cóż więcej mogę powiedzieć, jestem słaba i tyle, a wy we mnie wierzyłyście
do kitu
zjadłam kawałek sernika i dwa tiramisu. Wystarczyłoby skosztować tylko, ale nie, ja musialam aż tyle zjeść.
Agassek, nie będę z siebie dumna, bo wymiękłam i to na całego, i nie ma znaczenia że nie tknęłam swojej ukochanej czekolady, i że nie tknę aż do wigilii. W niedziele też nie będę jeść ciast, bo będzei pełno innych rzeczy smacznych. Ale zła jestem na siebie. I nawet nie walczyłam zbytnio ze sobą, bo wiedziałam ze zjem. A ja nawet nie lubię sernika.
Pyszne te ciasta byly. Dlaczego ja tak dobrze piekę i gotuję ???
Yasmin i Corsica wy macie trochę więcej racji. Normalnei to by mnie nie ciągnęło, a jak mi nie wolno to musiałam, jakby na złość sobie samej.
Jenny, ciapo kochana, gratuluję że się oparłaś przynajmniej ty , skoro ja wymiękłam.
Magulek już nie moge się doczekać tej przesyłki a zdjęcia zrobię po urodzinach, w poniedziałek będę ubierać choinkę i wtedy zrobię wszystkie zdjęcia i wkleję tu na forum, a i do ciebie na wątek też wrzucę (żebyś nie musiała potem ich długo szukać). My już właściwie zdrowi jesteśmy, kuba jezcze trochę kaszle, ale lekarka mówiła mi że po zapaleniu oskrzeli to jeszcze przez jakieś dwa tygodnie będzie kaszlał i tego nie będziemy leczyć.
Jarominek kochaniutka, nie strasz mnie , bo ja chyba też mam migreny nie uśmiecha mi sie ta perspektywa , ale po świętach poszukam jednak tej poradni leczenia bólu.
Potem jak znajde chwilę, to wam napiszę jakie prezenty kupiłąm dla kogo. Ale wszystko niedrogie, bo z kasą krucho. Za to bardzo przemyślane i mam nadzieję że sprawię tymi drobiazgami przyjemność
Kochane, cieszę się i doceniam że tak dbacie o moje dobro i już nie zjem słodkości, najwyżej od męża skosztuję (jeden kęsik) ciasta czy dobre wyszło. Poza tym tak sie wczoraj zamuliłam ze mi niedobrze było.
I dzięki za życzenia dla Adama przekazałam i też wam dziekuje
Pozdrawiam
aha, zróbcie coś, bo mi zapał odchudzania oklapł i waga znowu wskoczyłą na 66 kg nie umiem znaleźć tej energii do nieobżerania się
Zakładki