglądam normalnie, i nie muszę się odchudzać, tym bardziej, że moja waga po części jest spowodowana tym, ze mam bardzo grube kości. Ale ja muszę schudnąć !!!! Nie podoba mi się to, że po krótkim biegu dostaję zadyszki, a moja waga w najlepyszm wypadku spada do 63-64 kg w lecie. To parazka po prostu!! Niestety, wstyd się przyznać, ale strasznie lubię słodycze i jakoś nie chce mi się od nich odzwyczaić Mam nadzieję, że wreszcie wezmę się za siebie i w końcu uda mi się schudnąć o conajmniej 8 kg, a jak dobrze pójdzie to może i o więcej Będę tu do was w miarę możliwości zaglądać i pochwalę się, jeśli powiedzie mi się odchudzanie Pozdrawiam
-
lalunia: nie mów takich rzeczy, bo przez takie gadanie ja potem właśnie myślę, że mój facet mnie nie kocha i myśli, że jestem brzydka.
nie. chwali, bo kocha. a jak kocha, to znaczy, że jesteś dla niego najpiękniejsza
no nie?
jak tam Asinka? wracasz na dobrą drogę?
słuchaj mała... jak się teraz nie weźmiesz, to kiedy? powiedz, no?
ile lat tu jeszcze mamy siedzieć i smęcić jak to nie możemy schudnąć?
miłego popołudnia :*
-
agassi,
jasne, ze kocha to nie podlega dyskusji, mysle, ze miłość to raczej nie tylko wygląd, ale cos więcej, ale chyba nie ma mężczyzny, który nie patrzyłby na inne (chciaż to właśnie Ciebie kocha i chce z Toba być i iiiii.... itd)
ale mysle, że wiesz o co mi chodzi no, niestety meżczyźni są wzrokowcami...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki