Wątek: odgrubianie to w Nowym Roku wezwanie

Troche mi lepiej ,apetytu dalej nie mam --może i dobrze --waga spadła ,ale myśle ,że to tylko woda
Joko ,jesteś niemożliwa ,zazdroszcze ci tych umiejętności
misiaczek prześliczny :P
Ewa -apetyt -to oznaka zdrowia ,ja przez ostatnie dni zrozumiałam anorektyczki
wiecie ,jaki to bol być głodnym a jednocześnie --wszystko jest odrażające
Elach --właśnie takie jest życie jak sie polepszy to póżniej dziesięciokrotnie sie piepszy
widzisz sama ,że szczęście nie może być pełne.
zamiast cieszyć sie piękna sylwetką to znowu klopot oby cie wreszcie zle moce opuściły
Ajka ,a ile teraz siedzisz przy kompie???czy nie masz nawrotów???
a gdzie znowu czarną wywiało ????
narazie ,do napisania

Zamieszczone przez krysial

Joko ,jesteś niemożliwa ,zazdroszcze ci tych umiejętności
misiaczek prześliczny :P

Ech Krysia,Krysia :P

Witajcie!

Jestem po piwreszej wywiadówce u Małego. Nie wiedziałam, że takie spotkania trwają 2,5godziny Wróciłam po 19 i zjadłam dwie kanapki - stres&zmęczenie. Na koncie ok. 1300kcal. To wczoraj. A dziś idę na imieniny do kolezanki. Ciacho i te klimaty. Aż strach liczyć. A wiecie może ile kcal może mieć obwarzanek?

Zamieszczone przez Krysial

Ajka ,a ile teraz siedzisz przy kompie???czy nie masz nawrotów???

Różnie - muszę ok. 2 godzin, ale tak to lubię, że rozciąga się na ok. 5. Dawniej bywało i po 8-10... Nawrotów jako takich nie mam, ale jak tylko zacznie mi się kręcić w głowie (to był pierwszy objaw moich problemów) to uciekam od kompa i ćwiczę. Cwiczeniami (od specjalisty) też poradziłam sobie z dyskopatią odcinka lędźwiowego.

pozdrawiam

witajcie u mnie niestety jeszcze nic nie spadło z wagi,przestałam liczyć te durne kalorie bo rodzinka sie buntowała,mówiąc a mama tylko liczy i nic nie spada ,chcę przyspieszyć przemiane materii bo po 40 ona jest bardzo leniwa poradzcie dziewczyny coś Fituchaaaaaaaaa czekam papatki

Witajcie!

Chodzę struta. Dosłownie. ZOstałam zaproszona na lody z bitą smietaną i różnościami, no i ta śmietana okazała się zbyt dużym szokiem dla organizmu. Układ pokarmowy zbuntował się. Z jednej strony to nawet dobrze, ale z drugiej - te dolegliwości...

Fita - nie przejmuj się rodzinką! ONI nigdy nie mają zrozumienia dla procedur zdrowego stylu życia. Nad moim liczeniem kalorii było i wyśmiewanie, i pomstowanie, i wydziwianie. Zresztą jest nadal. Na to trzeba się po prostu uodpornić. W końcu to TY (a nie ONI) zmagasz się z tym dodatkowym ciężarem, i masz prawo zdecydować co z tym chcesz zrobić! I nikt Ci w tym nie może przeszkodzić!!!!!!!!!!! Inna sprawa, że będą próbować. Do tego też mają prawo. ALe Ty się nie daj! Moim zdaniem kontrolowanie bilansu kalorii jest jedynym naprawdę skutecznym sposobem. Nie daj się skusić na diety-cud, bo to tylko nakręca spiralę: jojo-odchudzanie... A przyspieszyć przemianę można tą nalewką, o której tu już była mowa. Czy to nie TY właśnie ją propagowałaś? Trzymam za Ciebie kciuki!


pozdrawiam

cześć dziewczyny
Joko ,ty naprawde jesteś niesamowita ,skad wiesz ,że lubie takie piweńko :P
ale skoro częstujesz ,nie pogardze i tak mało jadłam dzisiaj więc podkręce sobie metabolizm :P
Ajka ,samo życie -ciesz sie ,ze masz do kogo latać na wywiadówki ,bo niedługo syn ci wyfrunie z domu --i zostaną ci swiadectwa i wspomnienia.
Ja ci zazdroszcze bo najlepszy okres był jak dzieci chodzily do szkoły.
nie martw sie głupim obwarzankiem ,przecież nie był słodki :P a ty zalatana babka więc szybko spalasz .
Fita ,a po co ty wogóle obnarzasz sie przy rodzince- własnie z nimi sie je ,albo
udaje ,ze sie je -przewaznie postaw sobie gar herbaty,lub innego napoju przed soba
zlap jakiegoś kromala i machaj przed domownikami.
zapewniam cie ,że nikt sie nie spostrzeże ,ze to cały czas dyżurna atrapa:P
Meżowie na ogoł bywają zazdrośni,więc pewniej sie czują przy cieplutkiej puszystej,
i wtedy ze spokojnoscią oglądają sie za zgrabnymi dupami :P
Nie bucz i nie obwiniaj rodziny ,tylko wez sie za siebie bo jestes jeszcze młoda
Oczywiście ,że organizm będzie ci sie dłuższy czas buntował--ale musisz przeczekać
dalaś sobie rade z pierwszą miłością a te pare kilo nie zrzucisz????

Ajka ,a jakie ćwiczenia robisz???? --bo chyba mam to co ty

DZiewczynki

ja,napisze jutro cos konstruktywnego...dzis nie moge...bo ledwo widze

Zamieszczone przez krysial

cześć dziewczyny
Joko ,ty naprawde jesteś niesamowita ,skad wiesz ,że lubie takie piweńko :P
ale skoro częstujesz ,nie pogardze i tak mało jadłam dzisiaj więc podkręce sobie metabolizm :P

Nie wiem...skad mam wiedziec
Wiedzialam,gdzie szukac
Pozanski leszek jest dobry,ale Zywiec cheba lepszy ...tak mysle(subiektywna dosc to ocena)

ps.Zywiec kojarzy mi sie ZAWSZE z Tatrami...moimi ukochanymi gorami

Niestety niewiem o jaka nalewke chodzi?,aby zwiększyc przemiane materii,pomocy...Jadam codziennie około 5 posiłków,ale mi to przychodzi z trudem,bo zawsze jadałam dwa.A zjeść rano cokolwiek to dla mnie mordęga ale próbuję.Wazne jest ,ze przynajmniej ta moja waga nie idzie w góre,ale kiedy spadnie na łeb na szyję 3mam za Was kciuki ,powodzenia w odchudzaniu Fitucha