Wątek: Jakoś poszło ośle , jakoś poszło .. new photo -> str.54/5

Monia nie wolno płakać może spróbuj wytłumaczyć rodzicą, bo wnioskuje że kłócicie się o jedzenie albo dla świętego spokoju jedz więcej. Trzymaj się cieplutko

Witam;*

tez to mam co ty:/ rodzice ciagle mi wpychaja jedzenie i mowia ze wygladam coraz gorzej. ze nie jem itp:/ ale przeciez jem ! no ale oni tego nie rozumieja:/ fakt faktem nie mam im tego za zle bo wiem ze sie martwia i staram sie ich sluchac i to pomoglo juz rzadziej sie klocimy wiec ty tez sporobj sie z nimi dogadac pogadaj szczerze na pewno cie rozzuiaja

buziak;*

Monia przestań tak obsesyjnie przesadzać - w talii masz 60cm, w udzie nawet nie 50cm, jak zjesz 1350kcal to jesteś załamana jakbyś umrzeć miała z tego i przytyć do następnego dnia ze 100kg! Aaggii schudła superelegancko, spokojnie, bez stresu na 1500kcal czy to nie wystarczy ci jako dowód tego, że takie 1350 ciebie wcale nie zabije ? Ostrzegam przed tym w jakie ty się bagno pakujesz . Naucz się nareszcie spokojnie do diety i wizerunku własnego podchodzić, bo to wróży, że "dieta" nigdy dla ciebie może się nie skończyć

no po co robić z igły widły.

Ja mialam codziennie awantury z tego powodu "ze nic nie jem" i co?? zaczelam jesc te 1500kcal i od tamtego czasu mama sie tylko raz spytala czy jadlam kolacje i jak narazie nie zauwazylam zebym przytyla i inni tez nie, a na dodatek lepiej sie czuje i mam wiecej sily na cwiczenia zacznij jesc a zobaczysz ze wyjdzie Ci to tylko na dobre

cindy a chudnie sie dobrze na tym?

no , własnie cindy chudniesz coś na tym ?

Na to wychodzi że o nas wszystkie się rodzice martwią ja jestem własnie po kolacji, nie jestem już głodna a moja mama chciała we mnie jeszcze kakao i bułeczkę wepchac a jak jej powiedziałam ze nie jestem głodna to miała minę jakby się miała zaraz rozpłakakć az mi się jej szkoda zrobiło

a moja mama chce do mnie dołączyć i też sie zacząć odchudzać będziemy się nawzajem wspierać

A moja mama zawsze była szczupła a je spore ilości słodyczy zresztą ja budowe ciała to mam po niej, tylko że w zimię to jadłam wprost ogrome ilości słodyczy powiedzmy dwie paczki drazy na punkcie których miałam hopla (codziennie) ze dwie fantazje (jogurt) batony i lody jak nikt nie widział teraz strasznie mi wstyd