Dzieki Kitola mam nadzieje ze tak bedzie trzymajcie kciuki
Dzieki Kitola mam nadzieje ze tak bedzie trzymajcie kciuki
Kitola ale mi wypracowanko walnęłaś, ale to dobrze Więcej takich proszę Poprawiłaś mi humorek tą opowieścią o cycku Dobre hahaha
A ja miałam dzisiaj przeprawy normalnie konkretne,ale wyszłam w miarę zwycięsko, tylko trzoszkę muszę ich teraz przetrzymać,ale i tak będę górą, troszke postwarzam pozorów i bedzie ok
Agniesiu dawno nic dłuższego nie pisałam u ciebie, z reguły to co u mnie piszę u siebie, możecie tu poczytać, a nie chce mi się tego samego pisać u każdej z was, a na waszych wątkach komentuję to co u siebie napisałyście. i tak mi jest dobrze
a dzisiaj mi się tak fajnie pisało i pisało i pisało
Odpisałam juz u ciebie, o tej awanturze, masz rację , trzeba czasami pooszukiwać, ja tez tak muszę postępować, bo kurde, 28 lat mam, męża dziecko a oni mnie pilnują jak nastolatki co chce być anorektyczką .
Tłuściutkimisiu na pewno będzie dobrze, tylko nie możesz się poddawać jak trafi się pierwsza wpadka, i przy kolejnych też. Po każdym upadku trzeba się podnieść i iść dalej. Każdemu to powtarzam, i będę powtarzać, bo wiem że np. napad obżarstwa to super pretekst żeby zrezygnować z odchudzania i zacząć jeść na potęgę. A nie tedy droga, odchudzanie jest trudne, nikt nie powiedział że będzie łatwo, trzeba się męczyć, dużo cwiczyć, walczyć z chęcią objedzenia się, ja też już po tak długim nawet czasie nie potrafię oprzeć się lodówce, ale już tak rzadko mi się to zdarza, ale jednak, i nie poddaję się, bo wiem że jutro zawsze może być lepiej.
I jesli to zrozumiesz, to nie dość że schudniesz to i utrzymasz już wagę na stałe.
a powiedz coś wiecej , ile ważysz, ile chcesz ważyć, ile masz lat, co robisz ??
A ja poćwiczyłam te A6W, wszystkie cwiczenia i powtórzenia co do jednego, wzięlam NOspa i jest ok, wykąpałam się, nałożyłam na włosy odżywkę, zrobiłam peeling i maseczkę na buzi , wymasowałam się rękawica sizalową i nasmarowałam balsamami
Jestem piękna i ponętna, w sam raz do sexu,ale co z tego , skoro @ siedzi
Dobra, to ja lece spać
Dobranoc koteczki
Witam ponownie wieczorem
To u mnie chyba już taka norma, ze wieczorkiem zaglądam No i Bardzo się ciesze, ze jesteś z siebie dumna, bo to bardzo DOBRZE, bo masz czego
No ja też się ciesze, ze już 0,5kg następne zleciało, chociaż Ty zauważułaś,aż Miło Mi Się ZROBILO No powoli waga spada, ale będzie lepiej
A do tematu alkoholu dorzucze swoje trzy grosze Ja mam ostatnio tzn od jakiegoś roku wstręt do wódki i piwa normalnego też Normalnie wszysce mnie niepoznaja, no, ale oczywiście zdarz się czasem, ze piwka się napije, ale naprawde od święta, a normalnego to tylko z sokiem. Ostatnio Frrika polubilam ALe czesto niepije, od okazji do okazji, a dobrym drinkiem też niepogardze No to tyle o alkoholu, musiałam się przecież w takiej kwestii wypowiedziec
DOBRANOc i KOLOROWYCH SNOW
witaj Kitola
przeczytałam, ze zrobiłas ćwiczenia co do jednego bardzo mnie to ucieszyło!
buziak
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Witaj.
Prześledziłam Twój wątek, ładnie schudłaś.
Podziwiam.
Wierzę, ze i mi sie uda.
To mobilizujące jak czyta się takie wątki jak Twój
Pozdrawiam serdecznie
KAsia
witam
dzisiaj jestem zła, jak osa, nic mi sie nie podoba, wszystko mnie drażni
jestem głodna, a nie ma ani krzty zadnego chleba, ale Adam jak wróci od dentysty (czyli za chwile) to mi kupi grahamkę.
Agness ja tez za alkoholem nie przepadam i piję od wielkiego święta, a waga poleci szybko szybciutko
Jenny ech, no poćwiczyłam wczoraj, dzisiaj tez pocwiczę, wezmę coś p.bólowego i dam rady. Teraz mnei głowa boli a w domu nic p.bolowego nie mam. Muszę iść i kupić
Katarzynakaz miło mi że chciało ci się przeglądac mój wątek, mi samej by się nie chciało, za dużo czytania Ale to prawda, duzo już schudłam i tylko 8 kilo zostało do ideału
pozdrawiam wszystkich
witam
no to ładnie
w poniedziałek - ja
we wtorek - pipuchna
a środa - KITOLKA
ciekawe kogo w czwartek dorwię.
Cześc
kitolka a co to za humorek paskudny dziś mamy To jakies fatum czy co??? Najpierw Nusia wczoraj Pipuchna a dzisiaj ty. To chyba jakis trójkąt bermudzki A ja zawalilam, zawalilam na calej linii - z ćwiczeniami nie zrobilam wczoraj wlaściwie dzisiaj bo poszlam spać kolo 1:00 bo jeszcze grzebie sie z przeprowadzką i jeszcze mam pelno roboty. Późno juz bylo i na pyszczek padalam ze zmeczenia, a rano trzeba bylo wstac do pracki niestety
Jednak optymistycznie skoncze to pisanie, bo ubylo mnie troszku tzn. jeden kilogramik
Zakładki