-
nawet bym tyle w siebie nie wcisnęla ja jem 1900-2100kcal czasem tylko 2300kcal ale nie więcej
-
Ja się zatrzymam na 2100, 2200 może, zobaczymy jak będę mieć aktywny dzień, no i czy nie będę tyć.
Nika=> kcal potrzebne są także do procesów metabolicznych, oddychania, utrzymywania stałej temperatury ciała itd.
-
ja bym mogla jesc tak 3 tysiaki :P i zaleznie co bym jadla, bo czasme, przy 2,5 tysiaka juz pekam, a czasami te 3 tysiace to za malo
no ale koniec z takim jedzeniem :P zdarzy mi sie tak na pewno kilka razy, ale jeszcz enie teraz :P
-
ja moge sie zatrzymac na 2 tys byleby nie tyc :P ;]
-
Okey, dziewczyny, wklejam podsumowanie dnia:
ŚNIADANIE:
kaszka malinowa [226]
chleb słonecznikowy [80]
serek "Biały" [50]
czerwona herbata [0]
II ŚNIADANIE:
3 wafle ryżowe mini jogurtowe [48]
Campina Mleczna Miseczka [103]
OBIAD:
kotlet mielony [240]
3 ziemniaki [270]
troszkę surówki [40]
KOLACJA:
jajko w koszulce [90]
duuuży pomidor [60]
TOTAL: 1207 kcal
Znowu blisko dolnej granicy...ale cóż, limit jest, więc krzyczeć nie możecie :P
A ja znowu najedzona jestem
-
Nika, ja Ci mowie, ze skonczysz z jakims 45 kg
wez juz wiecej wcinaj lepiej
-
Julix ma rację. Nika powinnaś jeść jednak troszkę więcej. Wystarczy dodać jabłko do obiadu, podwieczorku, czy II śniadania...
-
Nie mogę jeść jabłek i tu jest problem. Zapomniałyście o mich zębach?
-
No to zetrzyj sobie na tartce i dodaj marchewkę [też startą].
-
albo jogurcik danone pyszny. niecale 100 kcal ma kubeczek
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki