Ha, a więc radzę nie czytać tych pierdół sprzed dwóch lat Stan obecny ma się nijak do tamtego, ahhahah I psychicznie i fizycznie, ohh yeah yeah Fizycznie zapewne gorzej, ale za to w mózgu wreszcie jakieś pozytywne zmiany :P

I nie zamierzam być na tysiaku, o nie nie! To wymaga zbyt silnej woli, a ja takiej nie mam. Jakiś czas będę zapisywać, co wcinam, bo to jednak jakaś mobilizacja
No to zaczynamy

śniadanie
pomarańcza i kiwi (na dobry początek )
płatki pszenne z mlekiem i łyżeczką kakao

II śniadanie
kanapka: pełnoziarnisty chlebek + polędwica z indyka

570kcal

Yeah, yeah