-
a ja rezynuję
powody są dwa:
to zbyt wyczerpujace i nudne
mój men nie preferuje kratek u kobiet i lubi jak kobieta ma mały brzuszekv
ach ci faceci
-
Hehe Zeuska no ja wlasnie cwicze po to, zeby miec maly brzuszek
-
ja też ćwiczę, żeby brzuszek był mniejszy a nie większy
dziś 5 dzień jest dobrze ale jak pomyślę że przede mną jeszcze 37 dni... :P
-
Ja juz kiedyś miałam dwa górne ,,rządki" kostki i naprawdę to fajnei wyglądało. Niestety tak sie złożyło, że musiałam przestać ćwiczyć..... Teraz chcę to zrobić od nowa, już góra jest zarysowana, mam nadzieję żę dotrwam do końca i będę mogła sie chwalić kosteczką Pozdrrawiam:*
-
A ja mam dziś przed soba 18 dzien i NIE CHCE MI SIE!! ale sie nie poddam!
-
oj zeuska81 mialysmy razem robic i sie wspierac a Ty rezygnujesz co to wogole ma byc
ja dzisiaj zrobilam 9 dzien i do tego staram sie byc na 1000 kcal i powiem, ze jeszcze troszke a bede mogla chodzic w takich spodniach w ktorych mi sie ciezko bylo zapiac
a poza tym kratke u kobiet bardzo ciezko zrobic, a skoro wyczerpujace to chyba dobrze, bo czuje sie ze miesnie pracuje i napawa to optymizmem ze bedzie jakis znaczacy efekt
dla mnie bardziej nudne jest krecenie hulahop niz robienie szostki
-
Od poniedziałku zaczynam 6 weidera, chcę schudnąć 2 kg do 26 marca. Mam nadzieję, że uda mi się to.
Trzymajcie kciuki
-
wiem, wiem gw1azdko - ale dwa dni przerwy - czyli musiałabym wszystko od początku robić. Może wezmę się teraz za pilates - ćwiczenia na brzuch - bo nie zamierzam przestać ćwiczyć - a zta kratka to mnie troche pocieszyłaś, że nie łatwo ja osiągnąć.
Co do HULA-HOP to jakoś mi jeszcze idzie, ale coraz mniej entuzjastycznie - przy muzyce jeszcze jako tako, bo sobie pospiewam i zapominam o kółku, które jakby nie było samo mi sie kręci - ale podczas filmu - wzrok mój ucieka na zegarek i mam ochotę juz skończyć.
No nic mogę teraz tylko trzymać kciuki za waszą wytrwalość - może kiedys zacznę jeszcze raz Weidera - ale na razie robie sobie dłuższą przerwę
-
mnie sie dzisiaj strasznie nie chcialo bo zmeczona troche jestem po wczorajszym ale zrobilam 10 dzien i od razu lepiej
musze powiedziec, ze juz czuje ze miesnie mi sie troche wzmocnily, a jutro 10 powtorzen - dam rade :P
a jak wam idzie prosze sie pochwalic
-
Za mną 12 dzień. Różnica już jest, więc jestem zadowolona. Tragedią jest dla mnie tylko 6 cwiczenie. Ciężko mi podnosic te ogromne, ciężkie zwały tłuszczu z odrobiną kości i mięśni zwane nogami. Zawsze poza napięciem mięśni brzucha, czuję napięcie mięśni nóg.
Jest jeszcze jedno małe "ale", które mnie martwi. O ile górne mięśnie brzucha pięknie się powoli zarysowują i brzuszek maleje(zeszło mi już 5 cm), to dolne mięśnie brzucha nadal ukryte i tłuszczyk tam jak był tak jest, to samo z"boczkami" w tamtych rejonach. Zastanawiam się dlaczego się tak dzieje. Czy przy te cwiczonka mniej pomagają na dolne mięśnie brzucha? A może wykonuję je nieprawidłowo? Zaznaczam, że kiedy cwiczę czuję, że dolne mięśnie też się napinają. Nie wiem co z tym dalej robic. Czy Ktoś mógłby mi doradzic? Będę bardzo wdzięczna.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki