Wątek: Poziomka nie chce już udawać truskawki !

witaj.
Przede wszystkim gratuluje silnej woli i skutecznego chudnięcia .
mnie cos ona opuszcza a i zmartwienia coraz częściej zakanszam .
Nie wiem co sie ze mna dzieje -ale jak sie budze to pierwsza mysl
co by tu dobrego musze sie tego oduczyc -myśle ,ze to jest przez
ten nieregularn e i podwójne zycie . Bo jak tutaj cos sobie ustale i sie przzwyczaje
to na wyjazdach wszysko sie zmienia .
miłego dnia

Witajcie w ten piękny, niedzielny poranek

Z wagą wróciłam na dobre tory, dieta jest pod kontrolą. Poziomka goni nas wszystkie, niesamowita dziewczyna po prostu. Poziomko, podziwiam Cię za upór i silną wolę. Chapeau bas - jak mawiaja Francuzi :P
Krysial - te chwile zwątpienia to częsta przypadłość. Dlatego ja czasami odpuszczam na jeden dzień ( lub dwa ), bo tak jak pisałam wcześniej - moja waga nie zagraża zyciu. I widzę, że Twoja też. A metoda małych kroczków też jest niezła. Wiele z nas zmaga się z innymi kłopotami oprócz wagi ( jak to po czterdziestce ) i dlatego czasami nie ma już sił na dietę. Ale trzymaj sie dzielnie, przecież Ci ładnie idzie :P
Misiala zabieramy sie do roboty, bo nie możemy sobie pozwolić na przeganianie przez jakieś
Miłego dnia Wam życzę

Ale pędzisz Poziomka , masz kondycję dziewczyno , ja już zadyszki dostałam ale będę podążać twoim śladem
Gratuluję Ci kolejnych zgubionych masełek , tylko tak dalej

Puma trzymaj się

Miłej niedzieli dziewczyny

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Witam moje Kochane o.m.c. laseczki

Dziękuję za pochwały, coraz trudniej gubić kiloski, bo dłużej trwa od skoku do skoku kurczaka, ale z Wami mi łatwiej ...bardzo Wam dziękuję .Sama nie miałabym tyle siły wewnętrznej, potrafię być bardzo przekonująca dla samej siebie, kiedy usprawiedliwiam obżarstwo , stoicie na straży mojej wagi jak armia Amazonek ...moje kochane wojowniczki

didi - bardzo jestem ciekawa tego stepperka, podobno koryguje te partie ciała których mam za dużo ... Pisz ile ćwiczysz i jak się po tym czujesz ...pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki

misialko - jakie tam zagrożenie , ja łagodna jak baranek wielkanocny , a ślimaczka zostaw tylko mu jakąś przynęte połóż przed nosem ...Całuski

krysialku - wierz mi mam tyle zmartwień, że powinnam być już całkiem siwa albo łysa , żeby mnie te zmartwienia nie wdeptały w ziemię bronię się pogodą ducha, niepoprawnym optymizmem , staram się znaleźć pozytywne elementy życia w rzeczach pozornie zwykłych... to bardzo ważne ..już kiedyś pisałam dobry nastrój sprawia, że kiedy sie budzisz myślisz : jaki piękny dzień, a nie coby tu pochłonąć . Optymizm to podstawa....reszta jest jego pochodną życzę Ci tego z całęgo serca...uśmiechaj się jak najczęściej i ciesz życiem.... a jak już osiągniesz cel - to dopiero będzie radocha ...moja też

Pumeczko - wypraszam sobie "jakieś" ...cięszę się że wróciłaś na dobre tory i dziękuję za uznanie , ale żeby aż podziwiać.... eeee tam ja tam "cienki bolek" jestem dopiero 3 tygodnie taka uparta jestem,... gdzie mi tam do wielu z Was, że nie wspomnę - siringe ... ale zawsze miło połaskotało pod serduszkiem ...dziękuję Pumko... buziaki

Ewuniu - zaraz "pędzisz" ja tam sobie truchtam zaledwie , a Ciebie chcę widzieć obok albo przed sobą... bo jak się będę oglądać za Toba to orła wywinę ...czekam więc Ewuś dawaj łapkę i lecimy pozdrawiam cieplutko

Mam dziś i jutro gościa w domu, więc może mnie być mniej...ale zameldować się zajrzę napewno Dietkuję sumiennie, rano tradycyjny wafelek ryżowy z twarożkiem Almette, potem kawa z mleczkiem (bez cukru), potem sałatka z sałaty lodowej + 1/2 pomidorka, 2 plasterki szynki, serek topiony (mały trójkacik) + dressing (2 łyzeczki), na obiad "ludziom" dałam rosół a sama zjadłam udko z tegoż rosołku..... a na kolację zjem rybkę (smażonego mintaja)...chodzi za mną juz 3 dni...ale będzie pycha

Pozdrawiam Moje Amazonki i życzę wygranej każdej potyczki

Poziomeczko, gratuluje zmiany suwaczka
Jesteś Wielka
Widze, ze nawet goście nie przeszkadzają w gubieniu kiloskow.
Wcześniej tak dobrze Siringa zasuwała .
Teraz jak Siringa na mecie, to widze, ze ją zastąpiłaś
Dzięki za podpowiedz o marchewce posłuchałam i nawet dobrze weekend przeleciał

Witajcie ! Przesunęłam dziś królika, oporne to zwierzę, ale jak się go przydusi, to kicnie mały kawałeczek. Oczywiście Poziomeczko w porównaniu z Tobą to nic, ale silna wola to nie jest moja najmocniejsza strona :P
Ewace, Bewik, wakacje za progiem, za chwilę trzeba włożyć strój kąpielowy :P Myślę o tym otwierając lodówkę :P
Miłego dnia Dziewczynki ( chociaż poniedziałek do miłych dni nigdy nie nalezy )

Dziekuję za wsparcie

Witaj Poziomeczko
Jak tam dietkowanie,
Pozdrawiam

Witajcie Słoneczka
Nie było mnie wczoraj, choć obiecałam się zameldować ...nie, nie...żadnych wpadek nie było, ale za to mój syn ciężko czymś sie zatruł na wyjeździe i cały dzień trawiła go wysoka gorączka - moje maleństwo właśnie skończyło 21 wiosen , ale wiecie jak to jest dziecko to dziecko... zawsze tak samo człowiek to przeżywa...dziś już jest ok. a ja mogę pomyśleć o sobie
Trzymam się diety i doskonale moje przegryzkowe zirenka zdaja egzamin - po 18 jeśli coś mnie strrrasznie korci to chrupię ziarenka, popijam wodę i jest ok.
Niestety teraz już muszę się napracować, zeby kurczak kicnął... poza dietą postanowiłam regularnie jeździć na rowerku ( do tej pory jeździłam od czasu do czasu).

bewiku - no toś mi przygadała, ja tu robię co mogę, żeby być malutka a Ty do mnie :"Jesteś Wielka" .... dziękuję Ci kochana za tyle pochwał . Mnie rzeczywiście goście nie przeszkadzają, może dlatego, ze wiem od razu jak będe się czuła kiedy ulegnę pokusie - strasznie siebie wtedy nie lubię i sama siebie wytargałabym za pióra - a poniewaz nie lubie tak o sobie mysleć więc się trzymam , a porównanie do Siringi to wielkie wyróżnienie ...trzymaj się bewiku i cieszę się, że masz już swoją "metodę na głoda"

Pumko - ślicznie kicnął Twój kroliczek gratuluję z całęgo serca i czekam na moment kiedy się kurczak z królisiem spotkają bardzo się ciesze z Twojego powodzenia ..buziaki


Lunko - jestem z Tobą i synkiem.

Pozdrawiam Was cieplutko i życzę wytrwałosci w dietkowaniu

Poziomka, , no co Ty , na żartach sie nie znasz , nie jesteś malutka , jesteś kruszynka
Ale .....chce brac z Ciebie przyklad.
Moja koleżanka w pracy też myślala, ze jej syn sie zatruł, ale dzis u lekarza dowiedziala sie , ze to grypa zołądkowa, tak , ze zwracaj uwage na swoich chlopaków
Pozdrawiam