Dzieki Nargila. Fajnie wiedziec ze ktos jednak ten watek odwiedza. Chociaz w sumie to robie to dla siebie i pamietniczek jest przede wszystkim dla moich celow.
Na myjni pracuje do soboty. W ten dzien tez ide sie pobawic (swego rodzaju pozegnanie). Jednak wylot mam w niedziele wieczorem a nie w poniedzialek. Nie wiem czemu mi sie tak ubzduralo. Tak wiec z poczatkiem tygodnia pierwsze wazenie od 2 miesiecy. Troche sie tego obawiam. Moze za bardzo licze na spory spadek. Jak pisalem, 94 kg bralbym w ciemno i mam nadzieje ze ejst cos kolo tego. Z drugiej strony jezeli nawet nie stracilem kilogramow to wiem ze zamienilem je na miesnie dzieki pracy na myjni.
Odziwo ekscytuje mnie mysl dalszej pracy nad sylwetka, choc wiem ze gdy przyjdzie co do czego to ekscytacja zmieni sie w poszukiwanie motywacji, ale bedzie dobrze. Najwazniejsze to wygladac jakos na rozpoczecie osttaniego roku studiow. Mam na to ponad miesiac.
Pozdrawiam.
Zakładki