i teraz Kitolke pięknie nam wklei:
i kolczyk i bluzkę tak
Jak Ty do mnie slicznie powiedzialas: słonko
bużki :*
i teraz Kitolke pięknie nam wklei:
i kolczyk i bluzkę tak
Jak Ty do mnie slicznie powiedzialas: słonko
bużki :*
Trzeba żyć, a nie istnieć!
NO dobra, słonko kochane, w czwartek mamy rocznice slubu to zaloże tą bluzkę (chociaż tania to bardzo ładna ) i ten komplecik bizuterii. To będziecie miały na zdjęciu nie tylko kolczyki i bluzkę, ale też Kitolę
Ewa ojej, biedactwo, ale weisz, nie zajadaj smutków wiesz czym to sie konczy ??
a takie naleśńiki na maślance to ja uwielbiam ojejujeju jak lubię i chyba zrobię
Ago ty to gadasz już od dobrego miesiąca , albo i dłużej, że musisz wziąć przykład :P i jakoś go nie bierzesz
może już pora ??
ale ty też taki szczypiorek jesteś, ze wg mnei naprawde nie musisz sie odchudzać. Raczej poćwiczyć (gąbczasty brzuch, ekhm, pamiętasz ??
ja lubie tuńczyka, ale mi sie przejadł. A te szprotki (mała puszka) razem z tym olejem ma niecałe 500 kcal.
Do tego zjadłąm plaster szynki, loda, ząbek czekolady, trzy nimm 2 żujki, teraz jem gumę do żucia, wypiłam kawe. Brzuch mnie boli dlatego jeszcze Weidera nie robiłam, ale za to poćwiczyłam na stepperze
Czy owoce mogą wzdymać ?? bo ja może ten bęben mam taki po prostu wzdęty od owoców ??
cześć, kituś, no owoce na pewno ,ale raczej nie truskawki i nie czereśnie ja na razie nie jem żadnych, no czasami jabłka [np dzisiaj], ale niedługo będę miała truskawki
ja nie cierpię tuńczyka, jak go spróbowałam, myślałam, że się porzygam a szprotki uwielbiam ale nie jem, bo cholera kaloryczne są
Cześć wariatko no jak to, jeszcze się nie pochwaliłaś co kupiłaś...nieeeee no wstydź się A już tu się chwal Widzę,że Kitolce powraca zapał do ćwiczeń i dietki, no to brawo kochana ,brawo Oby tak dalej
oo....
nalesniczki mmm...
a ja mam ochote na placki ziemniaczane z cebulka i posypane serem :P
no to ja też czekam na zdjęcie
wiecie co... co do lumpeksów. ja kilka razy byłam i nigdy nic mi się nie podobało... a dziewczyny naprawdę czasem mają śliczne ciuchy za jakieś grosze
albo w złe dni chodziłam, albo złe sklepy wybierałam... no nie wiem
ale fajnie kitola, że kupiłaś coś ładnego i taniego
podwójna satysfakcja :P
ja nie lubię ryb w ogóle... ani w puszkach, ani wędzonych fuj
dzisiaj miałam na obiad ale jadłam kanapkę
miłego popołudnia :*
a ja uwielbiam wedzone
tutaj nie ma wedzonych, ale jak pojade do domu na wakacje to bedzie wyzerka
ryb smazonych nawet nie lubię, bo źle mi się kojarzą... z pewnym okresem mojego hmmmm odchudzania....a pieczone lubiem. ale tuńczyk...bleee...kupiłam, bo chciałam miec pełnowartościowe białko...nie zjadłam nawet połowy, oddałam psu a szprotki mniam
Zakładki