Strona 170 z 663 PierwszyPierwszy ... 70 120 160 168 169 170 171 172 180 220 270 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,691 do 1,700 z 6624

Wątek: odgrubianie to w Nowym Roku wezwanie

  1. #1691
    Aganna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2004
    Posty
    9

    Domyślnie

    Dawno mnie nie było , ale z przyjemnością wracam. Przeważnie udaje mi się zaglądać, ale bez możliwości pisania.

    Matka mafii ( MM )
    rzeczywiście z karmieniem przez mamusie trzeba bardzo uważać. Jeżeli w grę wchdzi jakieś jedzenie, to potrafią być niezmordowane. Moja w czasie godzinnej wizyty potrafi ok.15 razy zaproponować ( to jest eufemizm) coś do jedzenia.
    Jednocześnie ta troska jest taka wzruszająca. I to często bywa zgubne. Bo godzimy się na domowy tucz, nie mając sumienia dłużej się opierać. Trzymam kciuki za skuteczny opór.

    Aia
    Nie czekaj z tym fryzjerem, ja tak czekałm i wylądam jak YETI. Ale powiedziałam sobie koniec z dietami i zapisałam się na jutro. Nie mam konkretnych planów, tym razem zdam się na nieocenioną p.Izę. Zawsze wychodzę od niej zadowolona, więc myślę że jutro czeka mnie bardzo przyjemne popołudnie.
    trzymam kciuki za kolejny etap diety, tym bardziej, że sporo udało ci się uratować z poprzedniej rundy.

    Postawiłam na ruch i przez 4 dni dzielnie jeżdziłam na rowerze po pOLtorej godziny. Od jutra jak czas pozwoli ruszam na nowo po 4 dniach przerwy.Sprawia mi to ogromną przyjemnośc, ale kondycja marniutka, oj marniutka.

    Pozdrawiam serdecznie wszystkie 40 i okolice

  2. #1692
    matkamafii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Dziewczyny ,
    już się zaczęło, na pierwszy ogień poszły krakowskie obwarzanki, a że wróciłam głodna to się dałam skusić na kolację, ale od jutra opór.
    U kosmetyczki zafundowałam sobie dwugodzinny seans- było super i samopoczucie od razu w górę. W poniedziałek idę jeszcze raz, polecam wam masaż twarzy- boskie uczucie.
    Katson- witaj w naszym gronie. :P :P
    Zawsze w fajnej grupie raźniej , a to rzeczywiście jest super grupa
    Pozdrawiam .

  3. #1693
    czarna40 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka!
    Katson,witaj wsrod nas,milo,ze Ci sie u nas podoba.ja tez uwielbiam te grupe,zobaczysz,jak fajnie tu z nami,szybciutko napisz cos o sobie.
    Aganna,czy Twoja p.Iza jest moze tez z Wajdeloty?
    Mnie to sie i fryzjer klania i kosmetyczka i odchudzanko i w ogole.Ja tu widze ze na wiosne wszystkie szturmem ruszylyscie po urode,musze wziac z Was przyklad.
    Aia,no to mnie rozumiesz.Ja tez mam wszedobylski pyl,we wlasnym nosie ,oczach ,uszach tez.Jestem straaaaaaasznie dumna z Ciebie,wierze ze wytrwasz,bo przeciez potrafisz,masz juz to doswiadczenie za soba.Trzymam kciuki.
    Joko,pozdrawiam tam za oceanem.
    Dziewczyny napisze pozniej jeszcze,teraz pa,buziolki.

  4. #1694
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Witam moje kochane Babki!

    Katson, serdecznie witamy w niniejszym wątku! Napisz parę zdań o sobie, będzie łatwiej gadać...

    Aganna, powiedz mi jak udaje Ci się jeździć 1,5 godziny na rowerze...Ja mieszkam w pobliżu lasów i parków, ale moje objechanie okolicznych miejsc trwa 30-40 minut...Co prawda jeżdżę pobieżnie , bez zagłębiania się w leśne gąszcze...Ty ruszasz w dzikie miejsca, czy po chodnikach lub ulicach?....Też lubię uczucie pędu powietrza na twarzy, muszę przypilnować najdroższego małża, żeby mi rower odświeżył po zimie....

    Matkamafii, to prawda, że takie kobiece zabiegi kosmetyczne bardzo poprawiają nasze samopoczucie....Chociaż u mnie nie do końca, bo do kosmetyczki łażę rzadko (ach, ta kasa...) i jak już muszę, czyli mam wtedy robione oczyszczanie twarzy....horrorowe oczyszczanie twarzy....zwłaszcza efekt końcowy....Wychodzę z plamami na twarzy i przez kolejny tydzień lub dwa łykam wapno i tapetuję się mocno kryjącym pudrem....Może trafiam na złe kosmetyczki?....Nie wiem, ale tak mam zawsze....I ciągle obiecuję sobie, że pójdę na nawilżanie, dotlenianie i masaż, ale później wolę te pieniądze przeznaczyć na coś innego...Wczoraj np. w ramach zdopingowania się do ruchu na świeżym powietrzu kupiłam adidasy i fajne legginsy....Dobrze, że mam kartę kredytową.... Tylko, że zaraz wyczerpię jej limit, a spłacać będę przez rok.....

    Czarna, ślicznie dziękuję za wiarę we mnie....I życzę jak najmniej gruzu, pyłu i dudnienia różnymi machinami....Napisz jak praca córki.

    Joko? Zjadłaś to jabłko?...Byłaś twarda i nie sięgnęłaś po żadne tuczące tuczniki?... Wiem, wiem, tucznik to świnia, ale pasuje i do słodkości, nie?...

    KOchane! Wczoraj byłam grzeczna. Zjadłam około 1300 i o dziwo nawet nie było tak źle...Ja nie wiem naprawdę od czego to zależy, że raz jest łatwo na diecie, a raz niesamowicie wręcz trudno.....
    Nie ćwiczyłam co prawda, bo zapisałam się na angielski i do 22.30 odrabiałam lekcje, ale spacerowałam z psem 2 razy po pół godziny i zjadłam ok, więc czuję się zadowolona.
    Dzisiaj jestem po twarożku ze szczypiorem i 3 tekturach oraz w trakcie 2 kubka czerwonej herbatki.
    A mój suwaczek na wykresie powinnam przesunąć w lewo niestety...i to o 6 kg! (żarłam od lutego.....), ale nie zrobię tego, tylko będę starała się bardzo, aby jak najszybciej mój wykres wagi stał się aktualny, a później znowu nieaktualny, ale w drugą stronę!
    Będzie dobrze! Czego i Wam serdecznie życzę!

  5. #1695
    Awatar ajka3
    ajka3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-05-2004
    Mieszka w
    Nowy Sącz
    Posty
    8

    Domyślnie

    Witajcie!

    WRacam wreszcie na łono naszego wątku... Zeszły tydzień, jak wszyscy, miałam wyjęty z życiorysu - też należę do tych nieopanowanych płaczek, co zresztą w wielu innych sytuacjach też przeszkadza (bo radośnie wzruszam się też zbyt łatwo). NO i dodatkowo zobjawowałam sie - czegoś takiego jeszcze nie miałam - rozpierający ucisk na skronie - byłam u neurologa, stwierdziła, że najprawdopodobniej to napięciowe. No, mam nadzieję...

    I kiedy już wszystko zaczęło wracać do normy, w niedzielę moje dziecko dostało gorączki. Lekarz stwierdził zapalenie krtani i tchawicy i antybiotyk. Więc siedzimy w domu i się leczymy.

    Z diet, ćwiczeń, pływnia itp. oczywiście nic. Mały teraz spokojnie śpi, więc mam nadzieję, że jest mu lepiej, jeśli tak, to pomyślę o jakimś racjonalnym jedzenie i może poćwiczę, ale to wszystko w trybie warunkowym. POza tym mam dużo pracy przy klawiaturze, więc będę sie dorabiać skolozy i sadełka

    Fryzjer też mi się kłania (byłam ostatnio w listopadzie ), ale u mnie nie widać na szczęście, bo farbuję i grzywkę podcinam sama, a reszta jest d ługa i prosta jak druty Natomiast masaż u kosmetyczki to genialny pomysł, bo mój problem to własnie spięvcie mięsni twarzy - stąd ten ból. Jak tylko uda mi sie wyrwać z domu, to sie umówię. Szkoda, że solarium już niewskane (zmarszczki!), bo to tez jest relaksujące...

    Czarna - oj, wiem jak sie czujesz w takim remoncie - to jest straszne! Kiedy spodziewasz się powotu do normalnosci?

    Matkamafii - obwarzanki nie są chyba takie straszliwe? Ja liczę jeden ok. 250kcal. Trzymaj sie dzielnie i daj odpór smakołykom. Ale też pozwól soboie na coś ulubionego

    Aganna - rower to jest to! Przyjemnosć z ruchu A gdzie jeździsz? Masz u siebie ścieżki rowerowe, czy po normalnych drogach? Jeździsz w kasku? Też mam plany rowerowe, tylko sie trochę boję ruchu, bo u nas ścieżek niestety nie ma Najbliższe ścieżki mam na Słowacji

    Katson - witaj, witaj i często bywaj

    Aia - jak tam z odchudzaniem? Pamiętając Twój styczeń jestem pełna wiary w Twój SUKCES!!!

    Jado - bardzo rozsądne podejście Żadnego katowania i wojen, tylko robisz to, bo CHCESZ! I już tak 2 tygodnie? No, no A 10 kg to wcale nie mało, to bardzo dużo! Jka wciągasz siaty z 10kg zakupów na piętro to jest Ci lekko? No więc - zobacz jaki to ciężar!
    Też chcę wiedzieć o tym majonezie - oliwka z żółtkami?

    Joko - popracuję z Tobą, bo też mam huk roboty! A i jabłuszkiem nie wzgardzę

    Krysial - wracaj do nas jak najszybciej!!!

    Elach - a Ty gdzie jesteś?!

    pozdrówka

  6. #1696
    Awatar ajka3
    ajka3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-05-2004
    Mieszka w
    Nowy Sącz
    Posty
    8

    Domyślnie

    Aia! Byłyśmy razem!!! Bo ja przerwałam pisanie, kiedy Mały sie zbudził - już bez gorączki!!!!! NO i gratujuję Ci dnia pierwszego diety! I tych tekturek z twarożkiem też!


  7. #1697
    FICANKA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześc kobitki!!!

    No niestety mam coraz mniej zapau do odchudzania Zastanawiam się, czy nie rzucić tego wsystkiego!
    Przez smierc papieza tak sobie podjdałam,(bo znajdowłam w tym ukojenie i pociechę)że moja wagaa znów poskoczyła i to niemało

    W ubiegłym roku wazyłam 65 kg i swietnie się czułam z tym,teraz znów prawie 72 kg Nawet nie wiem kiedy i skąd

    Na dodatek patrze na moje dorosłe dzieci (23 i 22 lata) i zstanawiam się,po co mi te katusze?

    Kurczę,ale mam doła!!!

    Pozdrawiam Was,Anka.

    [/url]

  8. #1698
    Ozyna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć kobitki!
    Nie pisałam bo tak jak wy nie mogłam sie zebrać po tym smutnym wydarzeniu.Witam nową koleżanke Katson napisz coś więcej o sobie.
    Ficanka bardzo dobrze cię rozumiem ja też mam te chwile wątpliwości co do słuszności odchudzanie wtedy gdy sobie pozwole i bardzo szybko odbija się niekorzystnie na wadze,nie daj się .Ja właśnie przechodze załamanie jeszcze do tego jestem przed okresem wiec ochota na grzeszki typu słodycze bardzo mnie prześladują i ulegam im ale myśle że niedługo ostro wezme sie za siebie i zaczne jeżdzić na rowerze.A wogóle to czuje się strasznie znużona może to przesilenie wiosenne?

  9. #1699
    czarna40 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczyny,ratujcie mnie!!!!!!!!!!!!
    Ja chyba zrobilam cos zlego?
    Wchodze wczoraj do lazienki,cos syczy-gdzie u diabla-kaloryfer?,no goracy,ale nie wrzacy,schodze do piwnicy,spraedzam wskazniki na piecu-no ok,wracam do lazienki,slucham,odkrecam wode nad wanna,cisz,nie syczy,zamykam wode,syczy,cholera,zbiegam znowu do piwnicy,patrze na licznik wody,chodzi,cholera jasna,wszysko pozamykane,a gdzies leci woda,wracam do lazienki,slucham,to gdzies w scianie,lece po latarke,klade sie na podlodze ,swiece przez dziure pod wanne a tam....-BASEN!!!!!!,a po scianie leci woda.....Swięci Pańscy-no szlag by to....wanna zabudowana na amen a tam pod spodem rura poszla.....Teraz wanne mam na dworze przed domem,pol lazienki zburzone,bo tam takie bajery rozne murki i inne fiku miku trzeba bylo zburzyc,zeby wanne wyjac-a zachcialo mi sie cholera iles lat temu wielkiej naroznej wanny,potem tego zalowalismy,bo zanim tam woda naleciala,to ho,ho,ale po co wymieniac,teraz jest okazja i zaraz jade poszukac prostokatnej.Cale szczescie glazure taka sama wczoraj zdobylam,to sie zrobi.No i dobrze ,ze w domu jest druga lazienka.
    No powiedzcie same ,czy to jest jakas zmowa sil niedobrych?Moj dowcipny maz po powrocie wieczorem z pracy ,zobaczywszy wanne na dworze spytal,czy postanowilam w domu zimny wychow zastosowac i od dzis kapiel na dworze bedzie...Baaaaardzo smieszne,bo on sobie rano do pracy ,wieczorkiem wraca a ja jestem od tej czarnej roboty.No ale ktos musi zarobic na te remonty....
    A wy mnie pytacie,kiedy koniec?
    Ajka.Strasznie Ci wspolczuje choroby synka-niech szybciutko wraca do zdrowia,bo tchawica to nie zarty-trzeba nawilzwenie robic powietrza,ale ty pewnie wiesz,co robic...
    Napieciowy bol glowy znam,tylko u mnie tyl glowy uciska,mi mija po ok.tygodniu,a cholerstwo malo poddaje sie leko przeciwbolowym.Nie jest to ostry bol,ale taki uciskowy.Wole to niz migrene.Nie mniej jednak chce cie uspokoic,ze takie bole sa i mijaja,a samopoczucie wtedy nie jest najlepsze i tego ci wspolczuje.
    Ficanka,nie mozesz popadac w depresje,bo odchudzanie to trudna sprawa,a taki nastroj tego nie ulatwia i nie mysl o tym ze przytylas,tylko przypomnij sobie jak to bylo,kiedy mialas 65 kg,jak sie czulas itd...No i co z tego,ze masz dorosle dzieci...?To znaczy ze ty masz rezygnowac z ladnego wygladu i dobrego samopoczucia?Nie dla innych to chcesz zrobic ale dla siebie,moja corka ma 19 lat i sama mnie mobilizuje,wyciaga na zakupy,do kina,na silownie,aerobic,basen,na wycieczki rowerowe,nawet na dyskoteke na wczasach w ośrodku.Ficanka,popatrz jaka piekna wiosna za oknem-warto sie cieszyc sloncem,cieplem i sobą-powiedz sobie,ze chcesz byc szczupla ,piekna i zadowolona z siebie.
    Aia,caly czas trzymam kciuki.Tez nie wiem ,na czym polega ta tajemnica wytrwalosci,ale mnie jest czesciej trudno niz latwo.
    Ozyna-do ciebie te same slowa ,co do Ficanki-a przed okresem kazdy ma ochote na grzeszki-i nic sie nie stanie,jak sobie pozwolisz na jedno Prince Polo,ale jedno.
    Aganna-wlasnie-jezdzisz na stacjonarnym,czy gdzies nad morzem,mnie trasa z domu,ze srodmiescia nad morze przez Hallera ,a potem wzdluz do mola w Sopocie i powrot ta sama trasa do domu zajmuje ok 2 godz.Tylko troche denerwuje mnie ruch nad morzem,kiedys omal nie wpadlam na male dziecko,ktore mamie sie wyrwalo i wbieglo na sciezke rowerowa,dlatego czasem wstaje w niedziele rano o 7-mej i robie te trase,bo ludzi jeszcze nie ma,tylko troche rowerzystow wlasnie-boskie uczucie,ale ostatni raz tam bylam w ubieglym roku...
    Pozdrawiam zapracowana Joko,Elach moze sie odezwiesz?Fita ,a TY?
    Pozdrowka.

  10. #1700
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Ale skapcaniała dzisiaj jestem, o matko.....Wczoraj po pracy miałam angielski, a później wylądowałam u koleżanki i tak nam się milo gadało, że w domu byłam po 23 i zanim się "obtegowałam" (genialne słowo, nie?.. ), to było po północy....A rano wstałam o 5, bo na 7.30 miałam zajęcia...I jakoś teraz przysypiam na stojąco.....a w zasadzie na siedząco....

    Czarna, o matko francuska, Ty biedna jesteś straszliwie!Ale nie ukrywam, że troszkę się pośmiałam, jak czytałam Twój genialny opis biegów"góra-dół" i zaglądanie z latarką pod wannę.... Ale nie martw się, teraz to już będzie wsio. Nieszczęścia chodzą parami, a Ty masz już parę, więc teraz się odwalą.... A w wannie na dworzu możesz zrobić siedzibę Klubu Morsa, a sama mianuj się Prezesem....

    Ozyna, przed okresem ja też tak mam...Spróbuj kupić słodkości, za którymi nie przepadasz i dozuj sobie do każdego posiłku po kawalątku (na deser). Ja tak robiłam z gorzką czekoladą, za którą nie przepadam....

    Ficanka
    ! Chudnięciem i dbaniem o siebie robisz przysługę samej sobie, więc nie mów o dzieciach....Dołączaj do nas!

    Ajka, jak syn?....Mój wczoraj paradował po podwórku w krótkich spodenkach (u nas to normalne - mój chłop zimą wychodzi z psem bez skarpet...brrr.....), a na wieczór i rano narzekał na ból migdałków....Nafaszerowałam go wit. C i rutinoskorbinem, zobaczymy co będzie dalej....tfu...tfu.....A zapalenie krtani to paskudztwo.....Ma taki specyficzny kaszel?....Polecam inhalacje! Ja nie mam inhalatora, ale radziłam sobie tak, że w garnku wstawiałam wodę na małym gazie i wlewałam do niej parę kropel inhalolu (czy innego olejku do inhalacji)....To gotowało się lekko z godzinę, a w całym domu pięknie pachniało....I tak co jakiś czas....Nawet jak na szklankę wrzątku dasz parę kropel (bez gotowania), i postawisz pod nosem Małemu, to też będzie ok....Mam nadzieję, że Twoja głowa dała Ci odetchnąć. Trzymam kciuki, żebyście zdrowieli!

    Ja się trzymam. Wczoraj byłam na tym babskim wieczorze i miałam dużo pokus, ale opanowałam się i zjadłam 2 pyszne kanapeczki, jedną śliwkę w czekoladzie i kosteczkę czekolady, a martini to wypiłam jakieś 20 ml góra. Raczej zmieściłam się w 1500 kcal,a nawet jak przekroczyłam, to nieznacznie. Szkoda tylko, że jeszcze nie ćwiczyłam, ale cóż....nikt nie jest doskonały....

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •