To i ja raportuję. Dzisiaj się udało, spacer szybki tempem około 5 km. Najdłuższy spacer nie pamiętam od kiedy. Bolą mnie wszystkie mięśnie w nogach, a do tego jeszcze skosiłam kawał trawnika i okazało się,że to wszystko to tylko 500 kalorii. Jutro chyba się nie ruszę. Ale dzięki Poziomko, pierwsze koty za płoty. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Zakładki