Strona 54 z 153 PierwszyPierwszy ... 4 44 52 53 54 55 56 64 104 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 531 do 540 z 1524

Wątek: GUBIE POCIAZOWE SADELKO

  1. #531
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Pierwszy raz tu zachodze dzis od mojego wczesniejszego wpisu. Urwanie glowy dzisiaj mialam: i z praca i w domu, z tesciowa do lekarza.. Szkoda gadac.. Teraz kurczak sie piecze w piekarniku, wiec mam chwile czasu....

    Na koncie 520 kal Nie mialam czasu jesc nawet. To tylko owsianka z rana i same owoce...

    Kasiu Cz. Idz na basen i nie wstydz sie. Przeciez z ciebie taka laseczka.. Wazysz tyle co ja, a jesli dobrze mi sie wydaje to i wyzsza jestes (?), wiec ta waga sie u ciebie inaczej rozklada... A poza tym jak jestes w wodzie to i tak nikt cie nie widzi Filmik faktycznie wyglada fajowo. Sama nie mialam go jeszcze okazji wyprobowac, bo brak czasu niestety... Zaraz poczytam co tam nabroilas...

    Korni, strasznie ci wspolczuje chorowitko.. Mam nadzieje, ze bylas chociaz u lekarza...Z ta waga to koszmar. Sama juz nie wiem.. Chyba bede sie raz w miesiacu wazyc.. Ale ja nie wytrzymam jak nie stane na wage... Buuuuu... A swoja droga to waga elektroniczna mojej kolezanki pokazala mi dzis po sniadaniu i piciu 63,4.. Jak to mozliwe? No, tak .. Kazda chyba pokazuje inaczej, ale wg mojej to juz niby schudlam te 7 kilo bankowo.. No i oczywiscie polecam basenik...

    Anya13 wiesz jak to zrobilam? Machalam nogami i rekami w tym samym czasie.. Nie pomysl, ze tak za jednym razem bez odpoczynku.. O nie.. Pierwsze 8 basenow tak, ale pozniej to juz robilam sobie 2-minutowe przerwy..No i glownie plywalam zabka, choc 4 razy crawlem i 2 razy na pleckach...Taka mieszanka....

    Armido wyglada na to, ze kazda z nas modyfikowala ciacho po swojemu , hihi
    No, i oczywiscie zachecam do przelamania sie...

    Zosiu, jestes moja totalna przeciwniczkea jesli chodzi o zbiorniki wodne... Ja nie cierpie naturalnych.. Zniose chlor itd, ale nigdy ryby czy wodorostu.. Blee Mam nadzieje, ze to tylko po piciu ta waga sie zatrzymala.. Chociaz z drugiej strony ja dzis sporo gazow mialam. Juz sie ich chyba w wiekszosci pozbylam, wiec zwaze sie jeszcze jutro i zobaczymy. Jak powie 59 i cos to zmiieniam suwak...A co do wstydu itd.. To ja popieram... Basen jest dla wszystkich i jak komus nie odpowiada jak MY wygladamy to przeciez nie musi na nas patrzec, moze sobie nawet wyjsc.. O!!!

    Ide teraz was poczytac..

    Aha! A na obiad probuje nowy przepis: kuczark po turecku..

  2. #532
    Demagorgon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Hanka

    I jak tam kurczak po turecku? (On tak sobie po turecku siedzi, czy jak ) No widzisz, ja też mam urwanie głowy i na nic czasu... Ale dzisiaj mija 50 dzień mojej dietki, a wczoraj bardzo ładnie i zwycięsko zakończyłam swoją pracę (na razie), więc w końcu mam nadzieję sobie troszkę odpocząć i zająć się więcej swoimi potrzebami :P

    Miłego dietkowania życzę

  3. #533
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hana, a czemu przepis jeszcze nie opublikowany? Ja jutro robię kurczaka 5 smaków z warzywami
    Ja uwielbiam jeziora, spokojne morze, strasznie lubię nurkować itd. Największym problemem dla mnie jest muł i wodorosty ale wolę je od basenu.

    Aha, nie przejmuj się wagą w ciągu dnia. Waż się zawsze w tym samym momencie. Jak normalnie stajesz nawagę przed śniadaniem to niech tak zostanie!

  4. #534
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Kurczak wyszedl wysmienicie... Nawet maz , nieskory do pobowania orientalnych smakow, pochwalil...

    A robilam tak:
    Uda obskorowalam, obsypalam sola, pieprzem, curry i papryka i poukladalam ciasno w naczyniu zaroodpornym. Na to posypalam cebule pokrojona w talarki, osemki jablka i czastki mandarynki (powinna byc pomarancza, ale nie mialam) powtykalam miedzy mieso, na to jeszcze rodzynki i orzechy wloskie posiekane. Pod przykryciem dusilam w piekarniku na 220 stopni chyba z 1,5 godz. Do tego ryz i pychota jak nie wiem co... Mniam..

    I po turecku raczej nie siedzial hihi.. Chociaz moze gdyby byl caly??

    Najgorsze jest to, ze wtrynilam sobie dzis lody. Nie tak duzo, ale jednak...
    I zaloze sie , ze mnie waga za to jutro nie pochwali..

  5. #535
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Haniu, kurczaczek palce lizać, zjadłam go oczami wyobraźni

    Ale z Ciebie kucharka - podziwiam i głośno chwalę

    Co do mojego wzrostu, to mam Haniu tyle, co Ty: 160 cm, więc taka ze mnie laseczka, jak i z Ciebie :P

    Hmm, co do ważenia, to ja Ci dobrych rad nie dam, bo wiem, że sama się zbyt często ważę
    Taki przymus wewnętrzny czuję, machina do ważenia stoi w sypialni, więc się ważę po porannej toalecie i czasami w środku dnia
    Tak mam i już.
    Nie umiem tak, jak inne dziewczyny wyznaczyć sobie dnia do ważenia, np. za tydzień we wtorek

    Choć dziś rano spotkała mnie miła niespodzianka, waga pokazała 60,1 kg
    Tak czy siak, schudłaś dużo i jeszcze schudniesz, czego Tobie i sobie bardzo życzę

  6. #536
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Dziewczynyki kochane,

    Ale jestem szczesliwa! Wczorajsze 60 to chyba bylo przez to picie bo dzis waga laskawie wskazala 59,5! Kilka razy stawalam, bo nie moglam uwierzyc .. Jupi!! Ale sie ciesze. .. Ide zaraz zmieniac suwak.. Nastepne pol kilo spodziewam sie za miesiac...

    Z tym wazeniem Kasiu ja mam identycznie jak ty. Musze sie zwazyc. Czasem udaje mi sie wytrzymac kilka dni, ale nigdy bym nie wytrzymala miesiaca... A co do wzrostu to ja bylam pewna, ze jestes wyzsza.. Nie wiem czemu sobie tak ubzduralam...No i Kasiu, jestes laseczka, bo ja sie tez juz coraz bardziej takowa czuje... A kurczak faktycznie smakowity...

    Dzis czeka mnie test na krew. Brr. I rozmowa z pielegniarka o moim odchudzaniu. Zobaczymy co mi powie.. Sama jestem ciekawa.. A potem (dzieci dzis maja dzien wolny) idziemy do kolezanki mojej i jej dziewczyn na kawke..

    Aha! W czwartek przyjezdza moj orbitrek. Juz sie nie moge doczekac.

  7. #537
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    GRATULUJĘ, Haniu

    Widzisz, wszystko pięknie toczy się dalej

    Ach, ja też już się nie mogę doczekać "5" z przodu, ale czuję, że może już za tydzień będę mogła przesunąć suwaczek, kto wie

    Jeszcze raz gratuluję i miłej kawki życzę :P

  8. #538
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hana! Genialnie! Też bym stawała na wadze kilka razy. Ale na taki wynik to jeszcze muszę poczekać. Haniu, z pewnością robisz się coraz bardziej laskowata i tylko czekam na jakąś opowieść z zaczepiającym cię na ulicy przystojniakiem

    I wiesz co? Czy ty pisałaś wcześniej, że do tego kurczaka dodajesz mandarynki? Znaczy, zanim napisałaś przepis? Bo wyobraź sobie, że ja się dziś obudziłam z myślą 'co za durny sen, śniło mi się, że robiłam kurczaka z mandarynkami!!'

  9. #539
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Dziewczyny, jestem u kolezanki i musialam tu przyjsc i powiedziec Wam..

    Bylam u pielegniarki dzis.. Testu na krew mi nie robila, bo uznala, ze jesli nie zmienilam diety na calkiem wegetarianska to nie ma takiej potrzeby, no i jesli oczywiscie jem wszystkie potrzebne skladniki... Pogratulowala mi straty "wagowej" i powiedziala, ze powinnam dalej tak trzymac diete i cwiczenia jak trzymam. Czyli aprobata profesjonalisty uzyskana...

    Ale nie uwierzycie.. Moja waga dzis pokazala 59,5. Kolezanki wczoraj 63,4, a osrodkowa elektroniczna 62 - i mialam na sobie caly rynsztunek ubraniowy! Czy to nie dziwne? Doszlam wiec do wniosku, ze wazyc bede sie u siebie, a tluszcz mierzyc u kumpeli - wczoraj bylo 27% tluszczu i 54% wody. Nie mam pojecia czy to gut czy nie gut. Ale nie wyglada to chyba najgorzej...

    Na brak @ pielegniarka powiedziala, ze przy diecie i dodatkowo po odstawieniu pigulek to normalne. Czasem moze nawet tak byc nieregularnie przez rok! Powiedziala, ze jesli w ciagu 6 mies. nic nie przyjdzie to mam wrocic na kontrole.. Nerwy uspokojone wiec...

    Zosiu ja wczoraj nic nie wspominalam o mandarynkach... Juz to chyba gdzies pisalam kiedys ( u ciebie?) - telepatia?

    Kasiu, tez sie juz niedlugo doczekasz....

    Dziekuje wam kochane za pozytywne wibracje.....

    Teraz zmykam, bo M. zaniedbana a kawa stygnie...

  10. #540
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    Co do ważenia to ja wywiozłam wage do babci, którą odwoedzam co weekend więc juz nie stercze na niej codziennie
    Ale i tak przydałaby się jakas dokładniejsza..nowsza
    Też z tych wszystkichy wybrałabym Twoją..w sumie to chyba podobnie jak u pani pielegniarki wiec wszystko ok
    pozdrawiam !


    narobiłas mi smaku na dobrego kurczaka..............
    może w sobote z kolezanka wybiore się na basen
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

Strona 54 z 153 PierwszyPierwszy ... 4 44 52 53 54 55 56 64 104 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •