-
Podobniez jak Wy i ja nie moge sie otrzasnac,nie moge wierzyc w to co sie stalo.
Nie wiem co mam dalej napisac,po prostu brak mi slow.
Juz nigdy nie bedzie tak jak kiedys
Nigdy.
-
witam was babeczki
Siedze z gebą opuchnietą ,nawet nie wiem czy mnie ząb boli czy mam zapalenie okostnej
-dobrze ,ze mnie nie widzicie -- takiej papusnej z malutkim oczkiem
wczoraj ,wypełniałam pita 3 razy ,a dzisiaj jeszcze jeden raz -straszna dupa ze mnie
a instrukcje zawile -jak dla takiego wypełniacza jednorocznego
Musze sie spieszyć bo już w tym tygodniu wyjeżdzam -a za miesiąc kaska by sie przydała . :P
Aia -- ja to nawet nie wiem ,że Glemp jest głową kosciola -taki ze mnie matołek.
a w czym ci podpadł?? Powiem Ci ,ze bardzo lubie Pieronka tylko mało Go pokazują.
Tisznera -lubiałam [ale go już nie ma] .
Joko -- wszyscy od dłuższego czasu byli na to przygotowani
-tylko kłamano ,ze wszystko będzie dobrze [tego nie rozumiem]
Tak samo nie rozumiem tej ogromnej wrzawy ,kiedy trzeba sie wyciszyć.
a już smsów do Watykanu
Dziewczyny a słyszałyście ,że teraz mogą wybrać czarnego Papieża ?
taka jest podobno przepowiednia ? a te 13 stki numerologiczne -?czy nie dziwne?
Wiecie co ,boje sie Piątku --ciagle mysle ,ze może sie coś wydarzyć
dobranoc babeczki
-
Krysialku?...Znowu wyjeżdżasz?....Na długo?....
O Prymasie Glempie nie będę już gadała, bo każdy może mieć inne zdanie, a sprawy związane z Kościołem każdy odbiera inaczej i dość osobiście....
Smutno mi dalej....Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tyle uczuć do Papieża we mnie siedziało....
Dieta do niczego....Pitów wypełniać nie umiem ni w ząb, więc i tak Krysialku jesteś baaaaardzo mądra....
Idę na zajęcia...Dzisiaj mam dzień wypełniony po brzegi (oprócz spraw służbowych mam najazd rodzinki mojego męża, wywiadówkę u synusiowatego i wieczorną studencką mszę za Papieża).
Pozdrawiam Was gorąco....
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
witanko
Już sie nie moge doczekac kiedy wreszcie wróci normalność
czy smutek i pesymizm ,odziedziczyliśmy po naszych przodkach?
Ta żaloba jest przygnębiająca Masz racje-Każdy ma inną wrażliwośc.
Ja już po pierwszym dniu żałoby miałam dosyć obejrzałam wszystkie programy
o Papieżu ,wysłuchałam nabożeństw ,wspomnień
Już przygotowałam sie na całodzienny pogrzeb [gotować nie będe]
ale teraz chce wrócić do normalności ,programów o kochaniu ,odchudzaniu
wywiadów ,plotek i seriali-- chyba nie grzesze co???????
Aia - wcale nie jestem mądra bo trzy druki zniszczyłam a ten ostatni jeszcze
poprawiałam przy urzędniczce, Wyobraz sobie ,ze dali rubryke .
gdzie jak wół napisali aby odpisać 1% na cele publiczne wiec go wypełniłam
A tu okazuje sie ,że tą sume trzeba samemu wplacic a potem urzad wraca
zawracanie dupy i wprowadzanie ludzi w błąd
Najazd rodzinki męża wyrazy współczucia a zjakiej okazji?
na długo?
-
Chyba do jutra....Ale kto ich tam wie....
Przyjechali z okazji Dni Otwartych naszej uczelni, bo mojego męża bratanica wybiera się do Olsztyna na studia.
Lubię jak przyjeżdżają, chociaż na dłuższą metę jest to męczące: gwar, ruch, no i ciągłe zmywanie....
Z drugiej strony gdy wyjeżdżają, to robi się bardzo pusto....
Ja też chcę wrócić do normalnych tematów....Ale wiem, że każdy inaczej przeżywa smutne sprawy. Ja najpierw muszę się wypłakać i wysmucić, a później na siłę wrócić do normalności. Inaczej mogę oszaleć i wpaść w depresję. Chodzę do pracy, piję kawę z moim psiapsółami i w czasie półgodzinnej rozmowy 3 razy mamy łzy w oczach, bo wszystkie jesteśmy duchowo poruszone, a 3 razy chichoczemy, bo ktoś powiedział czy zrobił coś śmiesznego...
Niektórzy potrzebują ciszy i skupienia. Każdy jest inny....
U mnie dieta do d.....
Od soboty się odchudzam!
Buziole.
-
U nas juz cichnie...lub scislejwiadomosci z CNN cichna.
Jest spokojnie,az do jutra i pozniej znow ozywi sie na konklawe - 18 kwietnia,w poniedzialek.
Nic mi sie juz nie chce,deszcz pada,jest szaro i smutno.
Pozdrawiam Was babeczko moje
-
witam was dziewczyny
Tyle sie naczytałam ,że chyba czas najwyższy na spanko, dzisij ani czekolada ,ani kawusia nie pomaga
Aia -fajnie ,ze chociaz Ty żyjesz
[b]Joko - a myślisz ,ze mnie sie chce, a najbardziej nie mam siły na odchudzanie
Już ponad tydzien głodowe racje --a waga ,jak stała tak stoi.
w telewizji nuda wiec stary mi na kompie przesiedzi ku memu niezadowoleniu.
Tak ,że chciał, Niechciał i Musiał.
narazie pozdrówka bo już nswet nocne mary śpia
-
W Stanach maja pania-dziennikarke,a raczej talk show host,ktora jest raczej slynna w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tego slowa,a nazywa sie Oprah Winfrey.
Jest ona takze slynna ze swojej wagi teraz i przedtem!
Oprah (jak sama mowi) wyprobowala wszystkie mozliwe dostepne na globie ziemskim diety i...zawsze powracala do wagi wyjsciowej jezeli "po" nie bylo jeszcze gorzej
AZ...doszla do swoich 50 urodzin(ubiegly rok,25 styczen) i postanowila jesc tak,aby uzyskac maksymalne zyski zdrowtne dla swojego ciala(czasami mam wrazenie,ze nie umiem sie psiakrew gramatycznie poprawnie wyrazic w ojczystym jezyku) dlatego tez:
- zaczela codziennie - czyli 7x w tygodniu cwiczyc cardio(bieganie,spacery,rower czyli wszystko to co spala kalorie)
-3x w tygodniu cwiczenia tonujace(maszyny,pilates)
-jesc jak najwiecej zielonych warzyw
-zrezygnowac z:ziemniakow,makaronow,bialego pieczywa,slodyczy
Jak powiedziala,tak tez zrobila i...?
Zgubila 100 funtow(45,5kg),wyglada jak szprycha.
Moim zdaniem ona jeszcze nigdy w zyciu nie wygladala tak fantastycznie!
I teraz....ona mowi tak,ze gdy przestaniesz tracic wage nalezy robic wiecej cardio(cwiczen aerobowych),sforsowac organizm do zwiekszenia ilosci.
Spadek wagi murowany.
Sprobuj Krysiu,moze to Ci pomoze
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]" target="_blank">http://<a href="http://www2.oprah.co...mocode=600</a>
tutaj mozna sobie poogladac i poczytac(boot camp to taka jakby musztra-codzienna!)
-
witaj Joko
z tobą tylko dzisiaj pogadam -bo jutro już wyjeżdżam na 2 tygodnie do matki.
Oglądnęłam Oprach -faktycznie szprycha z niej i jak na 50latke to mlodziutko wygląda
Ja pamiętam ją z okresu ok 10 kg wiecej.
Co do ćwiczeń to masz na 100% racje ,tylko ćwiczeniami wymodelować można figure
Ja nawet schudlam to dieta plus ćwiczenia i długie spacery.
Problem w tym ,ze wole w necie pogrzebać niz dupe na dywan chociaż ruszyć
i kilogramy zaczęly wracać
Wydawało mi sie ,ze jak schudne to już tak zostanie a tu niestety
teraz będe miała troche orki to może uda mi sie zwalic --ale intensywne
ćwiczenia musiałabym mieć Twój charakter . Ja ćwicze ,ale z musu a nie z przyjemności ,patrze na zegar ,zeby jak najszybciej siasć do kompa ,albo gazeciorki poprzewracać . Licze sobie spacery i codzienne oblatywanie chałpy ,lub inną
na czarno robotke -to też kalorie .Ot takai ze mnie leniwy babiszon.
Dzisiaj mam wrażenie ,że niedziela cały dzień przed TV no i wspólczuje ludziom co wyjechali na pogrzeb ---takie tłumy a ja z telewizora więcej widziałam .
To był naprawde pogrzeb stulecia --.Teraz dalo mi dużo do myślenia jak czas szybko ucieka --widziałam Papieża młodego sprawnego dowcipkującego a póżniej
Starość i śmierć tak szybko nadchodzi
przecież ja bylam młodziutka jak Go wybierali a wydaje sie ,ze to bylo pare lat temu
w zasadzie moje najlepsze lata minęły wraz z Jego odejściem.
Teraz ja zaczne sie starzeć buuuuuuuuuuuuu
To nie jest optymistyczny akcent dobranoc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki