MICHAL! CO TY SIE TAK ROZPEDZILES!!!! Codziennie jest Cie o CONAJMNIEJ pol kilo mniej
GRATULUJE MECZU No i chwal sie jak egzaminy poszly (i z czego byly!)!
MICHAL! CO TY SIE TAK ROZPEDZILES!!!! Codziennie jest Cie o CONAJMNIEJ pol kilo mniej
GRATULUJE MECZU No i chwal sie jak egzaminy poszly (i z czego byly!)!
Egzaminy byly z historii Polski XX wieku i z Socjologii. Dzisiaj mialem czwarte podejscie do zaliczenia Systemu politycznego III RP i znow sie nie udalo. Tak wiec ten przedmiot pozostaje na wrzesien. Chociaz nie wiem kiedy ja sie naucze jak w wakacje wyjezdzam do Irlandii.
Dzis sie dowiedzialem ze w poniedzialek gramy mecz siatkowki z Chorzowem. Jak wygramy wysoko to awansujemy do 1 ligi !! To najslabsza druzyna w naszej grupie wiec jest szansa! W przypadku awansu bede dostawal stypendium sportowe . Ale zobaczymy.
powodzenia na meczu
A było 119 kg ...
Życzę awansu. W poznaniu dzisiaj jest mecz Polska-Argentyna coś mi sie wydaje, że bedzie sie działo
A u mnie też się dzieje dzieje. Dzisiaj na wadze 1 kg mniej. Oczywiscie nie jest to spadek jednodniowy bo ważę się raz na kilka dni. Nie chcę już chudnąć w sposób "raz dwa trzy chuda jestem" bo potem jeszcze szybciej to wraca. Powoli osiagnę cel jaki sobie wyznaczyłam.
Co do tej Irlandii to coś mi mówi, że jak wrócisz będziesz już konkretny "szczypior". Słyszałam, że jedzenie jest tam nie do przyjęcia. Sama byłam w Anglii i w ciągu 2 tygodni zrzuciłam 4 kg
Właśnie na to liczę, że jedzenie jest tam takie, że samemu będzie mi się odechciewalo. Generalnie to planuje stracic tam co najmniej 10 kg przez ponad dwa miesiące pobytu. Moja praca będzie fizyczna wiec tym bardziej sie na to nastawiam.
No wlasnie, ja mocno żałuję, że w tym roku ominą mnie mecze Ligi Światowej w siatkówce. A jeszcze turniej finałowy w Spodku!!! No ale albo to albo praca.
Waga poczatkowa: 125 kg
Waga wczorajsza: 97.9 kg
Waga obecna: 99,1 kg
wzrost/spadek w stosunku do dnia poprzedniego: + 1,2 kg
Spadek od początku odchudzania: 25,9 kg
Waga do zrzucenia: 14,1kg
Cóż, tak się spodziewalem, ze waga nie zawsze bedzie schodzila w dol. Wczoraj zjadlem 3 posilki, dosyc obfite i jest 'efekt'. Ale zupelnie mnie to nie martwi, to tylko chwilowe. Dzisiaj nie jade na rowerze, ale wieczorem mam siatkówke u siebie to sobie poskacze.
Bardzo mi się u Ciebie podoba to (nie do końca związane tj z dietą), że co tydzien grasz w siatkówkę tak poza treningami. Na jakiej zasadzie tj? Wynajmujecie ze znajomymi salę? Uważam, ze jest to swietny sposób spędzanie czasu i zawsze chciałam wprowadzic takie regularne granie w swoim towarzystwie ale moi znajomi są zbyt zróżnicowani i nie mam wystarczająco chętnych na taką "imprezę"
Tak, ze znajomymi wynajmujemy sale i zawsze w piatki tam gramy. Chociaz to bardziej znajomi mojego ojca. Srednia wieku bedzie powyzej 40 lat . Ale wiekszosc gra dobrze i czesto mamy dlugie wymiany tylko ja i jeden chlopak mamy ponizej 35 lat. I nie martw sie, jakbym mial kombinowac ekipe z moich znajomych, zblizonych wiekowo to nie bylo by szans. Nikt zbytnio nie lubi sie ruszac. Np. na AZS-ie w siatkowke jestem jedyny z calej politologii !!! Wiekszosc pewnie nawet nie wie, że jest takie cos. Mlodziez przestaje sie ruszac i to mnie martwi.
Dzisiaj nie robie bilansu, bo wczoraj wieczorem, ogladajac mecz Polska - Argentyna, ojciec zamowil pizze i zjadlem potworna ilosc, popijajac piwem. Zrobilem to swiadomie i tylko dlatego, że dzien dziecka wiec w taki sposob to uczcilem. Dzisiaj zjem baaardzo malo i dopiero jutro zważe się.
A dzisiaj: AZERBEJDŻAN - POLSKA w piłce nożnej. Wręcz nie moge sie doczekac. Pilke zawsze lubilem bardziej ogladac w TV niz siatke, dlatego az mnie rozrywa gdy pomysle, że dopiero o 18 nasi wybiegna w Baku.
No życzę Ci aby dzisiejsze ogladanie meczu nie skończyło się pizzą i piwem
Co do grania ze znajomymi ojca to super sprawa. Ze starszymi ludźmi można sobie pograć a znajomi z podobnego rocznika przewaznie się wygłupiają. Irytuje mnie gdy chłopacy kopią piłke w czasie gry w siatkówkę nawet wtedy kiedy sytuacja tego nie wymaga.
Hehe nie ma obawy, dzisiaj mecz napewno sie tak nie skonczy.
Zawsze potwornie mnie wkurzaly wlasnie te wyglupy podczas gry w siatkowke. Chociaz na AZS-ie jest troche inaczej, ale wiadomo...tam chlopakom zalezy bo stypendium, rywalizacja itp. A podczas piatkowych gier ze starszymi, rzeczywiscie oni podchodza do tego powazniej. Ale mysle ze gdyby taki glupek co kopie pilke i sie nie stara musial placic za gre to od razu mialby inne podejscie. U nas wynajem sali kosztuje dlatego szkoda by bylo kasy na wyglupy wiec kazdy daje z siebie wszystko.
Nie wytrzymalem, rano wszedlem na wage:
Waga poczatkowa: 125 kg
Waga wczorajsza: 99.1 kg
Waga obecna: 99,3 kg
wzrost/spadek w stosunku do dnia poprzedniego: + 0,2 kg
Spadek od początku odchudzania: 25,7 kg
Waga do zrzucenia: 14,3kg
Nie jest źle. Zaledwie 0,2 do przodu. A tyle zjadlem . Ale tak czy siak koniec z szalenstwem, az do....16 czerwca (slub kuzynki). Takie pojedyncze wybryki nie koncza sie zle jezeli zdarzaja sie rzadko, wiec spoko.
Dziś nie sprawdzałem wagi. Mysle ze zle nie jest, wczoraj tylko dwa posilki wiec nie spodziewam sie jakiegos wielkiego wzrostu wagi. Wczorajszy dzien przebiegl pod znakiem meczu ( wygranego ) z Azerami. Dzisiaj siatkóweczka na polsacie i kolejne emocje. Dzien jest 'leniwy' i nic sie nie dzieje. Bez odbioru
Zakładki