Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

Kitola dziękuję ci bardzo
Bardzo miło jest się od kogoś tak zarażać
Po przeczytaniu twojego wątka...poćwiczyłam sobie 30 min...a pożniej wyszłam ze synkiem na spacerek...
A teraz jest mi to bardzo przyjemnie ...ale to nie koniec ćwiczeń na dzisiaj ...na wieczór poćwiczę przysiady z moim kochanym

Nie poznaje tej nowej Kitoli

prosze, jak pieknie pocwiczylaś i co ja tu czytam ? z PRZYJEMNOŚCIĄ hmm a moze ja na inne forum wlazlam hi hi hi

Pisalaś, ze bylas w Tychach na basenie, lubisz plywać? Podobalo Ci sie? Ja nigdy nie bylam na Tym basenie, bo plywac nie potrafie i boje sie takiej duzej ilosci wody

Witam

Cieszę sie bardzo Pimpuś że pocwiczyłaś tylko tak dalej ja nie muszę Kubie włączać bajek jak chcę ćwicyć, jedynie na hula hop nie mogę się kręcić, bo on też musi i wtedy kręcimy się w miejscu w kółko

Jarominek a wiesz, że ja też siebie nie poznaję i przed chwilą przezwyciężyłam ostry atak głodu
Na basenie fajnie było, ale ja nie umiem pływać, jedynie na plecach. A poza tym musiałąm się zajmować Kubusiem i to mi wystarczyło.

Podsumowanie dnia:
Śniadanie: dwa jajka na miętko
II śniadanie: szpinak po mojemu
Obiad: hmm, zapomniałam zjeść.
Deser: dwa plasterki szynki.
Kolacja: dwa banany.
To koniec.

No i te ćwiczenia były
na razie
idę zajrzeć do was na wątki

ślicznie, ślicznie...
ale będziesz piękna niedługo tzn. już jesteś
a będziesz jeszcze szczuplutka (moim zdaniem tez już jesteś )

trzymaj tak dalej
a ja już zmęczona jestem, więc więcej niż napiszę

do jutra
i nie wyjadaj makaronu

Hej
ja już zmykam spać, bo mnie głowa rozbolała, a przecież nie moge rano być taka sflaczała przecież rano gimanstyka czeka

Uwielbiam Kate Hudson. Jest taka śliczniutka, i jej uśmiech zawsze poprawia mi humor. Od dzisiaj co chwile będzie mi poprawiał humorek
ech, żeby jeszcze miec takie fajne włosy
a same świetnie wiecie co jest na mojej głowie nędzne prawie nic

Dobra, nie zrzędzę

Agassek wiem wszystko wiem
makaron zjadł mąż.

Dobranoc kociaczki

Witam

Dzisiaj estem coś zmierzła, nie wiem czemu, staram się panować nad sobą, ale taka jakaś poirytowana jestem. Nie lubię siebie takiej.

Rano poćwiczyłam, jakies 55 minut, chciałam godzinę, ale Kuba przyszedł że mam mu zrobić sniadanie. No i musiałam przerwać, a po przerwanych cwiczeniach nie chciało mi się wracać. Ale i tak bylo dobrze
rowerek 25 min
stepper 20 min
100 półbrzuszków
100 półprzysiadów
rozciąganie
jakieś tam wymachy ramion

No i koniec.

Dieta tez bardzo ok.
Śniadanie: parówka, pół kromki chleba
II śniadane: banan, będzie jeszcze szpinak.

teraz piję kawusie, i może mi się humor poprawi.
A może ktoś mi poprawi ??

przyszłam Ci poprawić humor
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
widziałaś to? jak nie to sobie obejrzyj

i jeszcze coś...




miłego dzionka

Hehe niezle, niezłe, obejrzałam jedną część, ale nie miąłam czasu na wszystkie, wziełam się za porządki, teraz chwilę odpoczywam, bo wymyłam schody, odkurzylam i trochę się zmachałam Zawsze powtarzałam że rola kopciucha nie dla mnie
Ja na księżniczkę jestem stworzona

Fajnie Agassek, że zawsze mogę na ciebie liczyć

kociaczek i psiaczek słodziuchny

Witaj

Oj jak ty pieknie ćwiczysz, sprzatasz ze ho ho,
skad ty dziewczyno masz tyle energii BRAVO!

A to na humorek
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

BĘC

no i upadłam
wygrał GŁÓD
Kitola przegrała

Wprawdzie bardzo szybko się opanowałam, ale to jedzenie było takie nieplanowane

Śniadanie: parówka, chleb
IIśniadanie: 2 banany, trzy krówki, cztery kostki czekolady nadziewanej, dwie kromki chleba ze smalcem.

To właściwie wszystko co zjadłam, ale zła jestem na te słodycze. I na ten smalec.

Ale juz będize grzecznie. bedzie bardzo grzecznie. Zjem sobie obiadek, a potem juz nic. Za karę za te cholerne czekolady

Jarominek sama nie wiem skąd we mnie tyle energii
całe mieszkanko już wysprzątałam. No i oczywiście odcisk na palcu mam. Delikatne stworzonko ze mnie. Pani do sprzątania by się przydala.