Witajcie w niedzielny poranek
Sobota była bardzo milutka i dietetyczna . Mamunia przeszczęśliwa - zrobiłysmy sobie ranek zakupowy (mama mieszka pod W-wą i jest tam zawsze w sobotę taki barazek). Łaziłyśmy 3 godziny ale wróciłyśmy do domu zadowolone z zawartości siatek kosztem zawartości portfeli .Na obiad był pyszny chłodnik - ja swoją porcję zjadłam na 2 razy tzn. pół miseczki i drugie pół po 2 godzinach, a gołąbki mamusine zabrałam do domu i jednego wcięłam na kolację ....było więc dietkowo po mojemu i trochę ćwiczeń - tak przynajmniej mówiły moje mogi po zakupach
Moje dziecko też o mnie pamiętało, choć szaleje teraz na Dunajcu w kajaku
A teraz ważna informacja - moja waga uległa mojej persfazji i drgnęła ociupinkę . Dziś rano pokazała 68,7 ...warto jednak mieć cierpliwość
Krysiulku - truskaweczki ja też lubię bez dodatków , ale z tym piwkiem to mi się nie podoba , ja nie piję ani kropelki podczas diety choć baaardzo lubie ten napój , ale kiedy sobie pomyślę ile pustych kalorii mi potem zostanie i jak trudno będzie je spalić - daję sobie na wstrzymanie za to kiedy osiagnę swój cej napewno będę sie nim delektować świętując sukces ...a pokusy są po to żeby z mini walczyć i mieć frajdę z wygranej Gdyby było tak łatwo zrzucać kilogramy, nie byłoby pewnie tego forum i nie byłoby tak pięknie kiedy sie już osiagnie cel Krysiulku, postaraj sie nie wpadać w wir smakowych pułapek...jak powiedziała siringa : 5 minut przyjemności a całe życie w biodrach" (nie wiem czy dokładnie ale sens zachowany ). Trzymam kciuki i walcz Krysiulku bo sama wiesz, że warto Ściskam mooocno, moze tego pifffka troche wycisnę jestem z Toba i patrzę
BEIGNET - ślicznie kochana lecisz do celu, z gracją jak gejsza - małymi kroczkami ale do celu - zobaczysz te 79, tylko się nie zatrzymuj Piszesz, że w grudniu ważyłaś 73kg - no to juz wiesz co robiłaś źle, teraz tylko wystarczy nie powtarzać błędów Zaciśnij pięści i walcz z pokusami... jak będzie ciężko to zaraz przylece z rękawicami bokserskimi a i dziewczyny też zawołam ...razem damy radę Bardzo Ci kibicuję i wspieram Miłej niedzieli Słoneczko
Podstolino - bardzo Ci współczuję tego bólu, mój syn miał to samo pół roku temu, tez podejrzewałam poczatkowo półpaśca, ale okazało się, ze to nerwoból. Trzeba go przeczekać....musi przejść a ćwiczenia synowi pomagały i maścci przeciwbólowe. Z całego serca życzę żeby juz sobie poszedł i dał Ci sie spokojnie wyspać
Nie rób sobie wyrzutów z braku odwiedzin - ja sie barrrdzo cieszę kiedy ktoś do mnie zajrzy, ale nie mam broń Boze za złe jeśli mnie ominie - tak wiele jest duszyczek potrzebujacych wsparcia Myślę, ze radośc to wspaniałe lekarstwo na Twoja dolegliwośc - taka śmiechoterapia ....no i ukłony dla Siringi, to nasz Nadworny Lekarz Dusz ...pozdrawiam cieplutko i zyczę spokojnej i ...wesołej niedzieli
Misialko - hihihi...no tak, ja tez bardzo lubie truskaweczki - ale jeść!.... przeciez lubiąc serdelki niekoniecznie chcę wygladać jak serdelek Całuski ślę i życzę pieknej niedzieli
Dziekuję Wam bardzo, że jesteście
Zakładki