U mnie od czwartku z callanem na bakier. W czwartek nie dałam rady czasowo, w piątek miałam imprezę po pracy więc też nie.Ale były tańce więc szalałam na parkiecie (uwielbiam).W sobote (po tej imprezie po której wróciłam o 1.30) miałam od 9.00 szkolenie wi innym mieście więc musiałam wstać o 6.00.Po szkolenie miałam imienieny u szwagierki a potem jak wróciłam o 20.00 to od razu na wieczór panieński.Za to dzis bardzo ładnie, callan godzinka zaliczona.
Zakładki