Żeby to tak umieć wybrać to co korzystne, znaleźć złoty środek, zastosować umiar Chyba byłoby zdrowo, bez stresów, ale ile mniej przyjemności
Jabłka uwielbiam i rytualnie wieczorem zjadam jedno.... w ciągu dnia również, gdy mam ochotę
Żeby to tak umieć wybrać to co korzystne, znaleźć złoty środek, zastosować umiar Chyba byłoby zdrowo, bez stresów, ale ile mniej przyjemności
Jabłka uwielbiam i rytualnie wieczorem zjadam jedno.... w ciągu dnia również, gdy mam ochotę
witajcie dziewczyny
Lubie takie nudne niedziele -człowiek snuje sie po domu -coś ogląnie
podłubie w kompie -nigdzie sie nie trzeba spieszyć -jak fajnie
tylko dlaczego przy tym nieróbstwie też czas szybko leci
No nie --aż takich rygorystycznych zakazów co do owoców nie stosuje
macie racje ,ze każda skrajnośc jest niezdrowa .
Ja wieczorkiem tez przetrace -jabuszko -pomidorki ,sliwki ,loda :P
a herbatke na ogół pije z cytryną
Mówiłam tylko o tym ,że witamin tam niewiele ,a reklamy kłamią .
Zdrowe -to jest pełnowartościowe białko i tłuszcz -o czym trzeba pamiętać
zwłaszcza przy odchudzaniu . Tylko też bez przesady
bo ja na zdrowym jedzonku kiedyś przytyłam 5 kg
Batorku -tez lubie serek zwłaszcza wędzony --ale te tłustości trzeba jeśc rano
,żeby przez cały dzień spalić i miec energie do pracy .
Aganna -bo ida chłody -wiec chyba trzeba troche posłuchać organizmu
-mozesz tłuszczu do syta -z tym podziurawionym chlebkiem
najwyzej cie przeczysci jak za dużo zjesz . w ięcej nie zjesz
niz masz zapotrzebowanie wiec sie nie obawiaj [tylko nie mieszaj z węglami]
Psotulka -chcesz mnie na tych pysznościach utuczyć ? smakowicie wygląda
i mam szczęście ,ze nie moge go ucałować -bo znając siebie
zdrowo bym opodatkowała Twojego rafaela :P
WITAJ-PONIEDZIALKOWO
Nie glodzic sie !To pierwsza zasada .Jem malo ale czesto, i moze to glupie ale nie licze kalorie, tak na oko przynajmniej, nie odmawiam sobie lodow z bita smietana od czasu do czasu i jakis innych slodkosci w umiarkowanych ilosciach, Jem te rzeczy wczesnie coby sie nie klasc z nimi do lozka. Moj ostatni posilek do godz 22. Zoladek przyzwyczaja sie do malych ilosci, caly czas funkcjonuje. Nie wiem mnie to pomaga i wcale sie nie maltretuje. .OSTATNIO O TEJ ZASADZIE ZAPOMINAM Dlatego zaczynam wracac do niej i do umartwiania bo inaczej moj stateczek nie doplynie do celu.Buziolki
to jedza moje dzieciaki
Psotulka --ale chociaż jesteś konsekwentna
ja tez sie staram -ale niekiedy te wieczorne spotkania -maja to do siebie ,
,ze człowiek z głupoty a nie z głodu grzebie po półmiskach.
Tak, Krysialku, człowiek to głównie z głupoty się obżera, bo gdyby jadł po trochu, to i kawałek tortu mógłby codziennie wcisnąć, byle nieduży.
Ale jak mi dobrze idzie teoria, och jak dobrze.... Jem już słodycze i powoli zaczynam odczuwać wieczorne ssanie, och jakie trudne w poskromieniu....
Psotulko? To kraby? Ja z owoców morza jestem głąb....A to z przodu to grzyby?.....Czym przyprawione?....Smażone, czy gotowane?....O matko, ale apetyczne rafaello.....zaśliniłam się......
Filigree, och ten umiar....to sedno i cała tajemnica skutecznego odchudzania.....
Aganko, ciekawe te zalecenia na niechorowanie, ale jakoś naukowo ich nie łapię.... Cytryna to witamina C, a jogurt to głównie białko i wapń....A właściwości wychładzające...hm.....ja osobiście czuję takie w jabłkach, ale w cytrynie do herbaty?...Bo inaczej cytrusów nie jem....Jogurt wychładza, jeśli jest z lodówki.... Ale sama interesuję się medycyną naturalną, więc przyjmuję tę teorię do dalszych rozważań....
Batory? A o czym ten "Marsz pingwinów"?....Masz rację, trzeba jeść wszystkiego po trochu...
Czarna! No wreszcie się pokazałaś!!!! Nie pracuj tak ostro, bo nam w ogóle znikniesz. Macie teraz sezon?....No co ja gadam, jasne, że tak. Uważaj na siebie i wysypiaj się oraz zdrowo odżywiaj!
Ajka, ale piękne grzyby....Ale jadalne to one chyba nie za bardzo..... Dobrze, że odetchnęłaś przez weekend, bo Ty też pracuś jesteś..... Twoja waga jest ok, więc nie musisz stawać na głowie, a jedynie nie tyć, więc rzeczywiście basen można sobie odpuścić, zwłaszcza w takie wietrzne dni.....
Babki, u mnie ok. Właśnie stukam do Was na pomarańczowo (wypróbowałam nowy lakier do paznokci....ognisty pomarańczowy.... ).
Buźka wszystkim!
"Marsz pingwinów" to film przyrodniczy. Jak sama nazwa wskazuje o maszerujących pingwinach :P Mówiąc w skrócie : te pingwiny rzeczywiście maszerują i maszerują :P
Najpierw wszystkie razem idą gęsiego przez 20 dni w głąb Antarktydy. Tam się odbywają zaloty, łączą się w pary i robią jajka . Po zniesieniu jajka pani pingwinowa oddaje je panu pingwinowi a sama (wraz z koleżankami) idzie nad morze się pożywić (znowu 20 dni marszu). Panowi w tym czasie trzymają to jajo na łapach otulając własnym brzuszkiem. Noc, ciemno, mróz, zawieje, a oni skupieni w jedno koło dzielnie te jaja grzeją. Po czym wykluwają się małe i wracają panie. Każda rozpoznaje swojego męża i odbiera od niego pisklę. Wtedy panowie w te pędy idą nad morze pożywić się (wszak nie jedli już ponad 100 dni). No i tak dalej i tak dalej, pięknie to sfotografowane, komentarz trochę infantylny i mało informacyjny, ale obrazy mówią same za siebie.
Naprawdę - polecam
Pozdrawiam - batorek
Aia
zazdroszczę lakieru, bo sama maluję pazury od święta i to bezbarwnym który scchodzi płatami. Każdy mój kontakt ze zmywaczem kończy się tragicznie i leczę skórę wokół paznokci tygodniami.
Fajnie, że już lepiej się czujesz, sama chęć zjedzenia różnych cudów świadczy o zdrowiu nienajgorzej.
Co do tego terapeuty to podejrzanie wysokie ceny leków jak na rzetelną diagnozę. Ale tak to już jest, że jak nam ktoś mówi o nas coś nieprzyjemnego to to potrafi siedzieć w głowie baaardzo długo.
Działanie wychładzające cytrusów i jogurtów przyjęłam na wiarę, bo słyszałam o tym z wielu różnych źródeł.U mnie wyszło nam to na zdrowie. W tym roku powtarzam eksperyment i zobaczymy.
Krysialku
węglowodany od dziś znowu u mnie na cenzurowanym. Wprawdzie były na obiad placki z jabłkami, ale jabłek było więcej niż mąki, a poza tym to niepotrzebnie zrobiłam takie dobre, przez to mnie skusiły. Ale ilość była całkiem rozsądna.
Filigree
właśnie w tym umiarze pies pogrzebany... A tak trudno sobie wielu rzeczy odmówić....
Gdybyśmy to umiały, to pewnie spotykałybyśmy się na innym forum
Pozdrawiam wszystkie "40"
Aganno....Ten pies w tym umiarze to strasznie pogrzebany....,
nie odmówiłam sobie
A to forum bardzo lubię
[b]Aganno --ja tez uwielbiam placuszki z jabłkami -zawsze robie je u mamy
bo tam jabłek dostatek . Tylko ja daje dużo jaj ,żeby były syte
coby zaspokoić sie paroma sztukami ---tak podnosze im wartosc odżywcza
Bo masz racje --węglowodanów tylko najbardziej trzeba pilnować
u mnie są przyczyną tycia i łomotania serca jak przekrocze 100 gram.
Batorku --gdyby nas tak pognano -to za te 20 dni wróciłybysmy
jak młode laseczki -co?? widzisz ,ze w naturze stworzenia jedzą marnie
tyl;ko człowiek nie dosć ,ze sie obżera to jeszcze zabiera zwierzaczkom
coraz wiecej terenu ---
Zakładki