Strona 19 z 148 PierwszyPierwszy ... 9 17 18 19 20 21 29 69 119 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 181 do 190 z 1474

Wątek: Poskromienie złośnicy....

  1. #181
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    Aia ,każdy ma lepsze i gorsze dni -a ja zaczynam w siebie wątpić juz po trzech dniach
    dietowania .Ty jesteś mlodsza wiec może masz lepszy metabolizm
    a mnie zatrzymało sie na wadze 67 i za cholere nie chce ruszyc i dlatego
    skrzydła i chęci opadają . coraz wiecej wątpie w siebie toteż handre zagryzam.
    niby niewielkie kąski -ale za dużo jak na mój wiek -skoro nic nie spadam z wagi

  2. #182
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Krysialku, z tego co pamiętam, to u Ciebie mało brakuje do wyśnionej wagi, dlatego jest Ci tak ciężko. Bo masz mniejsze zapotrzebowanie na energię dziennie i musisz jeść zdecydowanie mniej niż ja, żeby schudnąć. Ja mam 173 cm wzrostu i przy wadze 85 kg moja podstawowa przemiana materii to około 1600 kcal, do tego jak dodam ruch do pracy, spacery z psem i ewentualnie ćwiczenia, to wychodzi mi dzienne zapotrzebowanie 2400 kcal. Więc jak zjem 1500 to mam niedobór 900 i dlatego na 1500 chudnę. Ty mniej ważysz, stąd Twoje dzienne zapotrzebowanie jest mniejsze i żeby zrobić bilans ujemny między kaloriami spożytymi a spalonymi musisz zjeść zdecydowanie mniej. I tu jest pies pogrzebany, bo ja na 1500 muszę się ograniczać, a jeść 1000 sobie nie wyobrażam....Ale powinnaś zdecydowanie więcej się ruszać, poprawi Ci się i samopoczucie i figura!!!!

    Jupimor, trzymam kciuki za Twoje MŻ !!!!

    Wczoraj przeszłam rozmowę z samą sobą. Jak zwykle około 21 wzięło mnie na żarcie. Oglądałam tv, biłam się z myślami "ale bym zjadła....nie, nie mogę...ale może jednak tak już naprawdę ostatni raz"...I już podjęłam decyzję, że to będzie ostatni raz i jednak zjem....Postanowiłam nawet zagryźć rafaello, które kupiłam wychowawczyni na zakończenie roku...Wstałam i polazłam do lodówki i wyjęłam mały kawałek sera, żeby przytłumić to ssanie.....Aż mnie ssało na widok majonezu, świeżego chleba i salami....Zagryzając sam ser wróciłam na rogówkę....I nie siadałam jak człowiel, ale tak na brzegu, żeby łatwiej było wstać i wrócić do kuchni po żarcie....I tak myślałam, jak wspaniale będzie smakował chlebuś....Ale coś mnie trzymało na wersalce....Na to przyszedł mój synuś i też miał ochotę na małe co nieco, chciał pojechać do sklepu....Już prawie wstawałam, żeby mu dać pieniądze....(brzmi to dramatycznie, co?... )....Ale cały czas myślałam, ze to takie żałosne.....Ale z drugiej strony, że skoro zjadłam ten ser tak późno (około 21), to i tak już mi nic nie pomoże jak nic nie zjem.....I wreszcie górę wzięła myśl, że nie mogę przed synem być taka słaba i wysyłać go do sklepu po nocy po słodycze....! Powiedziałam mu spokojnie, że nie jemy słodyczy, zrobiłam mu pyszne kanapeczki z razowcem, a sama wychlałam wodę....Było mi smutno, że nie mogę zjeść. Dziewczyny! To naprawdę nałóg! Na szczęście wypiłam jeszcze herbatkę owocową i to wstrętne ssanie przeszło, ale powiem wam, że byłam kompletnie wypompowana tym ssaniem i ciągłym mysleniem o jedzeniu. Więc dałam wczoraj radę, ale łatwo nie było.
    Jestem więc z siebie dumna, mimo tego, że nie ćwiczyłam, ale duzo spacerowałam z psem! Mam tyle roboty i angielski dodatkowo, że w domu byłam wczoraj o 20 i oprócz rozmowy z samą sobą, obejrzenia Pensjonatu pod Różą i wyjścia z psem, na nic już nie miałam siły...
    Wczoraj było:
    śniadanie: 2 kromki wasy z serkiem danone (300 kcal)
    2 śniadanie: kanapka grecka (450 kcal)
    obiad: warzywa na patelnię Hortexu z jogurtem plus deser w postaci kilku truskawek polanych danonem waniliowym (serkiem) (około 450 kcal)
    kolacja: 2 kromki razowca ze śledziem i serem (350 kcal)
    2 kolacja (rozpaczliwe zagryzanie głodu): kawałek sera żółtego: 100 kcal
    razem: około 1700 kcal (i mimo 200 kcal ponad limit jestem dumna z tego, że nie napadłam na lodówkę bo wtedy spokojnie byłoby 3000!).
    Uff, ale poprzynudzałam. Muszę szybko coś zjeść, bo zaraz lecę na zakończenie roku do syna!
    Pa!

  3. #183
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jesteś BOHATERKĄ


    Z całego serducha ci gratuluję Może zaskoczysz tak jak ja, bardzo bym tego chciała.
    Częściej tak poważnie z sobą rozmawiaj a zobaczysz jaka radość z tego wyniknie
    Uciekam, bo robota mnie goni, ale trzymam kciuki i czekam na dalsze takie cudowne wieści.



  4. #184
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    AIU

    witam cię serdecznie :P :P :P

    Zacznę od tego, że fotki twoje dotarły do mnie i .... zastanawiam się, że chyba nas kokietujesz, bo wg mnie to ważysz mniej niż twierdzisz, a fotki przecież zwykle dodają ciut wagi, więc
    Ja się zrewanżować nie mogę bowiem nie posiadam żadnych fotek na cyfrówce, której również nie posiadam, ale może po koncercie U2, gdy spotkam się z Dorfą i Lorilaj coś mi pstrykną i potem umieszczą na forum łoj to będzie katastrofa

    Gratuluję tak zaciętej walki samej ze sobą i tak znakomitego zwycięstwa.
    To co robiłaś potwierdzają informacje z warsztatów, że wszystko możemy, że wszystko jest w naszym umyśle, który odpowiednio należy zaprogramować i zgodnie z tym dobrym programem iść w życiu i to bez względu na to czy dotyczy to wagi-jedzenia, spraw rodzinnych, zawodowych, bo dotyczy wszystkich sfer życia.

    Bardzo podobało mi się też to, jak wytłumaczyłaś synkowi, że słodyczy nie jecie.
    Pisałaś kiedyś jeśli pamięć mnie nie myli, że on ma trochę nadwagi i chyba to dobry pomysł, aby w miejsca przetworzonych syntetycznie słodyczy i innych śmieciowych łakoci jadł coś innego, co nie będzie takie zgubne dla jego młodego organizmu, a tym samym i dla jego Mamy, bo też nie będzie ich pojadać
    .



    Serdeczności , paaaaaaaaa :P :P :P

  5. #185
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    AUUUUUUUUUUUUUUUU jesteś WIELKA Gratulacje

    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  6. #186
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Jupimorku, jestem, jestem... Ale już niedługo... (wiem co chciałaś powiedzieć, dziękuję ślicznie! )

    Jado, nic nie kokietuję, może wtedy ważyłam ciut mniej, ale wiesz, ponieważ ja jestem duża to u mnie przybywające i ubywające kilogramy w granicach 5-8 kg nie są praktycznie zauważalne (ja widzę po ciuchach). Zależy to oczywiście od tego, w co się ubiorę. Ale nie noszę opiętych ciuchów już od dawna, a takimi średnio luźnymi można zatuszować co nieco....Gorzej jest jak patrzę na siebie bez ubrania......No i samopoczucie mam zdecydowanie inne, gdy czuję, że zdrowo się odżywiam. Ale dzięki za komplement!

    Szane, dzisiaj też powiem coś fajnego: wczoraj również się udało!

    Wczoraj było:
    śniadanie: 2 kromki razowca z wędliną drobiową i pomidor (300 kcal)
    2 śniadanie (około 13.30, więc to praktycznie był obiad): kanapka grecka (450 kcal)
    deser: 1 batonik dove karmelowy (niebo w gębie): 240 kcal
    podwieczorek:wygrzebane z rozpuszczonej galaretki śledzie i 2 gryzy podpsutego już chyba od rana razowca posmarowanego twarożkiem rama...(było gorąco, a żarcie stało parę godzin w pracy, gdzie siedziałam do późna): 150 kcal (góra)
    kolacja: 500 ml maślanki naturalnej (pyszna, muszę kupić zapas) i 3 gryzy sera żółtego (300 kcal)
    razemkoło 1500kcal
    I poćwiczyłam przy Top Trendy! 40 minut!
    Rano waga pokazała 2 kg mniej, więc do wykresu (którego nie zmieniam w celach strategicznych ) brakuje mi 2 kg!

  7. #187
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gratuluję, ściskam i całuję z radości

    Pilnuj się słonko w czasie weekendu
    Chyba obie zaskoczyłyśmy i niech nam to zostanie na dłużej
    Pa , pędzę do robienia potwornego bałaganu

  8. #188
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    Aia , no to gratuluje ,dlatego tryskasz humorem i energią -oby tak dalej

  9. #189
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    ŚLICZNIE AIU Ja nawet nie wchodzę na razie na wagę żeby się nie stresować ale jestem pod wrażeniem Twoich wyników BRAWO
    Pozdrowki- paaaa*

    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  10. #190
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    czy Joko mówiła cos ,ze na dłuzej zniknie ?
    czyżby z teściem ma poważny problem

Strona 19 z 148 PierwszyPierwszy ... 9 17 18 19 20 21 29 69 119 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •