Wątek: Koniec przyjaźni z nadwagą !

Cześć Miriela,

Fajne porównania z tym sklepem... W sumie forum jest nie tyle po to, żeby sobie stworzyć kółko wzajemnej adoracji (chociaż samo w sobie to nic złego) ile po to, żeby mieć wsparcie w odchudzaniu, prawda? To po to jest to forum!

Motywacja "dla mnie" nie jest wcale złą motywację. Jak się chce komuś coś dać, rzeba zacząć od siebie. Nie ma innej możliwości.

Przyjemności!

Maksicho

Podoba mi się Twoje porównanie do sklepu. Konkurencji tu raczej nie ma. Albo jest w troszke innym stylu- współzawodnictwo. Które myślę, że jest zdrowe. Może jeśli się pościgamy z kimś to będzie to dodatkowa motywacja? Tak być powinno. Iść za przykładem, walczyć razem. I myślę, że sporo z nas tak robi.

Ja Mirielko wyjeżdżam do końca Września do Warszawy, bez Internetu. Do napisania po powrocie. A w międzyczasie życzę Ci wszystkiego najlepszego, powodzenia w diecie, z mieszkaniem i wszystkim innym. I dziękuję za wszystko

Buziaki!

No popatrz Korni - w tym samym czasie grzebałyśmy za tym samym. Tyle, że ja sobie tłumaczyłam z angielskiego, ale punkty wyglądają podobnie. Zamieszczam na świeżo bez korekty, bo już mam dziś dość i znikam.

5 kroków dla ustawienia sobie celów utraty wagi
Aby stracić na wadze trzeba zmienić swoje nawyki, schematy postępowania. Te 5 kroków przygotuje strategię ustawiania sobie celów:

• Zaprogramuj się na sukces - ustal główny cel. Pamiętaj, że zrzucenie wagi wymaga zmiany sposobu myślenia i postępowania, więc ustal cele zarówno dla sfery emocji jak i dla wagi. Bądź precyzyjna: ile chcesz zrzucić? Jak się chcesz czuć? Zamknij oczy i wyobraź sobie siebie po stracie wagi. Używaj tej wizualizacji, aby poczuć zarówno zobowiązanie jak i wewnętrzną siłę.
• Sporządź plan - opracuj szczegółową strategię, ponieważ sama siła woli nie działa! Aby zrzucić wagę i ją utrzymać niezbędna jest strategia postępowania. Planuj z wyprzedzeniem: pozbądź się za dużych ubrań, trzymaj się z daleka od fast-food'ów, kupuj i miej w lodówce tylko zdrowe produkty.
• Wyodrębnij małe, mierzalne kroki - takie, które są dobre dla Ciebie a nie dla kogoś innego. Zwróć uwagę by iść ku pozytywnemu celowi, a nie by tylko oddalać się od pojęcia "grubas". Każdy krok przybliża Cię do bycia taką, jaką chcesz być.
• Określ realistyczny, zdrowy przedział czasu - gdzie będziesz za miesiąc? Za pół roku? Dopasuj cele do kalendarza i trzymaj się go. Nie spodziewaj się wspaniałych rezultatów z dnia na dzień. Daj sobie czas na zmianę sposobu życia, a zmieni się Twoja waga.
• Określ zasady monitorowania - jeśli wiesz, że musisz spowiadać się ze swoich postępów komuś jest bardziej prawdopodobne, że będziesz trzymać się planu. "Ujawnij się" publicznie w otoczeniu, któremu ufasz. Szukaj wsparcia, gdy go potrzebujesz i świętuj zwycięstwa!

Cel ma być realistyczny. Czyli nie taka waga jak w wieku lat nastu, lecz taka, przy której:

• lubisz swoje ciało i żyjesz w nim z dumą
• jesteś szczęśliwa i zadowolona ze swego rozmiaru
• akceptujesz swoją unikalność daną Ci przez Stwórcę
• podoba Ci się to, co widzisz w lustrze każdego dnia
• skupiasz się raczej na dobrym życiu, niż na dobrym wyglądzie

Więc z miłością zaakceptuj siebie, swoją budowę, wzrost, cały ten genetyczny make-up - szukaj tego, co pasuje do tych realiów, ustal cele, które możesz rzeczywiście osiągnąć. Istnieje jakaś optymalna TY, ale ona wynika z realistycznego spojrzenia na siebie, ustawienia realistycznych oczekiwań, żebyś mogła stać się "supermodelką" czy "supergwiazdą" w swoim własnym życiu, na Twoich warunkach i zgodnie z Twoimi własnymi standardami. (cdn)

Jeni - to może spotkanko na kawie?

Nie mam już tamtych rzeczy do wklejenia .
Wkleję [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Głodnemu śledź na myśli

Mirielko: ja korzystałam z teorii motywacji ogólnie, a ty znalazłaś coś na miarę odchudzania Przemyślę na pewno, tylko tak na prawdę, to nie wiem czy przy określaniu celu wszystkie warunki będą zachowane...nie wiem czy do końca będę zadowolona z tego co widzę w lustrze...ale może...hm...
Przy takim planowaniu to zawsze też boję się ze jak jeden z tych celów cząstkowych nie wypali tzn nie osiagnę zakładanego rezultatu to posypie się moje odchudzanie jak domek z kart...
Wiesz co, chyba wypracuję coś swojego takiego między tym co ja znalazłam i tym co ty wpisałaś... wydaje mi się ze sedno sprawy to aby nasze działanie było zgodne z naszymi przekonaniami

pozdrowionka

hej Miri.
informuję, że wróciłam. i co widzę? Sówka Przemądrzała znów w akcji. extra

Ależ Korni OCZYWIŚCIE Toż napisałam:

.. żebyś mogła stać się "supermodelką" czy "supergwiazdą" w swoim własnym życiu, na Twoich warunkach i zgodnie z Twoimi własnymi standardami

Zaczynasz wprowadzać pozytywne zmiany w postępowaniu, Korni - czytasz i przesiewasz, odcedzając dla siebie to, co Ci się podoba Ładnie

Witaj Julcyku - kopę lat

Dagmarko - nie retuszuj wypowiedzi. Po co? Ja się czuję jakby ktoś mi zabrał zabawkę - w moim własnym wątku ktoś czytał więcej, niż ja, bo wycięłaś teksty Buuuu

mirielko
twoja teoria ze sklepem się sprawdza

no i przechwaliłaś mnie...i znów od początku...

no tak, miglaś mi wczoraj, jako osoba przeglądająca forum...ale nic nie napisałaś...mirielko odkryłam sposób na siebie szukanie się opłaca
mam nadzieję że u ciebie wsio ok