-
Cześć Dziewczynki!
Chyba się nie nadaję na wzorcową panią domu Nie sprzątam, nic nie robię, a Sylwester się zbliża Jutro do południa musze się wziąć do roboty, bo potem do wieczora pracuję, i będzie kiepsko Chociaż i tak rano mam zaplanowany basen, bo dzisiaj zaspałam Więc basen-sprzątanie-jakieś ćwiczonka-praca. Ech, to ja idealna bym zrobiła, a co zrobię ja-realna to okaże się jutro. Dziś realna spisała się nieszczególnie. Kalorii 1400, rowerek tylko 15 minut, posiadówy u koleżanki - 4godziny
Aia - sałatkę z tuńczykiem zrobię na 100% - odpowiada mojej naturze leniwej kucharki Roladki z wędlliny pewnie odpuszczę, bo jak zostanie, to co ja zrobię z górą mięsa? U mnie jakoś za wędliami nikt nie przepada... Muszą być kanapki dla dziecków, więc nie samym białkiem będą się zajadać, tylko chlebuś z serkiem i takimi tam śmietkami
"Super LInię" tez mam, ale czytam fragmentarycznie, jeszcze nie czytałam o tym wysiłku i wytrwałości. Na razie czytam Grishama i nic nie jest w stanie mnie oderwać. Nawet totalny bałagan w domu
Aganna - ale masz fajnie, że jak czytasz to nie jesz! Ja wręcz przeciwnie, lubię przekąszać przy czytaniu Mój sposób na powstrzymanie się od jedzenia, to malowanie paznokci. Wtedy nie jem. ALe ile można!?
Dzięki Ci za namiary na te programy!!! Ten polski sobie właśnie obejrzałam, ale takie ni to ni śmo. Żadne rewelacje, ani ciekawostki. Właściwie to nic z nigo nie wynikało. Chociaż ciekawa była scenka, jak chirurg ciachnął powłoki brzuszne pacentki, i to coś zaczęło wypływać - tłuszcz OHYDA!!!! Nie warto jednak tego hodować w sobie
pozdrówka
-
Witam dziewczęta,
ale mnie nogi bolą Złaziłam się dziś po Gdańsku, że hohohoho
Najpierw byłam na wystawie Transalpinum. Jejćku, dziewczyny, to niesamowite, że stoi się przed czymś, co ktoś wymalował sześć wieków temu
Na sztuce się nie znam, ale mi się podobało, mimo, że niektóre z tych obrazów wyglądały jak takie jarczmarczne landszafciki
Tak, tak to te landszafciki robiono na modłę tych dzieł, ale wiecie, jak to jest. Człowiek częściej spotykał się z jarmarkiem niż ze sztuką
Cóż o obrazach jeszcze..... widoczki, golizna, sceny biblijne ..... czytałam opisy, ale nie sposób zapamiętać tak na raz wszystkiego. A tak się głupio złożyło, że na wystawę pojechałam mając 20 zł, a bilet wstępu 18 zł, więc na katalog mi nie starczyło , bo potrzeba jeszcze było 20-30 zł.
O tej wystawie można poczytać na necie. Nie pamiętam adresu, ale jak się wrzuci w google muzeum narodowe Gdańsk to pewnie wyrzuci co trzeba.
No, a dalej na piechotkę drałowałam do dworca po bilet miesięczny na styczeń kupić. Uch, niestety podrożał. Teraz był po 88zł, a na styczeń już 103 zł :
evil:
Potem znów na piechotkę do przychodni zarejestrować się na marzec do ginekologa.
I tak niewiadomo kiedy mineło mi pół dnia na łażeniu z zadyszką, niestety
A żeby nie było tak do końca różówo, to rano obudziłam się ze spuchniętym pyskiem, bo mi na górnej wardze, tak równolegle, wyskoczyły dwie opryszczki. I wyglądam, jak wybielony murzyn z taką wywinięta górną wargą
Zadyszkę mam cały czas. Nie spowodu zdenerwowania tylko tłuszczu. A spocona twarz to u mnie normalka, niestety. Taką " pocącą twarz" odziedziczyłam po Mamie.
Mogę nie być zmęczona, lecz wystarczy zmiana temperatury, wejście do pomieszczenia z dworu i już krople rosy na czole, pod nosem, a przy tym czerwony pysk, jak burak.
Ot taka "uroda"
Papatki
-
witajcie dziewczyny -wczoraj za chiny nie mogłam wyslać odpowiedzi
może dzisiaj będzie lepszy dzień
Oj podejrzewam ,że syn chyba więcej mi szkody narobil w kompie niż pożytku
Z moim chudnieciem niezabardzo nic a nic charakteru ,a wczorajszy program przegapiłam -włączyłam o 1-30 a to było zupełnie o czym innym
-
witajcie dziewczyny -no wreszcie moge spokojnie usiąść i ponarzekać
Aia masz racje ,imprezy w domu są dobre ale nie w swoim :P
Co to za impreza dla gospodyni Wszyscy mówią usiądż ,wypij a co troche trzeba coś podać pijana pani domu to porażka po za tym sprzątanie po...a nie daj Boże palacze
nawet Ci konspirujący w kiblach ,balkonach czy korytarzach.
Mam męża palacza ,ja sama też do niedawna lubiłam [dekoracyjnie] ,ale goscie to wykorzystują i nie pala tylko kopcą. W tym roku jak narazie nikogo nie zaprosiłam
chociaz jak zwykle mnie sie już wpraszają i nie dlatego ,że jestem niegościnna
ale to palacze obojga płci .Nawet sąsiadka wczoraj delikatnie wpraszała sie
ale ona też jest glucha na moje prosby: nie smrodż to ja też ogluchłam na jej sugestie.
Ajka no nie szalej z tymi sałatkami ,przecież każdy coś przyniesie a jak znam życie
to raczej napojów brakuje a nie jedzenia Po za tym znowu będziesz molestowała rodzine by ci to zjedli bo Ty jak rozumiem jesteś na diecie
Jado -to oznaka ,że jesteś jeszcze młoda wyobraż sobie ,że ja tak miałam ,chyba do 40stki no może ciut dalej ----czerwieniłam sie przy byle zdenerwowaniu,
po wypiciu alkocholu ,zmianie temperatury ,pociłam sie ,nawet skłamać nie umiałam
bo pąsowa byłam po same uszy. Nie wiem kiedy mi to przeszlo ale chyba wraz z niechęcią do męzczyzn ....Mysle ,że to po trochu tez i nerwica .
Aganna ,tak trzymaj ,ja też długo potrafie nie jeść ,ale wieczorem ,przed kompem
telewizorem ,nie daje sobie rady z pokusami
Przez święta zarobiłam 1,5 kg !!!! i dalej nie moge zmobilizować
siły do niejedzenia ,a ćwiczenia ??? kiedy ja to tłuste dupsko rusze??
Skąd bierzecie te śliczne prezenciki???? Takie ładne --może naucze sie wreszcie wklejać
-
-Dobrze,ze wieczor.
Oj,dobrze,dobrze.Bo ja dluzej juz nie zniose tych tortur niejedzeniowych.Zlapalam ze wszech sil byka za rogi i trzymam......Wczoraj prawie wytrzymalam na wodnikowaniu-prawie,bo wieczorkiem pojechalam do mamuni,ktora ma=iala61 -sze urodziny i skusila mnie surowka z kapusty pekinskiej,wrabalam ze 3 łychy,bo to przeciez warzywka,to nic,ze z majonezem.
Ale za to dzis i tak waga laskawie wskazala o 1 kg mniej.Pewnie wysikalam sie porzadnie.....Dzis juz nie wodnikowalam,ale delikatnie jakies 100 gr ziemniaczkow i 3 gotowane zoladki indycze,troche mandarynek,chyba ze 3,2 jablka,..... -trzy lampki wina -posiadowka u sasiadki,plaster ananasa,garstka orzechow wloskich-po co?!To jakies 1200 kcal.
Jutro bedzie lepiej.
Program tez ogladalam,ale podobnie jak Ajka nie wynioslam z niego nic....Ale niezla mamy schizę,żeby do tej pory czekac na kilka minut o walce z kg.Pewnie w nadziei,ze cud jakis sie zdarzy,albo co....?
Jado,ja musze koniecznie wybrac sie do Muzem,bo mam do niego 20 min piechota.
Wprawdzie w lutym nacieszylam oko sztuka,bo z rodzinka bylismy w Luwrze,a latem w Muzeum Salvadore Dali bylismy,ale popatrzec raz jeszcze na Rubensa dziela(podobno sa) nie zaszkodzi,on lubil przynajmniej takie babeczki jak my.
Ja tez w ogole nie znam sie na sztuce ,ale podobnie ,jak na Tobie robi na mnie wrazenie wiekowosc tych dziel.I dotyczy to nie tylko obrazow.
DZieci odganiaja mnie od kompa,one teraz maja wolne od szkoly,wiec siedza na zmiane na gg do nocy czarnej.A ja to co ?
Pozdrawiam,rano cos skrobne,bo one wtedy spia,hi,hi,
-
Kochane,
Ponieważ nie ma mnie jutro w pracy, więc składam najserdeczniejsze życzenia Noworoczne: szampańskiej zabawy sylwestrowej (choćby w kapciach ), doskonałego samopoczucia, zdrowia i wielu cudownych chwil w nadchodzącym nowym, 2005 roku!
Nic więcej nie napiszę, bo lecę do moich babek z pracy, które czekają na mnie z szampanem....
Odezwę się dopiero w poniedziałek, więc mam nadzieję, że zdam Wam pozytywną relację z moich wyczynów jedzeniowych.....
Trzymajcie się moje drogie dzielnie, zarówno jako gospodynie, jak i goście zabaw sylwestrowych!
-
Cześć Dziewczyny.
Obiecalam wpaść rano,wiec jestem.
Krysial,rozumiem,ze palace towarzystwo moze byc meczace.Ja sama kiedys palilam(od 1,5 roku nie zapalilam ani,ani,a jakis rok wczesniej popalalam rowniez tak dekoracyjnie-to byl wstep do zaniechania),maz tez palil-zerwal z nalogiem 5 lat temu-ale zadne z nas nigdy nie zapalilo w domu,wychodzilismy na dwor,nawet w mrozy siarczyste,nigdy nie palilismy u kogos,ale tez w domu nikomu nie pozwalalismy palic i to nie na zasadzie prosby,ale wyraznego zyczenia,a dla opornych mielismy na scianie w przedpokoju,obok lustra wielka tabliczke-W TYM DOMU NIE WOLNO PALIC>PROSIMY O USZANOWANIE WOLI JEGO MIESZKANCOW>.Tablica niby taki zart,ale skuteczna,czasami ktos pytal czy to tak na serio....NO ale przyklad musi isc z domu,a moze twoj slubny da sie namowic na wizyty na balkonie....?
A moze trudno w to uwierzyc,ale w gronie naszych najblizszych znajomych NIKT nie pali,nigdy nie palili,badz porzucili ten podly nalog.
Tak,ze ten problem nie istnieje.
Sylwester jest wspolny,ja daje tylko lokal,kazdy ma zadanie,zreszta przez lata wspolnych zabaw wypracowalismy niemal idealny model wspolpracy.
No i jeszcze musze dodac na koniec tego tematu,ze tak sie madrze,bo ta zabawa nie jest w moim mieszkaniu....tylko my mamy nad garazami takie pomieszczenie 100 m2 ,ktore kiedys nazywalismy silownia,bo mamy tam troche sprzetu,teraz to nazywamy klubem,odkad maz kupil sobie stol do bilarda i tam wstawil,ogzewamy tam zima doraznie,bo jest kominek,imprezy tam organizujemy i do domu tak naprawde nikt nawet nie wchodzi,bo lazienka tez tam jest.Czajnik ,kawa,herbata,kazdy robi sobie sam,tak wiec ja tez czuje sie gosciem sama u siebie.Nastepnego dnia po zwleczeniu sie z lozek w wiekszosci spotykamy sie celem zjedzenia wspolnego sniadania z tego ,co zostalo,a zostaje,ze ho,ho.... no a potem wszyscy karnie sprzatamy,ja ide do domu i tylko odbieram znoszone naczynia,ktore pakuje do zmywary,oni tam wszystko w wory na smieci,zamiataja,myja podloge i ....do nastepnej imprezy gotowe.Jak to robi kilkanascie osob,to godzina i blysk.A dekorujemy sale tez wspolnie ,wlasnie dzis wieczorkiem.
No widzicie ,tak tu sie namadrzylam,wiem ,ze nie kazdy dysponuje takim" lokalem",ale mysle ,ze model wspolpracy jest godzien polecenia.
A zatem zyczenia-bardzo wesolej, ruchliwej,w tanecznym znaczeniu,nocy sywestrowej,co pozwoli w Nowy Rok wejsc lzejszym,z usmiechem na twarzy ,a w Nowym Roku zycze wszystkiego,czego dusza i cialo Wasze zapragnie,niech sie spelnia wszystkie marzenia,badzcie zdrowe,tego Wam i Waszym bliskim z calego serca zycze.
DOSIEGO ROKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
witam roztańczone dziewczyny ,
też chate przygotowałam i siedze z farbš na głowier -za chwile wpadne
bo musze zmyć swoje pióra .
narazie sprawdzam czy mi wysyła -bo co mnie to pudlo ostatnio wkurza
-
Oj Czarna toś ty cwana dziewczyna ,mieć swoją sale :P :P :P
Ja ci już zazdroszcze życze udanej zabawy sylwestra do rana
Aia Ty już sie pewnie szykujesz a jaką będziesz miała kreacje???
Ajka tylko pamiętaj ,ze jestes na diecie ,bo nabrać to można w jeden wieczór
Baw sie dziewczyno bo lata miną i oby jak najdłużej Ci sie chciało tancować i harcować.
Ja siedze w domu jak stara klapa bo już w moim wieku coraz mniej ma sie ochote na wychodne.
Jutro jeszcze wpadne zobaczyć co robicie dobranoc
-
Witajcie!
Paskudnie zabiegano-rozmemłany dzień miałam wczoraj. W domu nic konkretnego nie zrobiłam, tylko snułam się z kąta w kąt zła jak osa. Na basen zaspałam, kalorii nie policzyłam, do pracy się spóźniłam. W pracy okazało się, że nie będzie takiego luzu 1.01 jak sobie wyobrażałam. A już miałam ambitne plany, że trochę popracuję konceptualnie Wieczorem byłam zbyt zmęczona, żeby cokolwiek zrobić. Masakra. Żelazne postanowienie na Nowy Rok - ŻADNYCH IMPREZ W DOMU! ŻADNYCH GOŚCI! TYLKO SPOKÓJ I ZDROWY TRYB ŻYCIA!
No, odreagowałam ciutkę
A teraz mam mało czasu. Jak zwykle. Sama się w to wkopałam
Krysial - jak ja Ci zazdroszczę tego spokojnego siedzenia w domu! Bez makijażu, obcasów, latania itp. Idealny sposób spędzania Sylwestra A w Nowy Rok wstajesz pełna życia i raźno oglądasz wyludnione przedpołudnie.
Faktycznie muszę uważać, zeby się nie przejeść, ale na szczęście będę robiła za strusia pędziwiatra pokój-kuchnia, więc zbyt dużo kalorii nie natłukę. Zresztą żarcie bedzie niskokaloryczne - już się o to postarałam Słodkości jest minimalnie, a alkoholu nie piję. Więc myślę, że za cały dzień i noc nie przekroczę 1700kcal (limit zachowania wagi)
czarna40 - Nooooooo, no, Ty to masz warunki! Nie tylko do tańców, ale i do cwiczeń. Domowa siłownia! Cudeńko!
Wracając do imprezy - u mnie też jedzeniem się dzielimy, garami może też, dekorację odpuszczam sobie (jeszcze tego by mi brakowało - hehe, ale wychodzę na zrzędliwą jędzę ), no i na szczęście mam gości niepalących. Chociaż kto wie? Będzie ktoś z Ukrainy, kogo nie znam, on może palić, no, ale i to przeżyję
Wiedzę, że zaczęłaś ostro dietować Bal Cię zmobilizował? Jaką masz kreację? Ja się nei wysilałam, wzięłam sukienkę sprzd 10 lat, złotą, lkrótką na ramiączkach i dla odświeżenia wrzuciłam do pralki. I szok!!!! Wyszła czarna! Wprawdzie z metalicznym połyskiem i gdzieniegdzie złotwymi smugami, ale już nie złota Ale skoro miałam ją w planie i tak w niej wystąpię. Przynajmniej będzie oryginalna :P
Jado - cudna musiała być ta wystawa! Średniowiecze - szalenie barwna epoka. I malarstwo i muzyka i ogólny koloryt myślenia - taki magiczne chrześcijaństwo Też bardzo lubię sztukę, ale ostatnio ograniczyłam się do oglądania z dzieckiem reprodukcji. Skończyło się tym, że zaczął potem rysować wynaturzone stworki jak u Bosha i abstrakcje Kandinskiego - ciekawe, co zachowawcza pani w szkole na to
Aia - jakiż ponętny książę z bajki tam u Ciebie sie kręci! A ta z nim - to TY!?
Już z niecierpliwością czekam na Twoją relację z imprezy. No i postanowienia. Dzisiaj nie mogąc spać już zaczęłam je sobie układać. Tez tak macie?
No, niestety, trzeba brać się do roboty A w Nowy Rok spisujemy postanowienia Odezwę sie dopiero w niedzielę...
Dobrej zabawy
i wspaniałego Nowego ROKU!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki