Strona 67 z 98 PierwszyPierwszy ... 17 57 65 66 67 68 69 77 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 661 do 670 z 980

Wątek: Koniec przyjaźni z nadwagą !

  1. #661
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    byłaś, widziałam
    dzięki i dzięki za słowa wsparcia, serio dużo mi to daje, jak mój całkiem przemyślany czyn - przeniesienie wątku - został pozytywnie zauważony i faktycznie mam wrażenie że z każdym takim krokiem jestem bliżej celu, którym nie jest super szczupła sylwetka, ale osiągnięcie pewnego spokoju w odchudzaniu...tak żeby jak to napisałaś...było "zabawnie"

    a co do ciebie...no to widzę że książka się jednak szykuje sorki za porównanie - ale to prawie tak jak w serialowym "KLANIE"
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  2. #662
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    trochę mi tam smutno na xxl...ale coś ruszyło z dietką
    pozdrawiam
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  3. #663
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Korni słonko - czemu smutno? Nie jesteś tam sama, wpadają przecież do Ciebie, ja Cię mam też pod kontrolą - a że nie zawsze piszę to już inna sprawa.
    U siebie nie zawsze piszę. I tak za dużo czasu zabiera mi pecet w ciągu całego dnia. Wczoraj zamiast sprzątnąć papierzyska ze stołu chciałam tylko na MINUTĘ usiąść przy pececie, by nauczyć się obsługi nowego skanera. No i się nauczyłam. Wskanowałam cały jeden cały film, kilka starych klisz, jeden slajd i kilka zdjęć. Czyli cały wieczór z głowy Ale zakochałam się w skanerze Mądra bezkurcyja ten Canon 4200F
    A dziś zdycham na ból głowy. Za dużo siedzenia, za dużo peceta. Chyba muszę się przeprosić z kołnierzem ortopedycznym na jakiś czas. Albo wreszcie trafić do lekarza .. BRRRRR .. Ale miałoby to jedną zaletę - od dwóch tygodni jestem bez leków, bo mi wyszły, ale co pomyślę o przychodni .. No nie mogę iść do lekarza, bo źle się czuję - więc nie idę
    Z dietką u mnie gorzej - chyba będzie bałwan miał radochę. Raczej ten tydzień będzie do góry

  4. #664
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    hmmm...nie dobrze że cię boli...nie dobrze, lepiej weź od razu ten kołnierz
    co do nowinek techniki, to faktycznie jak się uda nam je oswoić to przyjaźń na długie lata gotowa ja ostatnio oswoiłam nowy aparat cyfrowy o którym marzyłam od paru latek...no i pstrykam na prawo i lewo i szczęście rośnie

    a smutek poszedł w siną dal...już się oswoiłam z nowym forum...i o dziwo dietkowanie mi idzie super...jestem pod wrażeniem tym bardziej że dziś dostałam @ i obyło się bez plądrowania lodówki, w której jak nie ma D. jest i tak mało wolę nie kusić losu...swoją drogą jak mnie nie ma to D. też ma pusto, a jak jesteśmy oboje to jest lodówka pełna
    Dzięki że czuwasz nade mną, wiesz co, dobrze jest miec właśnie kogoś, kto zerknie i obiektywnie oceni działanie, a nie jak mówisz wpada się przywitać...przyjmuję zatem że skoro nic nie wpisujesz to jest ok

    pozdrawiam gorąco
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  5. #665
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Czy jest ok czy nie jest - Korni Ty sama wiesz najlepiej Niepotrzebni Ci żadni dźgacze_palcem i oceniacze_wyrazowi. Naprostuję Ci ścieżkę, jak zbłądzisz, podając więcej wiedzy, ale nie będę stać na straży Twej lodówki.

    Byłam wczoraj z Mamą u Alzheimerowców - zgłosiłyśmy się do Towarzystwa, opłaciłam składki, jesteśmy umówione na grupę wsparcia na 16-tego. Dziś Mama walczy o skierowanie do lekarza od Alzheimera w szpitalu - Tatko od 5 lat nie chce chodzić do lekarza tylko bierze wciąż te same leki, które i tak mu nie pomagają. Będzie fajna zabawa, bo już raz Mamie uciekł spod drzwi gabinetu, bo czekać trzeba było. Teraz ja mam być ochroniarzem ..
    Ja jeszcze dość spokojnie do tego wszystkiego podchodzę .. to wciąż gdzieś OBOK mnie, nie bezpośrednio. Bardziej niż zachowania Ojca martwi mnie Mama - jest agresywna i niereformowalna. Liczę na grupę wsparcia i psychologa, że pomogą jej zrozumieć. Mówiła, że czytała poradnik, ale z rozmów (sonduję) wynika, że nie wie, co tam było napisane. Więc jej dokuczam czasem mówiąc z naciskiem "gdybyś rzeczywiście czytała wiedziałabyś, że ..". Ja wiem i rozumiem, że ona wolałaby, żeby ojciec zrozumiał i żeby się to odwróciło wszystko jakoś .. Każdy by wolał .. A jak się nie daje to się Mama wścieka i usiłuje WALCZYĆ z chorobą .. a to bez sensu - ją trzeba zaakceptować, leczyć owszem .. ale nauczyć się z nią żyć przede wszystkim. To oznacza zmiany a nikt zmian nie lubi.

    Dietetycznie gleba. Świeże pieczywo, parówki, kopytka - nie za dużo, ale jednak. Bałwan zaciera pulchne łapki. Nie będąc w euforii (jak na początku) i na fali nie chudnę, bo i jadłospis ciut nie taki, i porcje się powiększyły. Nie ma reżimu i nie ma efektów. Nie ma emocji i nie ma spadku wagi. Sprawy domowe odciągają mnie od celu, pozwalam im na to w depresji lekkiej, w jaką wpadłam. Przeprowadzka, Ojca choroba, mój kryzys zdrowotny - to wszystko powoduje, że ogarniają mnie myśli typu "zacznę na poważnie ZNOWU po przeprowadzce czyli już na swoim". Dobrze, że waga właściwie stoi w okolicach 89-91 kg, a nie grubnę.
    Wiem, że smutnie to brzmi wszystko. Ale proszę mnie jeszcze nie skreślać - znajdę siły na wszystko. Jutro lekarz - wrócą leki, których nie biorę już 2 tygodnie. Skierowanie do neurologa i może coś poradzi na moje obolałe kości, drętwiejące łapy, sztywniejący kark.
    Po południu kawa z Hybris i Jeni16 Z pewnością to ostatnie postawi mnie do pionu

  6. #666
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    mirielko nikt cię skreślać nie ma zamiaru, tak jak ty napisałaś, sama wiesz na co cię jeszcze stać i jak to zrobić a wiedzę na ten temat już masz więc jak podejmniesz decyzję że to już jest ten moment topienia bałwanka to pierwsza o tym będziesz wiedzieć

    co do twojego taty i mamy i ciebie...to faktycznie z tą chorobą nie wygrasz, niestety, moja koleżanka też miała w rodzinie dziadka na to chorego i ojciec zaczyna mieć pierwsze oznaki...jest trochę przerażona i trochę zła...no cóż...podobno to dziedziczy się w genach

    ty jesteś dzielna, wiesz że trzeba się z tą chorobą pogodzić i starasz się to wziąć jako coś normalnego, mam tylko nadzieję - znając siebie - że tak naprawdę myślisz a nie tylko sobie tak tłumaczysz...ale to są obawy dotyczące mnie a nie ciebie...więc może faktycznie sobie to poukładałaś jakoś...

    ...choć z drugiej strony rozumiem twoją mamę...na pewno wymarzyła sobie spokojną starość iście z reklamy apapu...a tu...za pare lat, miesięcy będzie miała kolejne "dziecko" w rodzinie i to potrzebujące więcej uwagi i zainteresowania niż moja trzyletnia madzia...więc ma prawo być zła, ale też wy macie prawo sprawić aby odnalazła się w tej sytuacji i myślę że grupa wsparcia jest genialnym pomysłem...

    pozdrawiam mirielko i czuwaj nade mną a nie nad moją lodówką
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  7. #667
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    CMOK Korni

    Lekarza odfajkowałam. Piguły wykupiłam. Rehabilitanta mam już w .. październiku. Neurolga mam już w .. listopadzie. Mnóstwo czasu

    18:30 pod palmą. Zjawia się Jeni16 - wysoka, elegancka czarnula, śliczny drobny pyszczek na długaaaśnych nogach Początkowe skrępowanie szybko mija i po chwili już pytlujemy jedna przez drugą Czytaj: głównie JA Nagle pojawia się spóźniona lekko Hybris i rzutem na szyję zaskakuje mnie w pół zdania. CHUDZIELEC Obłędne okularki: czerwona góra i czarny dół oprawki idealnie harmonizują z czarno-czerwonym strojem Połowę tyłka zgubiła na steperku, wagę trzyma ładnie, grzeczne dziecko
    Po 10 minutach jesteśmy już w CoffeHeaven. Co chcę? Nooo .. panika w głowie .. Ja człowieka dzika, w kawiarniach nieobyta. Nie wiem zupełnie co tu dają, harmonogramu nie ma na ścianie, w końcu to kawiarnia, więc nie zastanawiając się, że to już późnawa jak na mnie (odnośnie picia kawy) godzina rzucam rozpaczliwe: kawę! Bez cukru! Pakują mnie w przepastny fotel, znikają po napoje. Wracają z kawą - no jak ja to wypiję, to tydzień spanie z głowy. Sobie wzięły koktaile jagodowe, tak gęste, że łyżka staje. No i się zaczęło pytlowanie. Siorbanie i mlaskanie. Przymierzanie okularków. Porównywanie zdjęć z dowodów osobistych. Postraszyłam je moim NAJGORSZYM na świecie zdjęciem z prawa jazdy, ale na szczęście były już PO konsumpcji. Nie zemdlały Nawet nie wiem kiedy minęły te trzy godziny A dopiero liznęłyśmy niektóre z interesujących tematów Umawiamy się więc na następny weekend u mnie na placki cukiniowo-ziemniaczano-sojowe Pod warunkiem, że nie przypalę, zaznacza Hybris .. Ciężkie wyzwanie .. no nie wiem, czy dam radę ..

  8. #668
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    mirielko
    ale musiało być fajnie
    (dziewczyno jak ty książki nie napiszesz w stylu grocholi, to serio powycinam twój wątek i sklecę coś z niego )
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  9. #669
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mirielka
    Obłędne okularki: czerwona góra i czarny dół oprawki idealnie harmonizują z czarno-czerwonym strojem
    Sprostowanie: okularki są oczywiście obłędne, ale Mir źle zapamiętała kolejność - góra czarna, dół czerwony Chociaż znając Mir podejrzewam, że była to mała prowokacja... (przeczyta? zauważy? zareaguje? ) No więc zauważyła

    A już poważnie[j] - spotkanie było bardzo udane i właściwie aż żałuję, że musiałam dać sygnał do odmarszu, ale mam nadzieję, że na plackach u Mir będzie więcej czasu na pytlowanie - bo kilka wątków - uważam - trzeba by było pociągnąć

    A Jeni jest uroczym kompanem do takich pogaduch...

  10. #670
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Coffeheaven
    Ja na spotkaniu z Zosią -Wkrą piłam koktail ananasowo-guaranowy, też nam czas zleciał i nie słyszłyśmy telefonu świetne miejsce na pytlowanie fajnie,ze forumowe spotkania rozwijają się w przyjaźnie w realu i szkoda,że mieszkasz tak daleko, bo podesłałabym Ci mojego Wojtka-Masażystę

    Miłego weekendu
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Strona 67 z 98 PierwszyPierwszy ... 17 57 65 66 67 68 69 77 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •