O czytam o podobnych zamiłowaniach do :P żeglugi, tylko ja pływam po naszych polskich jeziorach ze stałą ekipą, więc nocujemy w portach i nie mam problemów z jogurtami, stawiam je w zimnej wodzie i jakoś do południa wytrzymują. W zeszłe wakacje mieliśmy cały czas na Mazurach deszcze i było zimno, więc jadło się najczęściej zupki chińskie. Hula hop dalej nie kupiłam, nie mogę nigdzie znaleźć.
Zakładki