-
No, kochane dziewczyny!! Kolejny dzień i poranek ćwiczeniowy zaliczony... wieczorem, ponieważ miałam gościa - zgrzeszyłam kilkoma ciasteczkami, ale by zabić wyrzuty sumienia, odpokutowałam je 40 minutami na steperku - akurat cały film, M jak miłość...
i tak postanowiłam, że za każdą zjedzoną słodycz będę nakładała na siebie coś takiego - może bardziej zniechęci mnie to do jedzenia ich, jak będę wiedziała, ile muszę po nich wypocić sie.. leżą jeszcze te cistka na stole, ale już nie mam na nie ochoty
I ja potwierdzam to, co pisała Seszele, dieta nie jest potrzebna - taka głodowa, lecz po prostu rozsądne odżywianie, jak pozwolicie, to będę czasem cytować Callan, bo lubię wracać do jej książki - to działa na mnie motywująco, mam nadzieję, że na Was też tak pisze np. o swej uczennicy: Moja uczennica Page była żwawą, atletyczną nastolatką. Gdy rozpoczęła naukę w college'u, odżywiała się w sposób typowy dla studenta, jedząc małowartościowe pożywienie. Tyła jak balon do chwili, gdy zaczęła zwracać uwagę na swoje ciało i rozpoczęła rozsądną dietę oraz moje ćwiczenia. Dzisiaj ma czarująco pięne ciało - i to bez pomocy "airbrushing"
Kama, nie martw się, ty masz teraz trudny czas, może skup się na egzaminach, zdaj je celująco, a potem zaraz po sesji rusz do callanetics ze zdwojoną siła.... niektórzy w różnych okresach życia muszą sobie widocznie zrobić przerwę... bądź z nami, a my na Ciebie poczekamy, jak zaczniesz ćwiczyć!!! Tylko nie za długo!!!!
Juem, ile ty ćwiczysz.. połowy tych skrótów, szczerze mówiąc, nie rozumiem...widzę, że jesteś bardzo wszechstronna
Pętelka, witamy Cię... podziwiam za Twoją wytrwałość... i śmiej się przy ćwiczeniach, ile chcesz a przy tych właśnie ćwiczeniach Callan też tak fajnie napisała: Nowe uczennice częśto śmieją się z niedowierzaniem ze swoich nóg, nie mogąc ich po prostu unieść z podłogi. Tłumaczą mi, że to w ogóele niemożliwe, aby jeszcze poruszać nimi na strony. Proszę je wówczas, aby starały się przekonać swoje mięśnie i tylko nie rezygnowały. Skupcie się na tym. Wkrótce i wam się uda.
ja na początku miałam dokładnie to samo..
To twój piesek, Pętelka?
-
Witajcie Kobietki,
oj zaniedbałam forum...wybaczcie, ale nie mogłam...praca mnie totalnie pochloneła na 24h/ dobę przez ostatnie dni. Ale nie, o nie...nie znaczy to ze zaniedbałam tez ćwiczonka!
Melduje dzisiaj plan wykonany - 1,5h tenisa a potem callanetics...(kurcze, nadal robie ponad godzine!!) - i to oznacza, ze juz mam 4 godzinke zaliczoną!
Kama, dzięki wielkie za pomoc. Wspominałam wam ze wygrzebałam ponad 10-letnia gazetkę z zestawem Callan, prawda? Okazało sie ze to dokładnie wyciąg z ksiązki - zestaw jak w skanach, tyle ze opisy trochę uboższe.
juem, ja tez ściągnęłam sobie te filmiki z kasety video i podpieram sie poki co nimi. Tylko czy tobie wszystko wlazło jak powinno? Bo w sumie mam trzy pliczki niby: jeden avi działający, drugi nie wiem co, trzeci tekstowy. Ten avi konczy mi sie jakby nagle. Tobie dziala wszystko???
Magpru....w tej gazecie 10-letniej jest wlasnie wspomniane o metamorozie ksieżnej Sarach i jest nawet fotka Pisze, ze po urodzeniu maleństwa całą uwage skupiła na córci olała wszelkie imprezy oficjalne i tym samym przestała o siebie tak dbać. Doszła do wagi ponad 90 kg. Nigdy nie była kruszynka ale w najlepszym okresie wazyła 60 kg. 30 kg wiecej to jednak spoooooro. Piszą ze zaczeła sie odchudzac bo krytykowali ja zewsząd - rożne diety, sporty, radykalna zmiana trybu życia, ale niby bez skutku. I wtedy ściągnela Callan. Prze 3 godziny codziennie wyciskala pot. Pisza ze juz po tyg. zeszczuplala zauwazalnie, co podobno było widać na fotkach w prasie.
Nie pisza ile i w jakim czasie schudła.Jest natomiast fotka przed i po callanetics. Tez moznaby sie doczepic ze nie do konca oddaje autentycznoscstroj np jak wiadomo robi swoje...Ale NA PEWNO wygląda "po" zdecydowanie cool.
Kochane, ale ja i tak uważam ze my będziemy the best przykładem i tyle!
Kama, wiadomo ze sesja pożera czas i energie! Ja osobicie w ogole jestem pełna podziwu ze chemie studiujesz, hehe...Zupełnie nie mój świat Ale najwazniejsze jest ustawic sobie priorytety. Rozgrzeszymy cie jesłi będziesz ćwiczyc troszke rzadziej (pod warunkiem ze ponizej 4,0 nie zejdziesz w notkach, hehe). Albo moze rób skrócona wersje cwiczen czasem? Tylko wg mnie cokolwiek, ale ćwicz. Ja po swojemu moze oceniam, ale najgorzej wypaść z rytmu. Trzymam kciuki z calych sil
A propos...ja juz wpadłam w rytm. 4 godzinki....Spostrzeżenia:
1. na początku kataklizm - samo zrozuminie jak ustawiac cialo itp to kataklizm teraz spoooooko - robi sie coraz milej i przyjemniej; tylko po pierwszym razie czulam mięsnie - moze to dzieki temu ze na co dzien sie ruszam duzo? ale....miałam wrażenie ze czuje inne mięsnie: głebiej położone.
2. chyba przybralam na wadze! wiem, to norma.....ale i tak z jednej strony wkurza ten fakt, bo jestem na diecie i juz sie zdarzyło 57 wskazywać wadze przez chwile.....
no nic...czekam cierpliwie
3. seszele .....mnie też jakis tajemniczy fałd wyskoczył !!! na posladkach!!! poza tym...to mnie zadziwilo.... - powyzej kolan, ale od wewnetrzej strony; ja zawsze mialam umięśnione nogi dosyc ale raczej zewnętrza strona mnie wkurzała... teraz na odwrót - zewnetrzny wkurzajcy mięsień jakby sie podniósł troche i nabieral sensu i jakby modeluje się juz , a wewnętrzna jak filip z konopii sie uaktywnił ..
Przy okazji Seszele, szczerze wspołczuje z ta alergią...mój facet tez tak cierpi czasem
Anikas....leniu do ćwiczeń - nie zrażaj sie początkiem, nie poddawaj sie!. Mnie zwykle nudzą takie malo dynamiczne ćwiczenia. Ale jak przebrniesz przez ...powiedzmy 2 serie....wystarczy. Zobaczysz, przekonasz sie. tylko nie opuszczaj tego forum!!! Kobietki tutaj sa nieocenionym dopingiem!
Sinsiew....najwazniejsze zeby cialo miec ładne, mięśnie ksztaltne a nie cielcho i tluszcz! jeśli nie musisz dietkowac, nie dietkuj. Tylo cwicz. ...Wiesz co, ja miesnie brzuszka wyrobiłam na stepie..Ale to troche więcej czasu zabiera...No i poza tym jak rzuciłam palenie to miesnie przykryły sie trochce tłuszczykiem
Witaj Pętelka! Nie zrażaj sie na początku!!! Mnie troszke mniej czasu to zajmuje ale tylko dlatego ze lata temu cwiczylam. Ale też całą energie skpiam na tym ustaiweniu ciala, wypychaniu miednicy itp.....o tylu rzeczach trzeba pamietac!! Wiesz co jest super? Bardzo szybko sie łapie...jakos automatycznie wpada sie w rytm. Cwiczylam 4 raz i jest o niebo prosciej i milej!.
magpru, ja tez staram sie spalac w ten sposób - za duzo kalorii - wiecej o spalenia, większy wycisk
przez papierosy dietkuję) Ale jak najbardziej sie zgadzam - żadna głodówka tylko racjonalne odzywanie i ruch ruch ruch.
wg mnie trzeba jedno i drugie -bo nawet jesli sama dietką sie sachudnie, to sflaczale cialo będzie; jesli samymi ćwiczeniami, to...nie dla mnie...za wolno albo w ogole.
ojeje......albo nie pisze w ogole albo elaboraty cale (
buziaczki!!
-
FOCH MUSISZ SCALIć TE FILMIKI W TOTAL COMMANDOR OTWIERASZ TEN PROGRAM I POJAWIAJą SIę DWA OKIENKA W JEDNYM OTWIERASZPLIKI Z FILMIKIEM W DERUGIM FOLDER GDZIE CHCESZ RZEBY FILM BYł. KLIKASZ NAPLIK CRC TEN KTóRY śCIąGNął SIę NAJSZYBCIEJ I PROGRAM SAM SCALA CI W CAłOść. MAM NADZIEJę żE W MIARę ZROZUMIALE WYJAśNIłAM
MAGPRU JA TE ćWICZENIA NIEWYKONUJę NA Raz SKOńCZYłABYM AKURAD NAD RANEM WYKONUJE JE NA ZMIANE TERAZ TO ZAJęłAM SIę CALLENATICS I TYLKO NA TYM SIę SKUPIłAM 3 GODZINA ZA MNą. FILMIKI śCIąGAM Z FORUM ALBO DIETY.PL ALBO WYSZUKUJE NA INNYCH JAK MI COś ODPOWIADA TO ćWICZE. ALE ZE MNą JEST TAK żE JAK ZA DłUGO COś ćWICZE TO MI SIę ZACZYNA NUDZIć I MUSZę ZMIENIć żBYM SIę NIE ZRAZIłA. MAM NADZIEJę żE Z CALL. BęDZIE INACZEJ.
-
Hej dziewczynki! Dziekuje za ciepłe przyjecie w waszym topiku :P
No, dzisiaj przebrnęłam prze całość, ale (o zgrozo) 2 godziny mi to zajęło Na szczęście te ćwiczenia, które robiłam wczoraj szybciej mi poszły za to ustawianie się do nowych zajęło trochę czasu. Ale postanowiłam się nie przejmowac i lepiej wybadac te pozycje wyjściowe niz sobie krzywde zrobić.
Szkoda tylko, że przy niektórych ćwiczeniach nie jest napisane ile razy je powtórzyć a jeszcze inne sa kontynuacją jakiegoś poprzedniego, którego niestety nie ma skanach, albo ma taka sama pozycje wyjsciowa czyli nie wiem jaka. Moze pozniej napisze dokładnie o co mi chodzi i ktoś będzie potrafił mi pomóc, bo troche wszystko zakręciłam
seszele1 - staram się robic wskazana ilosc powtorzen, z tym, że czasami potrzebuje kilkusekundowej przerwy w trakcie. nie wiem czy tak mozna, ale innaczej to bym chyba nie mogla na razie.
magpru - dodałas mi otuchy tymi przytoczonymi słowami z ksiazki ja k i wlasnych doswiadczeń. dzis jakos udalo mi sie "przekonac" miesnie i podnioslam te nogi
A pisek nie mój. Mój jest jeszcze sliczniejszy
Jejku, tez kiedys cwiczylam 8 min a pozniej Pilates, ale kiedy to było... Moje ciało juz tego nie pamięta No nic, wazne ze wreszcie ruszylam te moze duże 4 litery.
Tak poza tym, to jestem troche obolala, ale to ma podobno minac.
Ide, gotowac zupe
-
Witam kobitki
Poranna dawka callaneticsu za mną
Co do trudności w ćwiczeniach - ja ćwiczenia na brzuch z nogami na podłodze i dwoma w górze robię już po setce z lekkim uciskiem mięśni pod koniec (pewnie zacznę utrudniać sobie obniżając położenie nóg), ale te z jedną nogą w górze dzielę na pięćdziesiątki i czuję...oj jak czuję każdziuteńkie spięcie mięśni. Podobna rzecz jest przy ćwiczeniach na pośladki, biodra - te ćwiczenia ze zgiętą nogą to po setce zrobię, ale te z wyprostowaną zarówno w siadzie jak i w klęku doprowadzają moje mięśnie do rozpaczy, więc dzielę na 50 i nawet tę ilość powtórzeń robię z trudem.
foch - ja w wewnętrznej części ud nie mam jeszcze wałeczka - ale najwyrażniej wszystko przede mną Na razie walczę z tym nad pośladkami i nad kolanami. Ten pierwszy powoli się zmiejsza - ale idzie mu to opornie
Kama - trzymaj się dzielnie, sesja mija jak to każda sesja, a smukła figura pozostanie - zobacz jaki zysk - nie dość, że masz za sobą egzaminy to i czujesz się lekką.
Magpru - a co u Ciebie ze zmianami? Jakieś wałeczki? hihi (perfidnie napisałam to z nadzieją, że może też masz ) a może jakieś dopingujące informacje, gdzie mniej cm? Bo u mnie, niestety na razie się zwiększyło w udach i ramionach ze względu na przyrost masy - pewnie zmniejszą się po jakimś tygodniu lub dwóch
-
Pętelka - spokojnie możesz robić przerwy - najważniejsze żeby chcieć - nie zmuszać się.
Napisz dokładnie o jakie ćwiczenia Ci chodzi to wytłumaczę ile powtórzeń. Wydawało mi się, że w książce jest informacja o ilości powtórzeń do każdego ćwiczenia - a może się mylę
-
To po ile to wszystko robic jest gdiesz wyzej na tym naszym forum oczywiscie w tym temacie a dokladnie na stronie 3 - jest tam jakie cwiczenia robic po kolei i po ile razy
-
Wielkie dzięki dziewczyny, już wszystko jasne i zapisane Jutro muszę o 8 wstać żeby zdążyć pocwiczyc, ale nawet sie cieszę. Strasznie się tymi ćwiczeniami przejęłam :P Pozdrówka.
-
Poprawa nastroju zaowocowała godzinka cwiczen. wlasnie skonczylam, popijam sobie soczek i planuje dalsze zabiegi czyli peeling kawowy, kremiki i zaraz po tym wszystkim dobra ksiazka. musze sie odprezyc troche przed kolejnymi egzaminami.dzis pisalam kolejny i jestem bardzo zadowolona. Pan Edwin vel Makaron tanczyl poloneza i nasmiewal sie z nas ze po tylu latach nauki nie potrafimy sciagac
Jutrzejszy dzien zaczne od porannych cwiczen zeby dobrze zaczac dzien no i oczywiscie jutro sie odezwe.
Widze ze Pętelka moglaby obdzielic swoim entuzjazmem do callaneticsu spora grupe ludzi a i dla niej by jeszcze sporo zostalo. ale to dobrze - tylko pochwalic i podziwiac
no pozdroweczka dla wszystkich, trzymajcie sie dziewczyny ciepelko
-
Jejku, dziewuszki, mam ochotę każdą z Was uściskać!!!!
ale Wy mnie dopingujecie... i ile ciepła i życzliwości z Was bije..
ja też ma lenia, jak każda z Was, nawet dzisiaj rano tak sobie myślałam, że mi się nie chce, leżałam pół godziny dłużej w łóżku, a potem zaczęłam myśleć, że przecież muszę zdać relację z dzisiaj i co napiszę..??? zaraz wyskoczyłam z wyrka i zaczęłam ćwiczyć...
jakby Was nie było, bym się baardzo opuszczała...
Cieszę się, że Foch znalazła te notatki o Sarah - czyli pamięć też mam dobrą wtedy te notatki mnie zdopingowały i lubiłam patrzeć na te zdjęcia Sarah przed i po... a potem kupiłam książkę i codziennie oglądałam galerię pup hi hi bo moja ciągle przypominała tę na pierwszych zdjęciach
ja też mam wałeczki, Seszele, jak to ma Ci ulżyć ... i to więcej mam tych wałków na ciele niż na głowie
miałam i wałeczki i oponki przed ćwiczeniami, i to tak dużo, że trudno mi zauważyć jakiś nowy, bo tych starych wolałąm nie liczyć ... skupiam się jedynie na obserwacjach spłaszczania się tychże... i widzę, że powoli mi się spłaszczają... te na kolanie, wizualnie są trochę mniejsze...
i mam okrągłą pupę jeszcze duża, ale już nie gruszka (porównuję ciągle z tą galerią pup - jak na razie wszystko się zgadza) spodnie z profilu ładniej już leżą a po nogach najbardziej mi się wysmukliły chyba łydki... zobaczymy przy pomiarach,
a pomiarki - dopiero za tydzień - miało być co miesiąc, więc nie mogę się wyłamać, (choć kusi mnie jak nie wiem co) obiecuję, że podam te przed i po..
a propo wałków ( i nad pośladkiem) znalazłam znowu cytat od Callan(pozwolicie): Kiedy biodra i pośladki stają się naprężone i mniejsze, może się zdarzyć, że z tyłu, dokładnie nad talią, utworzy się wałek. Można go zauważyć, kładąc ręce na biodrach. Nie wpadajcie w histerię, jak ja (!!! ) za pierwszym razem. Stopniowo cała tkanka gąbczasta na biodrach formuje się w wysoką, okrągłą pupę, Tylko nie rezygnować!
dziś sobie tak myślałam, że baaardzo chcę by to był styl życia na całe życie - na razie codziennie po godzinie, aż osiągnę to co chcę, potem przez długie lata po kwadransie przed poranną toaletą...podobno zmiana nawyków trwa chyba 6 tygodni, potem łatwo dalej trwać...chciałabym ,żeby było tak jak pisze Callan: Kiedy raz doświadczycie na sobie, jak głębokie napięcie powodują te nowoczesne ćwiczenia i zobaczycie, jak prędko prężnieje wasze ciało, to znajdziecie czas, by ćwiczyć. I nie dziwcie się, jeżeli te ćwiczenia staną się najważniejszym punktem dnia.
fajnie, Kama, że przełamałaś się, i tak jak radzą dziewczyny, jak Ci się nie chce rób chociaż 15minutowy program
Pętelka - trzymam za Ciebie kciuki - radzę Ci na początku w celu szybszego zlikwidowania zakwasów ćwiczyć na razie co drugi dzień, byś dała czas na regenerację mięśni, a potem możesz codziennie, jak chcesz a przerwami się nie przejmuj, masz wsłuchać się w swoje ciało i jego słuchać, wszystko robić w swoim tempie - znów zacytuję Callan, jak lubisz: Róbcie na początku częste, krótkie przerwy. Gdy po 25-u lub 30-u powtókach poczujecie w mięśniach piekący ból, należy przerwać i rozluźnić się, nawet jeśli napisano, że ćwiczenie trzeba powtórzyć 100 razy. Może to być znak, że wasze mięśnie nie są wystarczająco silne. Niech pracuje inna strona ciała, aby te mięśnie mogły odpocząć. Albo połóżcie się płasko na kilka minut na podłodze dla odpoczynku. Jeśli musiałyście przerwać jakieś ćwiczenia,to po odpoczynku zacznijcie je od nowa od pozycji wyjściowej.
i jeszcze dla Ciebie ten cytat na zachętę: Same możecie kształtować swoje ciało na podobieństwo Piękna. Nie jest to łatwa sprawa, ale idzie szybko. Śmiejcie się, jeśli wasze ciało będzie protestować. Jeśli porozmawiacie ze swoimi mięśniami, pogłaskacie je, pochlebicie i podroczycie się, bardzo szybko uczynią wszystko, czego od nich żądacie. Z każdą godziną ćwiczeń wasze ciało będzie silniejsze, twardsze - i ładniejsze. To doprawdy podniecające.
no nie???
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki