-
badana porobione. Fizycznie ze mną wszystko jak najbardziej w porządku. Trafułam na inna pania doktor (ogólna) o wieme wiele lepsza pogadałysmy chwile. Starałam sie być z nią szczera. No i ona zadecydowala zebym jak najszybciej zgłosila sie do psychiatry. Juz mam umówioną wizyte u najlepszego specjalisty w naszej okolicy na przyszly tydzień . Nie iwem czy smiac się czy plakac. Bo w głebi duszy czulam ze tak bedzie ale tez chyba chcialam i wolalabym zeby sie okazalo ze mam ta tarczyce chora lub coś .
-
Śmiać się, Minako, cieszyć pełną piersią!!! Jesteś wreszcie na dobrej drodze do wyzdrowienia. Każda wizyta, badanie itp. to kolejny krok. A na końcu jest szczęśliwa, uśmiechnięta dziewczyna, która spełnia swoje marzenia i już nie pamięta o problemach z jedzeniem, wagą, dietami itp. Akceptująca siebie, lubiąca swoje ciało, pewna swoich zalet... Bardzo się cieszę, że masz tą wizytę... i Ty też powinnaś...
Całuję Cię mocno!!!
-
Kochana jesteś :* Nie iwem skąd u Ciebie taka solenna wiara we mnie.. .Ja niestety jej nie mam .
Dziś dzień matki... A ja mam swiadomość żwe jedyne co jej ostatnio daje to zmartwienia . Przykro mi. Wiem że cche dobrze a ja zaochowuje sie czasem jak ostatnia kretynka. Wczoraj pokłuciłysmy sie o mój dizsiejszy obiad... Paranoja. Wiem ze jest jej przykro w takich sytuacjach. Dzis postaram się byc lepsza corką. Dziś? Może powinnam napisac OD dzis. Czego i Wam zycze
Śpie ostatnio jak niemowl ejade na jakis tabletkach nasennych i leczących lęk nawet nie wiedizalam ze takie istnieja...
-
Ano istnieją, bo nasze emocje są związane z procesami nerwowymi I ja je sobie regulujesz, to też się inaczej czujesz
Mama na pewno wie, że ją bardzo kochasz i rozumie, że jest Ci ciężko... jej pewnie też, bo się zamartwia o Ciebie... ale najważniejsze, że chcesz, żeby między wami było lepiej
Wiesz, skąd we mnie ta wiara? Bo czytam to, co piszesz i widzę, że naprawdę się zmagasz i masz poważne problemy. A jednak nie zamykasz się, nie odwracasz od ludzi, którzy chcą Ci pomóc i nie szukasz wykrętów, żeby nie iść do lekarza itp... jest w Tobie coś, co bardzo chce wyzdrowieć i żyć "normalnie" i to moim zdaniem da Ci siłę... z drugiej strony nie chcesz wyzdrowieć, bo nie chcesz zrezygnować ze swojej diety... ale wbrew temu robisz badania i chodzisz na wizyty. I to jest najważniejsze! A jak już polubisz siebie, to zdecydujesz czy i ewentualnie ile chcesz jeszcze schudnąć, ale już bez tego strachu i pokładania wszystkich nadziei na szczęście w chudości...
Dobrej nocki! I słodkich snów nareszcie
-
o taaak po lekach spałam jak niemowle
dziś mam jechac na juwenalia mój ulubiony zespół gra (Coma) i chcialabym posłuchać ale boję sie ze nie bezie dobrze :/ Ja ise potrafie tak wyłączyc i nagle dostac ataku histerii i boję sie ze w tym tłumiw wlasnie takiego ataku dostane
-
minako niechce cie martwic ale nie wierz ze jak dojdziesz do 48 kg to bedziesz szczesliwa, bedziesz chciala wazyc jeszcze mniej bo nadal bedziesz myslala ze jestes gruba. ze mna wlasnie tak jest. dzisiaj znowu sie nazarlam chyba ze 3 tys. kalori,obiecuje ze nie bede bo chce wazyc te 43 kg w koncu , niedawno udalo mi sie ale znow ten npad i tak jest prawie w kazdy tydzien, nie chce zeby tak bylo tez mam z tym problem bo nie chce wazyc wiecej, wiem ze tez potrzebuje pomocy ale do lekarza na pewno nie pujde bo sie boje jak mam walczyc z tymi napadami pomuzcie mi!!!!
-
Magdalenko... wyobraź sobie, że nagle dostajesz silnego bólu... dajmy na to brzucha... wszystko wskazuje na to, że to rak... i stwierdzasz: do lekarza na pewno nie pójdę, pomóżcie, jak sobie z tym radzić... co byś odpowiedziała takiej osobie???
Kochana! Jeżeli masz objawy anoreksji i bulimii, to musisz pójść do kogoś, kto się zamuje leczeniem tych chorób! Sama sobie nie pomożesz... mam nadzieję, że zrozumiesz to, zanim będzie za późno...
A czego KONKRETNIE się boisz jeżeli chodzi o lekarza?
Minako, jak sobie radzisz? Co u Ciebie? Daj znać...!!!!
-
A mniako byla na koncercie odwazyła sie !! to na plus a na minus ze sie cholernie bala i zdrapala ze stesu cala raczke wr boje sie tłumow heh niestety kolejny objaw nerwicowy... no ale nic najważniejsze ze sie odwazylam
W szkole mam cały czas jakis matrix jakbym do swiata nie nalezała w dodsatku caly czas jade na srodkach nasennych i uspokajających tak ze srednio kontaktuje a dzis to na lawce zasnelam
Co do stresu to wymyslilam sobei ze bede nosic na przegubach gumki recepturki i sobie "pykać" z nim w lapke.. troche boli ale to nic grunt ze główce lepiej
Juto przej***ny dzień :/ 1h prezentascja z informatyki 2 i 3h próbna matura z polskiego 4 h prezentacja z geografii sttresuje sie zwlaszcza polskim bo to wypracowanie i juz nam zapowidziala ze ocena decydująca na koniec a ja nie napisze dobrze bo nie moge sie zmusic do skupienia weeee
dietka w porzadku dobijam do tysiąca dzis jadalm 1sze truskawki w tym sezonie były taaakie pyszniaste
-
ciesze sie Słoneczko ze w dzisiejszym wpisie wiecej usmichów niż smutnych minek :* bede trzymac jutro za Ciebie kciuki za ta probna z polskiego :*
-
To dobrze, że jesteś... widzę, że objawy nerwicowe Cię dopadają coraz silniej... a jak tam Twoje leczenie?
Minako, nie chcę być zrzędą, ale... zdajesz sobie sprawę, że to, co robisz drapiąc się po ręce i strzelając gumką, to jest samookaleczanie? Kolejny przejaw nienawiści do siebie... myślisz, że jak będziesz ważyć 48 kg, to Ci przejdzie???
Sorry, nie chciałam Ci zepsuć dobrego humoru... ale naprawdę się o Ciebie martwię...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki