-
hej 
to źle, że niedobrze z dietą. szkoda, ale jutro będzie lepiej 
u mnie było spoko, właściwie dopiero wróciłam do domu, więc nawet nie miałam kiedy jeść :P zjadłam jakąś fasolkę na uczelni 
więcej nie napiszę, bo zmęczona strasznie jestem
do jutra :*
-
Pimpuś, dzisiaj jednak poprzestanę na gimnastyce paluszków 
Boli mnie głowa, i to bardzo.
Ale wiesz, zapomniałam napisać, że 5 minutek pokręcilam się na hula hopie 
Agassku, też jestem zmęczona i zmykam do lóżeczka. Jutro bedzie grzecznie. Obiecuje.
Dobranoc kotki
-
Kitolko właśnie od pół godziny czytam twoje zmagania z jedzeniem m.in. KFC. Wiesz ja mam ten problem że jak mam atak to musze pojechać. Mi jest wogóle nie po drodze do domu wręcz przeciwnie musze sie w korach przepychać żeby sie nażreć....
Duzo masz stronek ale bede systematycznie nadrabiać.
Dziś przetrwałam ale jak długo wytrwam. A najgorsze ze ja cały czas mysle o tych pieprzonych poledwiczkach. Oni musza coś dodawać!!!
Buziaki papapa
-
Hej
Co tam u Ciebie? u mnie pogoda do bani, pada deszc i smetnie sie zrobilo, a do tego od wczoraj boli mnie gardlo
i chrypka straszna, wlasciwie to nie mówie
Nie mam pojecia gdzie mnie to dopadlo, teraz tak bardzo dbam o siebie, a tu masz babo placek. mam nadzieje ze nie przerodzi sie to w jakąś paskudna grype brrr, teraz tylko jej mi potrzeba ...
-
Witam 
Jarominek
u mnie taka sama pogoda jak u ciebie. Wyszłam dzisiaj z Kubą po zakupy, nie zawuażylam wczęśniej że pada i wziełam złe buty, calutkie mi przemokły. Kuba miał kaloszki, to mu nic nie było.
Idz koniecznie do lekarza, nie zwlekaj z tym. I co ?? Actimelki nie poprawiły ci pogodoodporności ?? Będzie dobrze.
Gwiazdko
to ja już nie wiem co ci doradzić. Po prostu nie jedz do KFC. I tyle. Jarominek ci świetnie doradził u ciebie. Odkładaj do skarbonki to co byś wydała tam. Przecięz to jest około 10 zł. Nie wiem ile to teraz kosztuje, bo jak sama wiesz dawno tam nie byłam.
a nie możesz sama sobie zrobić takich polędwiczek ?? Kup podwójną pierś z kurczaka, pokroj ją w grube paski (nie rozbijaj), przypraw pikantnie, zrób fajną panierkę i usmaż. Na pewno tez będize pyszne , a dużo mniej kaloryczne niż te w KFC. A i rodzinka sobie poje. Zrób fajną sałatkę, kup cole light i masz w domu wlasne KFC. Ale wiem co czujesz, znam to uzaleznienie.
Ja ostatni raz byłam w KFC jak chciałam sobie kupić coś do jedzenia ale przede mnie wepchnęla się prawie 100 kilowa dziewczyna. Ucieszyłąm się, bo szybko stamtąd uciekłam. Opatrzność nade mną czuwa 
A wyobraź sobie że ja kiedyś w centrum bywałam raz w tygodniu, i zanim zaczęłam diete to zjadałam tego dnia ok. 8 hamburgerów, każdy gdzie indziej, bo wstyd mi było w jednym miejscu tyle kupować. To było już uzależnienie. Bo wcale ne byłam głodna.
Tobie też sie uda z tym wygrać.
A ja dzisiaj już po drugim śniadanku.
I - trochę ryżu.
II - trzy wasy z masłem, pasztetem sojowym, majonezem, pomidorem i oliwkami. Pychotka
Potem u was popisze, bo musze trochę posprzątać. balagan straszny
-
ech, u mnei sloneczko, ale co z tego jak czeka mnie nauka socjologii...nic z tego nie kapuje
ratunku!!!!!!!!!!
w fast foodach jedtem moze raz na miesiac, a teraz, odkad ostatnim razem dali mi w Macu jakies sflapczale frytki, to nawet rzadziej
qrde, wszystkie pozaczynalyscie sobie od nowa, tylko ja siedze, jem i zamulam
..
trzeba cos z tym zrobic...
ale jestem taaaaaaaaaaaaaaaaka leniwa...
przydal by mi sie porzadny kop w doope!!!
milego dnia
acha, no i ja tez musze posprzatac...
czemu balagan sam sie nie sprzata, no???
-
Hej 
Giul
ale fajnie że zajrzałaś 
zazdroszczę ci tego sloneczka, u nas wieje i pada i brrr, ciemno, ponuro. Dobrze że w domku napalone w piecu i mam cieplutko 


Ale za to nie zazdroszczę ci socjologii. Ja miałam ten przedmiot, ale przy okazji staruszek który nas tego uczył zupełnie nie wymagał żadnego zdawania. Powiedział mi tylko że mnie i moja koleżankę bardoz lubi i dał nam piątki. Tylko nam. I nie było w tym żadnych podtekstow. Zwykła życzliwość.
-
Hej Kitolka!
Zauważyłam, ze przy Twoim nicku siedzi sobie śliczny chłopczyk
A propos żarcia. To własnie mnie dopadło coś dziwnego. Cały dzień jestem grzeczna, jem to co mi wolno, a wieczorem rzucam sie na zarcie i mimo, że czuje się juz najedzona to wpycham kolejne porcje. Nie wiem co się dzieje i co z tym robic. Probowalam czyms sie zając, albo zjeszc jabłko, ale wypic cos,ale to nie pomaga.
Ratunku!!!!!!!
-
HEJ
WRÓCIŁAM
AŻ MI WSTYD - CO SIĘ ZE MNA STAŁO PODCZAS MOJEJ NIEOBECNOŚCI - PEWNIE PRZY OKAZJI BĘDĘ MUSIAŁA SUWAK ZMIENIĆ, bo
co z sobą zrobiłam
-
Mariki,
, nie wiem, ale jakiś ochrzan ci się należy
jak dalej nie bedziesz nad tym panować, to stanie sie z tobą to samo co ze mną i Nusią. Bo ona tez zaliczyła brzydkei jojo
prawda Nusiu ?????
I na nas ma się skonczyć
rozumiesz Mariki ??? i wszystkie pozostałe grubaski ????
Ja nie wiem, czytacie co wyprawiałam, upominacie mnei, i same robicie to samo.
Koniec z tym
Ja wlasnie przed chwilą zjadlam trzy kulki czekoladowe. I na tym koniec. Więcej niczego niekontrolowanego nie zjem.
I wy też
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki