Wątek: ostatnia szansa

Wracam pomału do życia na forum. Pomału nadrabiam wątki

Pzdr serdecznie

Hej Misialku! Wlasciwie to cwiczenia masz super, dietka tez niczego sobie, bo te pare ciestek to drobiazg . Tylko tak dalej a bedzie widac efekty . Podziwiam za ta godznie na rowerku, ja wytrzymuje tylko 20 minut i umieram z nudow, chyba bede brala ze soba ksiazke albo jakies krzyzowki Pozdrawiam !!

No Misialku
godzina rowerowania,godne podziwu ,ja dalej 0,5godz i 60 brzuszków,ale już 2xdziennie.
A u mnie była dziś piękna pogoda,prawdziwa złota jesień .Za to w domu Syberia,a jeszcze kaloryfery zimne

witaj
skromniutka twoja dietka ,kiedy ja wreszcie tak zaczne -ja dzisiaj
dusiłam boczek w kapuście --no i niewiele tego zostało
popatrzyłam w tabelach -- miliony kalorii
odchudzam sie od jutra

Pozdrawiam

Misia - dziekuję za odwiedziny.
W sprawie kolorowych herbat powiem tak -
mięta - może być,
czarna - w normie,
zielona - trudna do pokonania, ale coraz lepsza,
czerwona - była nie do przełknięcia, a teraz już może być.

witajcie jak tak dalej pojdzie to nastapi przyrost wagi...
bo cos wogole nie chce spadac, tylko przeciaga w druga strone
cos zle robie,nie wiem tez czy wykonuje dobrze te cwiczenia, bo wogole miesnie brzucha mnie nie bola (chyba wogole ich nie mam)
krysialku ja tez wczoraj siedzialam w kapuscie, najpierw zrobilam golabki z miesem z indyka, a reszte kapusty zesmazylam na oleju z cebula i pieczarkami....a dzis mialam brzuch jak balon
ewace,BEIGNET,hiii,didi,agentka,siba,julisia,evita , siringa
pozdrawiam serdecznie

Misialku
ja po kapuście też jestem jak balon ,co nie znaczy ,że jej nie jem,ale trudno pocierpieć trzeba.Jak waga nie spada tylko rośnie to rzeczywiście musisz się przyjrzeć swemu jedzonku.
Krysial a ty dobra jesteś z tym boczkiem w kapuście,jak poczytam ciebie to się zawsze uśmieję

dzień dobry misialku-miłego dnia życzę .

Witaj Misialko ! Podziwiam , że Ci się chce gołąbki robić, jakoś nie mogę się nigdy za nie zabrać, chociaż lubię gotować. Byłoby super, gdybyś ze mną SB od poniedziałku zaczęłą Nie martw się, jak się dużo ćwiczy masa mięśniowa rośnie i waga nie spada. Też tak miałam jak dużo jeździłam na rowerze stacjonarnym. Miłego weekendu i dzięki ,że mnie odwiedzasz