-
Mirielko, pozdrawiam wigilijnie
-
Mirielko,
życzę Ci radości w serduszku, rodzinnego ciepła i samych dobrych chwil zarówno w tym magicznym świątecznym czasie, jak i każdego dnia!!
gorąco pozdrawiam
-
Witaj Mirielko
Napotkałam cudowny splot okoliczności , który mnie zatrzymał , wprawił w zdziwienie , zastanowienie i zachwyt . Okoliczności jest kilka , np. to , że 4 słowa , które bez trudu przyszły mi na myśl na określenie tego , zaczynają się na Z ... , ale dość nudnawej filozofii .
Przekazuję Ci w dowód sympatii znaleziony dziś Klejnot , licząc także na to , że jako ścisły umysł dostrzeżesz w nim szczególne piękno .
Jak gotować makaron al dente ?
Gotuj makaron na spaghetti az bedzie nie za mieki. Ma byc al dente, czyli musisz czuc go w zebach. Najlepsza jest proba sciany. Wyjmij jedej makaron i walnij go o sciane ( najlepiej kafelkowa ). Jak sie odklei trzeba jeszcze podgotowac. Jak nie odpadnie to znaczy, ze dobry.
Napisał : Feliks .
Niezbyt mam śmiałość ingerować w artyzm Feliksa , jednak utwór ów pobudził mnie do rozważań : dlaczego lepsza jest ściana kafelkowa od malowanej farbą ? Pierwotnie myślałam , że z troski o samopoczucie żony , lecz szybko znalazłam poprawny wniosek :
Na kafelku makaron lepiej się trzyma .
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Nie lubię świąt .. to znaczy tak OGÓLNIE nie lubię .. zawsze są jakieś pechowe, coś paskudnego się wydarzy .. Ale nie tym razem To były fajne Święta
Wiadomo, że prezenty to zmora ludzkości - często nie wiadomo co, gdzie, za ile - dobrze, że wiadomo chociaż komu Zamiast drobiazgów całkowicie nieprzydatnych lub wręcz przeciwnie - przydatnych acz mało prezentowych (kolejne pary rajstop czy tp) - ja wolę coś jednego i fajnego. Wymyśliłam prezent dla Precious. Oprócz sędziowania wzięła się też i za grę w snookera i po pierwszym swoim turnieju jest w tym roku w rankingu bieżącym kobiet sklasyfikowana na .. szóstym miejscu Oczywiście grając sprzętem pożyczanym lub klubowym, czyli patykami siódmej kategorii. Więc wymyśliłam: kij do snookera. Składkowy, bo sama bym się nie dała rady szarpnąć. A że po turnieju w Kaliszu zwrócono jej koszty noclegu, nie policzono jej za transport (czyli benzynę) to miałam wolną kwotę Zaciągnęłam ją do sklepu ze sprzętem do bilarda i .. warto było Już nie pamiętam kiedy Precious aż tak straciła kontrolę nad swoją miną Jest radosna, rozświetlona wewnętrznie i promieniuje wciąż, choć to już parę dni minęło Jutro pędzimy do klubu wypróbować
Sama Wigilia była wesoła Dziadek jadł słabo, bo wciąż się bał, że nie zmieszczą mu się leki, które ma wziąć za chwilę (czyli za trzy godziny) i wciąż podtykał nam budzik "Czy to już?" aż Babcia straciła cierpliwość i huknęła "Ani Mru-Mru bo wezwę Konia Polskiego! Albo Elitę!" czym rozbawiła nas totalnie Łącznie z Dziadkiem I wciąż się upierał, że ma już 100 lat
Prezenty dostałam fajne Na przykład .. figę z makiem
Dalej było parę drobiazgów przydatnych (typu podkoszulka), sterta orzeszków (tu nastapiła wymiana moich pistacji na świstaszki Precious) oraz zamówiona przeze mnie trzepaczka do piany - wyciągnęłam ją z torby z okrzykiem TADAAAAM
- Duża .. przydałaby ci się jeszcze jedna z obciętą końcówką - do robienia nitek z karmelu (co widziałyśmy w TV) - stwierdziła Precious.
Zajrzałam do torby i .. wyciągnęłam JESZCZE jedną - TADAAAM
- Nitek robić nie będę, za to teraz mogę pracować na obie ręce .. przydałoby się na nogę - zażartowałam Zajrzałam do torby i .. wyciągnęłam TRZECIĄ, malutką
Po półgodzinie przestałyśmy się śmiać Żonglerka paczkami trwała jeszcze trochę, zabawy było sporo i zadowolenia tudzież. A na końcu Dziadek stwierdził, że fajnie to ktoś pomyślał .. zadumał się na chwilę i palnął "No to możecie uważać, że to Ja wszystko wykoncypowałem " czym nas sprowadził do parteru, czyli nastąpiła faza turlania się ze śmiechu po dywanie Nasze futrzaki zostały w domu, ale Lola przyglądała nam się ze zdziwioną miną i na wszelki wypadek zabrała swoje zabawki.
No i na koniec spakowałyśmy zdobycze, pierogi, uszka i barszczyk - czyli wszystko to, czego nie dało rady wepchnąć w siebie podczas Wigilii. W siatce dzierżyłam półmetrowy, czubaty półmisek z pangą po grecku, którą Precious UWIELBIA. Podczas Wigilii nałożyłam jej jeden kawałek .. drugi .. trzeci .. przy czwartym słabo zaprotestowała "No może na razie starczy .. ". Zanim wyszłyśmy zjadła jeszcze jeden stojąc z jednym butem w ręku i podżerając z półmiska na parapecie. No więc stoimy na przystanku i zażartowałam, że wparujemy do autobusu i poczęstuje kierowcę - tu pokazałam na półmisek w ręku. Precious zaniepokojona spoważniała "Nnnno może nie TYM .. ?" powiedziała z wyraźną rozpaczą w oczkach ..
Potem szybko na dyżur do kotków (koleżanka wyjechała na Święta). Nakarmiłam, sprzątnęłam kuwetę. Zajrzałam do pokoju czy może koleżanka zostawiła jakąś notkę do mnie. Na stole stała choineczka w wazonie a pod nią paczka .. Opisana HALINKA. Diabliki przekorne w mojej głowie fiknęły radosnego koziołka Usiadłam. Wzięłam notatnik. I napisałam:
HALINKA SENSACJA Wyjechałaś, nic Mikołajowi nie powiedziałaś, a on Ci paczkę pod choinką zostawił
Dla wyjaśnienia - ona TEŻ Halinka ..
Wesołych Świąt, kochani
-
Mam chwilę czasu, zanim pojedziemy z Precious do klubu na ćwiczenia z kijaszkiem Więc myśli kilka ..
Jakbym była Sowa MĄDRA to bym nie miała prawie 20 kg na plusie (co jest zastępczym słowem do określenia obrzydliwego słowa "nadwaga" ). Bo mądrości ci u mnie dostatek acz postępowanie naganne. Więc stąd Przemądrzała.
"Elitarna" zaś pasuje do mnie jak pięść do nosa Jam prosta, dobra kobieta z ludu. Elitę ogladam na okładkach pism i w TV w formie kabaretu Fakt, że wieku swego nie czuję (z wyjątkiem porannej pobudki .. AUĆ), czasem mam kiełbie we łbie i szczupaki, młodsza duchowo bywam od powżnej i zasadniczej na ogół Precious, choć i jej też czasem głupawka odbija - to po mamusi Przytulania i cmokania nigdy dosyć, lecz w obecnych czasach muszę się ograniczać, bo niektórym źle się to kojarzy Otwartość i tolerancja są wpisane w mój światopogląd na trwałe, choć niektóre rzeczy wymagają dłuższego adaptowania. Ale w końcu nawet polubiłam np Eminema .. Oczywiście bez przesady - nie wszystko toleruję. Nie mam litości dla alkoholizmu na przykład, na bicie w rodzinie, znęcanie się nad futrzakami wszelakimi.
Techniczne wykształcenie czy ścisły umysł nie oznacza, że duch też matematyczny. Można być uduchowionym artystą, który umie policzyć całki i wie, z której strony wkłada się wiertło do wiertarki. Znam świetną aktorkę, która była ze mną na roku, inżyniera - zapalonego melomana i znawcę muzyki poważnej, drugiego - świetnego fotografa oraz panią magister co wiersze pisze Technika i artyzm nie zawsze się wykluczają.
Bombki leżą. Piłeczek nie dostałam, ale dziś będę sklejać cienki styropian w gruby styropian i będę kulki wycinać Naśmiecę I tak jutro fachowcy wiercąc w ścianach przy wymianie bezpiecznikowych skrzynek nabrudzą mi w mieszkaniu, więc sprzątanie generalne mnie czeka. Trochę wiecej kuleczek styropianowych nie zrobi różnicy .. ;P
-
Mirielko, uśmiałam się czytając Twoje teksty
piszesz z taką swadą, że nie sposób przejść obok tego z obojętnością
pozdrawiam ciepło już poświątecznie
-
Mirielko Ty jesteś niesamowita Uwielbiam Cię czytać, a jak i jest okazja to słuchać oczywiście Szkoda, że Cię jutro we Wrocławiu nie będzie ale pamiętaj, że moja poznańska oferta jest cały czas aktualna
A tak swoją drogą... po co komu trzy trzepaczki? Ja nawet jednej nie wykorzystuje
Buziaki gorące dla Ciebie
-
Mirielko, ale się ubawiłam czytając twoj opis swiat
Musze czesciej zagladac na twoj wateczek, a dobry humor nie bedzie mnie opuszczac.
Pozdrawiam
-
Święta, święta i już po ..
Dobrze, że nie męczyłam się sprzątaniem przed świętami. To co sie dzieje w całym mieszkaniu załamałoby mnie totalnie. Co się nie wcisnęło samo szparami pod drzwiami radośnie rozniosły na futrzanych łapkach moje dwie psiny, zanim miałam szansę na chwycenie odkurzacza. Czego nie znoszę, bo rura od tegoż jest po pierwsze ustawowo za krótka do mojego wzrostu, a po drugie ma idiotyczny zwyczaj "kucania" w trakcie pracy (=wsuwa się jedna rura w drugą). Więc po kilku minutach szlag mnie trafia z powodu bolącego kręgosłupa. Moje dotychczasowe próby poradzenia sobie z tym technicznym problemem były średnio pozytywne, bo chociaż powstrzymywały proces kurczenia się, to nie wydłużały badziewia, niestety. I uraz pozostał. Poza tym - jaki sens ma sprzątanie, jeśli codziennie o 7:30 panowie włączają ciężki sprzęt na klatce i świdrują młotami pneumatycznymi naszą domową wielką płytę. Dziś wczesnym świtem usiłowałam udać, że NIC nie słyszę .. No średnio mi to wychodziło, więc zaziewana będę cały dzień .. Do drugiej w nocy bowiem robiłam bombkę Jest zielono-kwiatkowa, bo takie ścinki wybrała Precious. Oczywiście w praktyce okazało się, że zapomniałam o przycięciu szerszych pasków na szerszy obwód, lureks okazał się za miękkim materiałem, kulka styropianowa nie jest okrągła i ciut przymała, zakupione szpilki to badziew totalny, bo połowa nie ma czubka - ale pierwsza bombka jest Czekam na Precious z aparatem, a to może potrwać ..
Powoli zwalczam skutki świątecznych pyszności. Lodówka znów zaczęła mieć w sobie ciut więcej powietrza (zamiast samych pudełek i garów), czyli pozbyłyśmy się barszczyku, uszek, karpia w galarecie, sałatki jarzynowej, pangi po grecku oraz pierogów. Pod tym względem święta to jojo-twórcza impreza. Ale co zrobić, jak zamrażalnik mały, co chwila groźba, że coś się popsuje. Więc jak mawiała moja Babcia "lepiej zjeść i odchorować, niżby miało się zmarnować" Fajna wymówka, nie?
I ponawiam prośbę o nie wklejanie najpiękniejszych nawet obrazków - ja wolę dwa słowa na krzyż, a obrazki mogę sobie pooglądać gdzie indziej. No chyba, że ilustrują one coś konkretnego, gdy dotyczą ściśle tekstu pisanego. A tak to tekst ginie gdzieś w powodzi pixeli i NIC nie mówi o autorze, a posty się wydłużają jak jamniki.
No i jako namiętna wielbicielka Wielkiej Orkiestry Światecznej Pomocy zachęcam do udziału w zabawie - aukcje WOŚP-ALLEGRO już działają Pamiętajcie - mało lub mniej istotne jest CO kupujemy ... To prosta decyzja - ILE chcę w tym roku wpłacić na tak wspaniały cel, jakim jest Orkiestra. Kupowany przedmiot to tylko mała pamiątka ... Nie masz kasy na kupno? To poszperaj po szufladach a na pewno znajdzie się coś, co ktoś inny kupi z przyjemnością
-
Mirielko, wykasowałam...
pozdrawiam ciepło
ps
będę wpadać i tylko czytać Twoje wspaniałe teksty, ponieważ wklejanie obrazków to moja druga natura
i jak to już ktoś kiedyś zauważył, nie wklejam obrazka tylko kiedy jestem w depresji
psII
doceń więc proszę moje poświęcenie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki