-
cosik na miły początek dnia:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Oj, Motylku! Jaka jesteś szczuplutka. Je tez tak chcem!
Ostatnio się zastanawiałam, czy wcisnęłabym się w ciuchy koleżanki, ważącej dokładnie tyle co i ja. No, cóż... Miałam kilka dni obrzarstwa. Waga skoczyła na 57. Dzisiaj dzień oczyszczający, do 500kcal. Właśnie piję czerwoną herbatkę na dobry początek dnia oraz czeka na mnie serek wiejski posłodzony dżemem
Jak dobrze pójdzie to wyjdę na rolki.
Motylek, kończ już tą dietę bo nam znikniesz. Jeszcze raz - ile ważysz? I ile masz wzrostu?
Pozdrawiam.
-
Jezu Kochane nawet sobie nie wyobrażacie ..
Wstaje rano , ide taka padnięta na kompa - a tu na forum takie same miłe rzeczy
Kocham Was !!! :*:*
Dzieki Wam wiem ze było sens sie odchudzac!! Naprawde jestescie starsznie mile :* W takich przypadkach mozna sie spotkac z zazdroscia ze strony innych , a tu jestescie takie mile :* NAprawde bardzo bardzo bardzo wielkie dzieki :*:*:*:*
JA sama niewiem skad ja biore ta sile zeby nie wcinac - chyba moj organizm siet ak przyzwyczail .... ja teraz sobie nie wyobrazam ze moglabym zjesc tyle ile kiedys .... ja po prostu mialam taki rozciagliwy zoladek ... no tragedia - raz zjadlam ok 10 czekolad i nic mi nie bylo kompletnie !!! A jeszcze pamietam jak w maju mialam komunie kuzyna - wazylam wtedy 64 kg - zjadlam zupe, drugie danie, tort, owoce, duzo plackow , barsoz duzo, salatke, gorace danie ... no teraz nawet 1/5 z tego bym nie dala - moze to zmniejszona waga - zmniejszone zapotrzebowanie na jedzenie ? no nie mam pojecia, ale mam o wiele mniejsza ochote na slodyczne jak przed dieta
Wczoraj wieczorem mama zrobila wafla z irysem - wiecie taka krówka - to jest zajebiste ale nawet nie mam jakies wielkiej ochoty... zjadlabym ale o 177 jedziemy do babci no i tam pewnie zjem cos slodkiego takze narazie nie jem tego wafla , a podkreslam jest pyszny
Kupilam sobie wczoraj duzy jogurt jogobella pieczone jablko wcoraj zjadlam pól i teraz o 11 drugie pol niam nie moge sie doczekac
Z a tym moim wzrostem - rano jak wstane mam 170, nawet 171 , a wieczorem mam nawet 168 - hmh wiec jak to jest? ja licze 169, 170 ale raczej 169 A waze chyba 52 - 53 kg - wczoraj sie rano wazylam i bylo cos takiego Teraz jak waze 53 kg to jest ok, i tak sobie ustalilam ze jak bede wazyla 54 to bedzie sytuacja alarmowa , a jak 55 to ograniczam jedzenie ale jak narazie to nie musze sie martwic bo waga nie rosnie zero efektu jojo
Jeszcze sobie zaplanowalam na ten tydzien ze sobie zjem kitekata, i te lu petiti go bo maja fajna reklame Buziaki dziewczynki :* ide popisac na waszych wateczkach :*
-
Kurczę, to ciekawe ile ja musiałabym schudnąc, żeby wygladać jak ty Bo z moim 158 to nie jestem szczególnie wysoka, a od jakiś 8 miesięcy nie rosnę! Miejmy nadzieję, że jeszcze trochę podrosnę. 160 to byłoby dla mnie wielkie szczęscie.
Jak ja już bym chciała wychodzić z dietki No cóż, ale trzeba się trzymać!
Życzę miłych odwiedzin I smacznego
:**
PS. A wiesz, Motylku, że wg wskaźnika BMI masz niedowagę?
-
czesc motylku
po pierwsze dieki za odwiedzinki
a po drugie to juz naprawde jedz wiecej , mysle ze mozesz spokojnie dobijac do 2000 bo inaczej przy takiej ilosci ruchu jak kiedys pisalas to jeszcze bedziesz chudnac a teraz masz taka idealna figure i nie warto jej psuc przez zbytnie wychudzenie o to naprawde nie ladnie wyglada
ja w sumie mam teraz bardzo podbna figure do ciebie i chce tylko jakies 2 kg schudnac i starczy , a potme ot juz cwiczyc bo mi sie podobaja umiesnione rmaionka i brzuszek , ale nie jakos atletycnzie czy cus tylko tak delikatnie
pozdrawiam
-
Motyl! Mam nadzieję że już się nie odchudzasz tylko dobijasz kalorie do 2000! Jesteś już wielka laska, wprawiasz nas w kompleksy. Ale teraz już nie musisz martwić się o figurę więc martw się o zdrowie! Zbyt długi okres czasu ograniczania kalorii może ci zaszkodzić! Dokładaj sobie z kazdym tygodniem, aż dojdziesz do 1800-2000.
I powiedz mi szczerze czy gdy schudłaś chłopcy zaczeli na ciebie bardziej lecieć czy tak samo jak przed?
-
Eh ja już przestałam liczyć kalorie bo to jest bez sensu - przy moim planie lekcji nie da się codziennie jeść takiej samej ilości kcal - no nie da się dlatego u mnie 3razy w tygodniu jest poniżej 1500kcal ( zaraz wam to objaśnie) a 4razy 1800kcal. Dlaaczego 1500kcal? Pokaże wam naprzyklad moj jadlospis z poniedzialku
Pobudka okolice 7, ćwiczonka , - 0 8 śniadanie - szklanka mleka 0,5% z 80gramów musli - motyleq max najedzony
Szkola od godz 11 do 16 - zjadam bułkę 100gramów duża z pomidorem i szynką z inydka i 2 malutkie jabłka - 300kcal
po szkole w ramach czekania na autobus walnełam sobie mieszanke studencka - rodzynki migdaly orzechy ... - 450kcal
godz.18.00 dom - obiad - kasza jeczmienna 50g plus warzywa plus sos pomidorowy w malej ilosci
no i razem nie ma 1500kcal a jadlam tyle ze wiecej jusz sie nie dalo rady!
A dzisiaj to wogole masakra ... Na sniadanie jak zwykle musli z mlekiem , i pare kulek winogron ktorymi sie zatrulam chyba!! starsznie mnie zaladek teraz boli Na ognisku nie zjadlam kielbaski, za to zjadlam 3 jablka malutkie, ta bulke co wczoraj i zaszalalam i poszlam do kawiarni szkolnej i kupilam sobie babeczke krucha z serem byla zajebiscie zajebiscta W domciu obiadek no i teraz ten cholerny ból ... boje sie ze bede zygac ....
Na jutro kupilam sobie kitekata tego z masłem orzechowym - lezy w szufladzie - i mnie nie rusza :P W czwartek jeszcze planuje isc na paczka z budyniem .. no bo za malo jem - wazylam sie w niedziele i juz bylo w okolicach 51kg - wole nie mowic nawet mamie bo by mnie zabila .. i w dodatku okresu brak...
A co z tym powodzeniem - to wydaje mi sie ze jak bylam grubsza to tez mialam , ale hmhm teraz tez mam , wieksze? napewno mam duzo ladniejsza figure ale na mojej twarzy rzadko gosci usmiech ( to hcyba przez to ze zycie z czekolada czyli serotonina jest szczesliwsze ) Takze w sumie niewiem jak to jest .. dieta zmienila moje nastawienei do zycia
-
noto ja zaczynam biegać od wiosny....wtedy mama mi pozwoli, bo będzie ciepło...mam przynajmniej taką nadzieję...
-
Motylq jak Ty to zrobilas ??? ))) oczywiscie gratuluje sukcesu :**** )
czekam na odp ))
bu$kaaa :****
-
HEJ dziewczyny - widzę że nas cormaz mniej , wsyzscy coraz rzadiej na forum niewiem co się dzieje....
U mnie w miarę choć ostatnio jem niezdrowe przekązki z białej mąki - to brzmi mrożąco krew w żyłach :P Dzisiaj mama zrobiła placek drożdżowy pycha z dżemem malinowym i zjadłam go troche - tylko nie mam pojęcia ile on miał kcal - aha i był bardzo lekki, jeden kawałek mial 30gram ... ale zapychał :/
Pozatym to co tu dużo mówić .. na basenie dziś byłam i na spacerze z siostrą , troszke spaliłam pewnie tego jedzonka , kupiłam sobie chlebek pełnoziarnisty - pycha ale ma jedną wadę - strasznie mi się kruszy i w szkole mam rozwalone kanapki :/ :P
Ostatnio za mną chodzi taka chcica na obżarcie się tortami i ciastakmi :P mam ochotę wejść do cukierni ( jest taka obok której przechodzę codziennie ze szkoły) i zamówić tiramisu , ciasto francuskie s serem, pączka z budyniem , bajaderke i na co mi tylko ochota przyjdzie ... ehh marzenia ;d ALe jak narazie sobie obiecałam że jak będę grzeczna to ewentualnie mogę sobie iść po szkole w pon. na pączka jak akurat będą I po prostu doszłam do wniosku że poniedziałek to będzie taki dzień w ktorym mogę iść na jakieś ciastko - ale tylko w pon, a jak sobie nie wykorzystam , to mogę przełożyć na inny dzień Sprawiedliwy układ ?? :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki