-
Gratuluję takiego podejścia do miłości
- sama przeżyłam taki właśnie boom, super, odjazdowo, chłopak, zakochał się do mnie na zabój, ale ja po miesiącu stwierdziłam, że nic mnie z nim nie łączy, że ani nie ciezsę się na spotkanie z nim a on nie rozumie w pełni jakie to jest być na uczelni mieć dużo na głowie
.
O kilogramy się nie przejmuj - że wolniej spadają może lepiej, bo jak szybko waga zleci w dół to akurat człowieka więcej zakusi do zjedzenia czegoś paskudnego, bo przecież jak tak szybko zleciało...
Powodzonka megasuperkobito
-
Agassi---->
nie obraź się kotek ale ja wies zże ja bym już chciała mniej na wadze 
rozmawiałm sobie o mojej wadze wczoraj z Rafałem i on oczywiście uznał że nie musze chudnąć,
na co ja odpowiedziałam że chcę zrobić to dla siebie zeby się lepiej czuć chwilkę o tym pogadaliśmy a on potem zaproponował...
"no to wiem, to będziemy sobie razem biegać!"
ALE NORMALNIE METY!
wow 
hehe tlyko wiecie na razie zima to nie za bardzo 
ale hmmm fajnie że mnie rozumie 
wogóle w dużo sprawach (fajna odmiana po polskiemu
)
mamy podobne zdanie 
hehe 
co do tej cukrzycy... to nie wiem to może BYŁ jakis strach przed odrzuceniem może ? nie wiem sama
teraz już chyba dorosłam do tego żeby się tego nie wstydzić 
uznałam, że moja klasa w skzole tez się niedługo dowie 
kto będzie chciała mnie znać ten będzie
a jeśli komuś nie będzie zależało na znajomości ze mną to chyba jego strata
to mi tym bardziej nie będzie zależec

Grzibcio----->
ja właśnie też takie coś przeżywałam już
nie raz
i dlatego nie chcę zeby to znów tak samo się to skończyło 
a kg.... spoko muszą zlecieć ja im się nie dam
-
Asinko...byłam wczoraj w Czechowicach
jest moze u ciebie taki zakład Valeo
tam własnie mam zlecenie
hihih
Ja bym chciała nadal cie znac mimo takiej choroby
jestes fajniutka i cenic ciebie za to kim jestes
-
Asinka: heh, ale ja Cię jeszcze dogonię
zobaczysz 
hihih
ja mam w planach 65 pod koniec lutego. zobaczymy co z tego będzie
ale życzę Tobie, żebyś jednak nie czekała 
ale z tego Rafała fajny chłopak musi być, jak chce z Tobą biegać 
to mi naprawdę się spodobało 
mój Paweł nie chciał biegać
dupsko usadził na rowerze i jechał za mną :P
albo szedł szybko
a ma takie długie nogi, że na jedno wychodziło :P :P :P
-
hehe co do Valeoo
to jest u nas w Czechowicach
ale ty byłaś w tych czechowicach k Gliwic (bo tam są jedne)
czy tych koło Bielska?
bo ja w tych k Bielska mieszkam 
Czechowice-Dziedzice dokładnie 
Agassi->ale wiesz przynajmniej ci potowarzyszył
hehe
-
hm...Asinka, trochę nie rozumiem tego Twojego podejścia do cukrzycy...mówisz że mieliby Cię odrzucić...trochę się zachowujesz tak jakby to był HIV a nie cukrzyca :P
-

takie jakies podejście mam 
nie wiem sama dlaczego
mówię że nie wiedziałam dlaczego tak BYŁO teraz już chyba dorosłam do tego 
przecież ja nie mam się czego wstydzić?!!!!
-
no pewnie że nie!!
-
otóż to
-
no włąśnie!!!!
ale dopiero niedawno to do mnie dotarło 
chyba od wtedy kiedy ja powiedziałam Rafałowi że mam cukrzycę (uznałam ze teraz będzi ełatwiej niż poxniej
)
a on na to
"wiem, wiedziałem o tym zanim Cię jeszcze poznałem (...)
ale przecież mi to nie przeszkadza"
<widział mnie u Piotrka na zdjęciu
>
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki