Strona 15 z 38 PierwszyPierwszy ... 5 13 14 15 16 17 25 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 141 do 150 z 380

Wątek: Nadzieja (jeszcze trochę...)

  1. #141
    mala04 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzemik jest znakomity, ja jadlam juz truskawkowy (mniam) a dzis zakupilam jezynowy wiec zaraz pojde probowac

  2. #142
    Iliusza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    Dawno mnie tu nie bylo, pewnie o mnie zapomialyscie Postanowilam wrocic na pole bitwy. Tez jestem ostatnio zalatana i zestresowana tymi studiami, w srode mam wyniki mam nadzieje ze sie dostane Bardzo bym chciala...
    W dietce to ja sie ostatnio troche opuscilam wiem wiem co za wstyd. Ale jak juz pisalam postanowilam wrocic na plac boju i nie poddawac sie tak latwo. Jak czytam jak wy wytrwale walczycie to mysle sobie ze nie moge byc gorsza. W koncu tak niewiele mi zostalo Bo 4 kilo to nie tak duzo. Wczoraj ogladalam program o otylosci i on mi dal kopa do dzialania. Bosh jak zobaczylam ludzi tak grubych ze nie moga wstac z lozka to pomyslalam ze ja dla nich to chyba anorektyczka jestem Ale wiecie co mimo mojego folgowania nie przytylam za duzo bo nadal chodze na basenik i krece sobie hula hopem. Nawet dzisiaj mimo ze niedziela poplywalam sobie 45 minut i troche mnie reka boli, ale zaraz przejdzie.
    Szczerze sie przynam ze znudzila mi sie troche ta dieta 1000 kcal, nie chce mi sie ich liczyc i odmierzac jedzenia. Stalo sie to dla mnie meczace, dlatego zastanawiam sie czy by nie zmienic diety. Zeby nie bylo monotonnie bo ja wole urozmaicac sobie zycie Myslalam o south beach ale nie wiem czy to jest dobry pomysl. Jak myslicie? Czytalam o niej sporo i mysle ze dalabym rade. Co prawda chleb i owoce to ja uwielbiam ale dwa tygodnie to nie wiecznosc. Czekam na wasze rady.
    A i gratuluje utraty wagi Asinko, Ewciu i Platoniczna

  3. #143
    ewka~ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Iliusza witamy ponownie,
    Można powiedzieć że ja też zaczynam od nowa, ostatni weekand to był koszmar, ale dzisiaj jest już lepiej, mam nadzieję że waga mi nie wzrosła
    Od dziś postanowiłam planować z góry co zjem inaczej się nie da. Zresztą 1000 kcal też już mi się znudziła i ostatnio nie zapisywałam, nie miałam siły wszystkiego ważyć.

    A tak wogóle to mam nowinę Dostałam się na informatykę do Kielc I byłam dzisiaj na zakupach, kupiłam sobiedwie bluzki, czapkę i spodenki, jestem zadowolona z zakupów

  4. #144
    Iliusza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam witam.
    Jednak przeszlam na south beach A co mi tam. Dzis minal 4 dzien dietki i jak na razie idzie dobrze. Kupilam sobie nawet ksiazke i caly dzien sie ksztalce Mam nadzieje ze jednak uda mi sie zgubic te moje zbedne kilogramy, bo pod koniec sierpnia jade nad morze...wiadomo trza sie wbic w stroj kapielowy
    No ja tez juz jestem studentka ale nie do konca zadowolona. Z dwoch kierunkow dostalam sie na jeden i to na ten na ktorym mniej mi zalezalo. Wczoraj wlasnie mialam wyniki. Ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. ten tez ma swoje plusy wiec zle nie jest. Humor poprawilam sobie zaraz po wynikach bo poszlam oczywiscie na zakupki hehe a co! Nic tak nie poprawia humoru kobiecie jak zakupy. Tak wiec kupilam sobie spodnie, bluzke i jestem happy (prawie)

  5. #145
    Platoniczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny ... oj mnie tu tez dawno nie było , ale zaraz powiem z jakiego powodu- byłam w Gdańsku... miało oczywiście być świetnie i słonecznie ,ale można powiedzieć ,że to kompletnie odbiegało od realiów - pierwsze dni były bardzo fajne ,ale poteeeem to szkoooda gadać , tylko deszcz i tylko się tam męczyłam... tak szczerze mówiąc to się cieszę ,że już jestem w domku , nie ma jak to na swoim

    Najgorsze jednak to z tego całego wyjazdu ,ze tam sobie odpuściłam , na początku nie chciałam, ale było bardzo trudno... może nie jadłam aż tak kalorycznie, ale za to w jakich ilościach, np. zamiast jednej kromki chleba to były trzy ...boję się wejśc na wagę , boję sie ,że przez ten tydzień odzyskałam wszytsko, o co tak walczyłam...

    Humor troszkę poprawiłam sobie tym,że kupiłam świetną brązowa spódniczkę - sięga do kolan i ma mnóstwo falban i taki pasek w gwiazdeczki- taki trochę hippie styl, no i do niej kupiłam również brązową obcisłą kurteczkę z jeansu z kwiatkami na kieszeniach.... wiecie , co najśmieszniejsze jest to, że ta spódnica to rozmiar hehe 36 - oczywiście nie wierze, że jest tak kolorowo, ale jak facia mi ją podawała to mówie, że ja na pewno w nią nie wejde, a ona mi na to, że wejde, a ja do niej, że pani jest optymistką, ale wzięlam tą spodnice i przymierzyłam i byłam w szoku heheh, ale i tak nie wierze w numeracje

    Od dzisiaj muszę sie porządnie zabrać za dietę i ćwiczenia - koniecznie !!!!!!!!!!!!! Do października muszę ważyć 53 kg !!!!

    Ewka, Iliusza gratuluję Wam dostania się na studia - ja niestety nic o swoich nie wiem, ten tydzień będzie decydujący - bardzo się boję , nawet dzisiaj mi się śniły wyniki - tragedia - jak listonosz przynosi mi to zawiadomienie, ciągle o tym myśle... tak bardzo bym się chciała dostać.... to jest dziwne, ale mam teraz gorszego pietra niż przed maturą hehehe

    Iliusza , kiedys też chciałam wypróbowac tą dietę, ale u mnie nie jest tak łatwo z rodzicami i nie mogę zbytno wydziwiać, oni sie przy tysiączku już trochę denerwują i muszę im ciągle tłumaczyć, że jem często tylko w małych ilościach - nie wiem, czy do nich to dotarło...hmmm na razie sie nie czepiali, ale to pewnie ze względu na to ,że w Gdańsku normalnie jadłam ..... ale ostatnio mama mnie zszokowała, bo powiedziała, że mam się ostro wziąść i dużo ćwiczyć - zresztą ona sama przytyła, więc może mnie rozumie hehehe

    No to ja kończę , wchodzcie tu częściej o ile możecie , lece ćwiczyć.... znowu chyba zaczne 6 Weidera..... 3 tygodnie temu ją skończyłam , zrobiłam całą i nie wiem, czy mam znowu zaczynać od tych początkowych ćwiczeń mam dylemat

    Papatki- Trzymajcie się anielsko

    .................................................. ............
    Niewiadomo ile jest przez wyjazd do Gdańska

    ma być 53

    ostatnio było , czyli tak tydzień temu 57

  6. #146
    Iliusza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj platoniczna
    Dzisiaj mija 9 dzien mojej dzietki, az sie dziwie ze tyle wytrzymalam Do tej pory szlo swietnie, ale dzisiaj mam maly kryzys i straszna ochote na lody Kryzys oznacza ochote a nie to ze zlamalam dietke, bo tego nie zroblam i twardo sie jej trzymam ale ciezko jes. Mam nadzieje ze jutro wszystko wroci do normy.
    Ja tam z rodzicami nie mam najmniejszych problemow, wrecz przeciwnie. Pomagaja mi Namowilam tate i siostre i razem sobie dietkujemy, mama udaje bo tak naprawde po kryjomu wcina pierniczki, ale przynajmniej nam gotuje
    Moj humorek dzisiaj nie najlepszy. Brak persepktyw na wyjazd na wakacje Moze pod koniec sierpnia nad morze ale to nic pewnego, na razie gnije w rodzinnej miescinie i umieram z nudow Jednyne co mi poprawilo dzisiaj chwilowo humor to seans filmowy z kolezanka, obejrzalysmy nasza studniowke mmm jest co wspominac
    No trzymajcie sie pieknie
    Platoniczna nie martw sie na pewno nic nie przytylas skoro wskakaujesz w 36 Wracaj czym predzej do dietki i chudnij dalej. Powodzenia zycze.
    A ja lece zrobic sobie kolacje

  7. #147
    Platoniczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Heyyaa .....ale tu wypustoszało ..... muszę sie pochwalić , bo dzisiaj jadłam bardzo wzorowo , troszkę mnie pokusiło ,ale tylko ciut ciut - oczywiście skończyło się tylko na ochocie - i całe szczęscie hehe, bym chciała ,żeby każdy taki dzionek był idealny

    Iliusza no to gratuluję wytrwałości - świetnie Ci idzie - u mnie taka dietka z góry skazana na niepowodzenie - rodzice wiadomo , ale szczerze mówiąc tysiak mi odpowiada i mnie nie nudzi i z tym nie mam problemu , lubię urozmaicać sobie życie ,ale w tej sferze może tak zostać jak jest, obym tylko gubiła na tej dietce kilaski

    ....a tak poza tym to masz fajnych rodziców ... mój tataus by w życiu się na takie coś nie zdecydował , pon jest typowe misio , i ma wielki hmmm albo - te słowo jest lepsze- przeoooogromny brzuch- mi to tam zbytnio nie prszeszkadza, bo kojarzy mi się z potulnym dużym misiem , takim kochanym heheh ....ale zawsze mam do niego zastrzeżenia ze względu na zdrowei - by mógł faktycznie schudnac , bo zdrowie jak wiadomo ma się tylko jedno ...... chyba jednak w jego wyoadku to niemożliwe, bo mój tatus kocha jeść i pewnie to też mało powiedziane , no to życzę Wam wytrwalego i przyjemnego , rodzinnego odchudzania

    Śpij Słodko

    P.S. ...a Ewka co ?? - chomkikuje

    .................................................. ............
    Niewiadomo ile jest przez wyjazd do Gdańska

    ma być 53

    ostatnio było , czyli tak tydzień temu 57

  8. #148
    Iliusza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hehehe moj tatus to tez wielki brzuchaty misiek I tez uwielbia jesc, szczegonie slodycze, szczegolnie wieczorem. Myslalam ze nigdy go nie namowie do diety, ale chyba sie przerazil moich wykladow na temat zdrowia i stosujemy sobie dietke i duzo juz schudl i od razu zdrowszy sie wydaje Mysle ze twoj tez by sie dal namowic ale trzeba na to duzo czasu
    Dietka u mnie tak sobie. Mam od dwoch dni straszna chcice na slodycze, chyba trudne dni sie zblizaja. Ale mimo to dietki nie lamie, trzymam sie. Tylko ze waga za bardzo spacs nie chce i to mnie smuci Ciagle stoi w miejscu, a chwilowo nawet rosnie...jak to mozliwe? Na razie postanowilam sie nie zalamywac i przeczekac, a moze nawet nie stawac przez kilka dni na wage, choc to trudne bo jestem od tego uzalezniona Zobaczymy co pokaze za tydzien. Ale i tak zle nie jest bo centymetry wolno, wolno ale spadaja
    No wlasnie co z Ewcia? Pewnie cieszy sie studiami, szuka chaty, wpollokatorki, albo wpollokatora Ewcia wpadnij czasem do nas i opowiedz nam o swoich sukcesach

  9. #149
    Platoniczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Heyka, no nareszcie ktos odpisał . wiesz Iliusza ja to jakoś w to przekonanie mojego taty na "dłuższą mętę nie wierzę" hehe :P , fakt faktem -nasłuchał sie ode mnie już rożnych kazań i to go nie rusza :P , jest niepokonany .... co do mnie to ja sie trzymam ja na razie wzorowo , chociaż nie powiem ,ale mam też nieraz "ochotki" na różne bajery - u mnie ze slodyczami jest luz , w ogole ich nie jem - i tak jest od kwietania , gorzej z normalnym jedzonkiem, dzisiaj, np. mam ochote na kiełbase wędzona ,ale ona jest strasznie kaloryczna i mam nadzieję ,że się nie skuszę do końca dnia

    ...Twoja waga na pewno ruszy - pewnie masz zastój , tylko sie nie łam , z tego co słyszałam to opłaca się czekać ... na szczęście nie mam żadnego wagowego uzależniania - po pierwsze nie mam wagi u mnie w domu , tylko u dziadków- i jakoś trzeba przeżyc ,ale zawsze jestem ciekawa - wiadomo jak to jest - mniej więcej waże się raz na tydzień ,albo na dwa ... teraz następne ważenie planuję w przyszłym tygodniu i powiem o wynikach - obym nie przeżyła szoku - oczywiscie negatywnego - tydzien w Gdańsku pewnie zrobił swoje

    ...Na koniec muszę się pochwalić bardzo bardzo miłą wiadomością - DOSTAŁAM SIĘ NA STUDIA !!!!!!!!!!! Yupiiiiiiiiiiiii heheheheh DDDDDDDDDDDDD
    Na prawdę strasznie się cieszę i dzisiaj mam takie małe święto - a może nawet duże hehehe

    Trzymajcię się anielsko - Iliusza of course no i nasza zguba chomikująca - Ewka- gdzie Ty jesteś ?? Zaczynamy się o Ciebie martwić

    .................................................. ............
    Niewiadomo ile jest przez wyjazd do Gdańska

    ma być 53

    ostatnio było , czyli tak tydzień temu 57

  10. #150
    Platoniczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Heyka, no nareszcie ktos odpisał . wiesz Iliusza ja to jakoś w to przekonanie mojego taty na "dłuższą mętę nie wierzę" hehe :P , fakt faktem -nasłuchał sie ode mnie już rożnych kazań i to go nie rusza :P , jest niepokonany .... co do mnie to ja sie trzymam ja na razie wzorowo , chociaż nie powiem ,ale mam też nieraz "ochotki" na różne bajery - u mnie ze slodyczami jest luz , w ogole ich nie jem - i tak jest od kwietania , gorzej z normalnym jedzonkiem, dzisiaj, np. mam ochote na kiełbase wędzona ,ale ona jest strasznie kaloryczna i mam nadzieję ,że się nie skuszę do końca dnia

    ...Twoja waga na pewno ruszy - pewnie masz zastój , tylko sie nie łam , z tego co słyszałam to opłaca się czekać ... na szczęście nie mam żadnego wagowego uzależniania - po pierwsze nie mam wagi u mnie w domu , tylko u dziadków- i jakoś trzeba przeżyc ,ale zawsze jestem ciekawa - wiadomo jak to jest - mniej więcej waże się raz na tydzień ,albo na dwa ... teraz następne ważenie planuję w przyszłym tygodniu i powiem o wynikach - obym nie przeżyła szoku - oczywiscie negatywnego - tydzien w Gdańsku pewnie zrobił swoje

    ...Na koniec muszę się pochwalić bardzo bardzo miłą wiadomością - DOSTAŁAM SIĘ NA STUDIA !!!!!!!!!!! Yupiiiiiiiiiiiii heheheheh DDDDDDDDDDDDD
    Na prawdę strasznie się cieszę i dzisiaj mam takie małe święto - a może nawet duże hehehe

    Trzymajcię się anielsko - Iliusza of course no i nasza zguba chomikująca - Ewka- gdzie Ty jesteś ?? Zaczynamy się o Ciebie martwić

    .................................................. ............
    Niewiadomo ile jest przez wyjazd do Gdańska

    ma być 53

    ostatnio było , czyli tak tydzień temu 57

Strona 15 z 38 PierwszyPierwszy ... 5 13 14 15 16 17 25 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •