Strona 365 z 924 PierwszyPierwszy ... 265 315 355 363 364 365 366 367 375 415 465 865 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,641 do 3,650 z 9234

Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

  1. #3641
    pipuchna Guest

    Domyślnie

    Hejka !!!

    a ja zjadlam wcolaj wieczorem 2 nalesniki z serkiem (smazone,na obrobinie margaryny) i pozniej platki przenne z mlekiem 1.5 % a tak wogule to ze slodkiego tylko 3 kostki czekolady gorzkiej zjadlam no i pozniej nalesniki z serkiem no i :
    chlebek ciemny z pasztetem pomidorowym,activie,gruszke,1 paluszka rybnego,2 polowki jaja z majonezem i ogorkiem a ten ogorek to nie byl dobry pomysl bo chyba cos kolo nosa mi sie dzieje aja tak lubie ogorki no i tic tac-i wcinam jak mi sie czegos sce ale te nowe wisniowe hmm tak patrze i widze ze chyba nie jest tak zle z moja dietka cio?

  2. #3642
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    tak... mycie okien to dobry sport

    powodzenia dzisiaj! oby było tak jak wczoraj
    i z tymi ćwiczeniami wieczorem, to
    zaimponowałaś mi chyba też będę teraz musiała się zabrać, co?

    a może jak Kubusia nie będzie to zrób coś dla siebie...? poczytaj, weź długą kąpiel... a nie myj okna

    miłego dnia

  3. #3643
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Witam wieczorkiem

    Ależ mam za sobą dzień pełen ruchu. Najpeirw umyłam wszsytkie okna, powiesiłam firany i zasłony (poza salonem). A na koniec pojechaliśmy na basen. Ale fajnie było
    Kubuś miał taką radochę i łobuz mały najbardziej sie cieszył kiedy udało mu się napić wody

    Jarominek byliśmy w Tychach na basenie, czyli w twoim mieście

    Agassek mam nadzieję, ze na tyle ci zaimponowałam że tez wezmiesz się za gimnastykę

    Pipuchna ja akurat nie lubię naleśników z serem, ani zupy owocowej
    wkurzałabyś się na mnie jak na tą siostrzenicę, gdybyś musiała mnie karmić

    Podsumowanie dnia:
    generalnie pochłonęlam kubek rosołu, szpinak, rosół z makaronem, pół kromki chleba ze szynką.
    Nie było czasu jeść.
    Za to było dużo picia. Kawy.

    Gimnastyki nie było, i chyba dzisiaj już nie będzie. Bo jestem jakaś taka bardzo zmęczona. Jednak na tym basenie to troche mięsnie popracowały, zwłaszcza że Kuba był tam głownie ze mną na rękach. I po dzisiejszym dzwiganiu rąk do góry przy oknach, i potem na basenie, to jutro będą zakwasy że hej .

    Ale i tak miałam dzisiaj przeudany dzień. I dietka ok, i ruch był i dużo przyjemności. A na koniec sobie zostawię inna milutką przyjemność w łożeczku

  4. #3644
    pimpek1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-10-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Kitola
    Tylko pozazdrościć tak udanego dnia ...Wyobrażam sobie minę twojego Kubusia na basenie ....koniecznie muszę zabrać swojego szkraba na basen...
    Widzę ,że dołek masz za sobą...i tak trzymać..
    pozdrawiam.

  5. #3645
    pimpek1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-10-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kitola pamietam jak pojechaliśmy ze synkiem nad jezioro w tym roku...mały był wniebowziety...tak mu sie spodobało pluskanie w wodzie ...że nie dał się wyciągnąć z niej ...żadne argumenty nie przemawiały...musiałyśmy go w trojkę chwycić i czym predzej zabrać z okolicy jeziora. ...a on się wydzierał wniebogłosy
    Myślę,że teraz nie zrobił by mi takiego wstydu na basenie...chociaż kto wie...pewnie nie pozwoliłby się wyciągnąć z wody
    A powiedz mi jak Kubuś zniósł koniec kompieli

  6. #3646
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Pimpek
    Kuba jest bardzo grzecznym chłopczykiem i jestem jedyną osobą, ktorej on ulega i się słucha. Innych by nie posluchał. Wyszedł grzecznie, bo mu powiedziałam że czas minął i my musimy wyjść zeby inni ludzie mogli wejść. I dał się wyjąć. Potem byl najdzwyczajnie grzeczny przy przebieraniu. Aż byłam w szoku że tak cierpliwie znosi wstan , siadz, wstań , siądz, siedz, nie ruszaj sie. Itp.

    My w wakacje byliśmy nad morzem. I też Kuba szalał w morzu, ale nie miał wielu okazji, bo pogoda nam się wyjatkowo nie udała. I tam też była codzień awantura o powroty z plaży. Wtedy miął skonczone dwa latka i cięzko mu bylo cokolwiek wytłumaczyć. Ale jak pisałam ja się nie cackam z nim i jak coś powiem to tak ma być. On o tym wie i chociaz się wykłoca to dobrze wie że i tak będzie tak jak ja powiem.

    Weźcie synka na basen, dzieciom sie strasznie podoba, chociaz za pierwszym razem może być trochę onieśmielony i wystraszony. Ale po troszku go przyzwyczajaj i nastepnym razem już nie będzie chciał z wody wyjść. Z dzieckiem najlepiej jechac tam gdize są jakieś aquaparki, bo tam są też małe brodziki dla dzieci. Ale Kuba najlepiej się bawił w takim średnio głebokim 1.10 -1.35. I mi też taka głebokość pasowała, bo nie musiałam się ciągle schylać, żeby sie zamoczyć.

    Aha i pamiętaj o pampersie do pływania.

  7. #3647
    pimpek1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-10-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki za radę! pojedziemy niedługo
    mamy w zasięgu 30 km fajny aqua park w Lesznie. Tylko cały czas czekam na meża i na jego wolny czas...chyba się wkońcu doczekam
    Co do śmiałości mojego synka pewnie z tym nie miałabym problemów...bo on jest bardzo odważny i nie boi sie nowości...obcych ludzi....
    Bardziej obawiam się własnie naszego powrotu z basenu
    Pa , miłej nocki

  8. #3648
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    a to ty dobrą i sprawiedliwą mamą jesteś mnie nie słucha się nawet mój kot no, myślę, że jesteś usprawiedliwiona, bo przecież dużo pracowałaś, nie potrzebujesz juz sportu [na dzisiaj] ja tapetowałam pokój, jutro ciąg dalszy. a miałam się uczyć do egzaminu, ale mi się nie chce. bo ja już będę miala we wtorek egzamin, potem praktyki

    dobranoc

  9. #3649
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Pimpek, Kuba też nie jest nieśmiałym dzieckiem, ale basen to jest coś zupełnie nowego i dziwnego, tłum ludzi, mnóstwo wody, ale życzę ci żeby dał sie potem z niej wyciągnać

    Xixa
    dzięki za zwolnienie z wfu, i tak bym już nie pocwiczyła, wieczorem nie umiałam kuby podnieść żeby go włozyć do łóżeczka
    Ja osobiście nie cierpię tapetowania, wolę malowanie.
    A ty ucz sie do tego egzaminu
    chociaz z tego co pamiętam to ty piątkowa studentka jesteś, i na pewno zdążysz się nauczyć. Poza tym , wiesz, nauka nie zając nie ucieknie
    A koty to nikogo nie słuchają. Nie lubię kotów. Kiedyś miąłam takiego stuknietego kota, co wszystkich atakował, i to ostro. W końcu podrapał w nocy moją mamę, i tata się wnerwił i oddał jakiemuś chłopu na giełdzie za skrzynkę jabłek. Chłop zadowolony bo myszy w gospodarstwie miał, a tata zadowolony bo skrzynkę jabłek dostał. A ja przez rok nie tknełam jabłek. I do tej pory nie lubię tych owoców. NIe mogłam odżałowac Maćka (tak się kocur nazywał), teraz znowu nie lubię kotów i się ich boję. Najbardziej lubię świnki morskie. przekochane stworzonka. Jak kuba zacznie mi suszyć głowę o zwierzątko to kupię świnkę.

  10. #3650
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    cześć Kitolka

    miłej niedzieli życzę co najmniej tak udanej jak dwa poprzednie dni

    buzi buzi buzi :*

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •