ja kiedys uwialbialam krowki ale juz nie pamietam kiedy je jadlam ..na pewno kilka lat temu...szczerze to nawet ich smaku nie pamietam.
Pocwiczylam sobie a teraz znikam do lozeczka...chyba znowu bede chora
dobrej nocki wam zycze
Ago
no robi, ale czasami ja wolałabym wezwać ekipe,to nie, on sam. I robi. Teraz mu nawet fajnie idzie, bo ma urlop. ale jakby mial robic popoludniami, to dwa miesiące jeden pokój by robil.
A Paweł to juz w ogóle jakiś niesamowity jest
i ja mam aniołka kórego on zrobil
Tłusciutkamisiu pisałam jeszcze u ciebie, ale mi skasowało posta
kuruj sie i bardzo sie ciesze że poćwiczyłaś jestem naprawdę dumna
:* :* :*
zdziwiona? odezwalam sie, ale tak na chwilkę wpadlam :*
buziaczki :*
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Miło że wpadłaś Jenny
Ja już zmykam do łóżka, spać mi sie okropnie chce
Dobranoc i niech wam sie kitolki przyśnią :P
kakao mnie zakleiło i cała gęba wysmarowana do tego maluśki kieliszek winka czerwonego, taki co jest do wódki I to ma być zdrowe odżywianie ciężarnej
Wiesz
kitola ja to straszny nerwus jestem, no okropny Mój maż jest spokojny i nieraz jeszcze bardziej mnie to wkurza
ago: nie każdy musi wszystko umieć przecież. albo robić. u mnie tata też nigdy nic nie robił sam w domu, ale co się dziwić, ma prarcę, siedzi w niej od 7 do 17 a często jedzie jeszcze wieczorem na dwie godziny jak ma wolną chwilę to jedzie pograć w tenisa, a jak urwie się na tydzień, to prosto do Austrii na narty.
też zawsze ktoś z zewnątrz to robił. za to dziadek chyba wszystko sam no i Pawła rodzina też sama- dom sami wybudowali
kitola: mój tata też chyba niegdy w życiu żelazka nie trzymał w rękach. on kompletnie nic nie robi. tzn. pracuje i chwała mu za to, ale w domu
chociaż czasem sprząta garaż, oporządza kominek i takie tam "męskie" zajęcia no i grill to jest taty terytorium ale o sprzątaniu, gotowaniu, prasowaniu, praniu, możemy zapomnieć :P
ok, uciekam, miłego dnia :*
A moj tata to taka zlota raczka wszystko sam zrobi. zreszta zajmuje sie tym zawodowo..
A maz.. no coz.. to juz zupelnie inna bajka. Ostatnio wkurzyl sie na mnie, bo chcialam, zeby powiesil polki w kuchni i pokoju. Cos mu nie wychodzil i oberwalam ze to moja wina, bo on nie umie i nie lubi
Ale to, ze ja sama wszystko robie w domu i nie potrzebuje nikogo do sprzatania, prania, prasowania i gotowania to juz nie wazne. On by tylko siedzial na d**ie i patrzyl w monitor albo TV.. bo on jest ciezkoz meczony po pracy. A ja?
Upss
Przepraszam dziewczynki, ze tak wyskoczylam, ale jakos tak mi wyszlo.
W ogole to DZIEŃ DOBRY!! :P
Witaj Kitolko
Jak mija dzionek, bo widzę że idziesz jak burza
Co do prasownia to ja ostatnio stwierdziłam że to jeden z minusów odchudzania
Teraz muszę wszystko dokładnie prasować, kiedyś połowa rzeczy nie wymagała prasowania bo jak zakładałam to się naciągało i było oki
A teraz ... jak ja nie znosze prasować. Ale do tej pory miałam wyrzuty sumienia z powodu zalegającej stert do prasowania, a teraz poczytałam i pocieszam sie że to normalne
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Hej już jesem
nic nie pisałam, bo czasu nie miałam ale czytałam sobie co u was.
Teraz mam krótką przerwę
wziełam sie za prasowanie, kilka koszulek na razie wyprasowałam. Ale nie drażni mnie to az tak. Teraz sobie zjem śniadanie drugie, i potem znowu wracam do prasowania.
Sara większość kobiet nie lubi prasowania. Ale np. moja mama jakoś tak zawsze bez fochów brała sie za to. Musi byc zrobione i tyle. Jedyne czego nie lubi prasować to pościele
Jarominek hihi dzsiiaj spaliśmy do dziesiątej alez kuba zaszalał
Mariki
wiesz, my sie wkurzamy na facetów że to albo że tamto, ale każdy ma prawo czegoś nie lubieć, . Potem coś więcej napiszę, bo teraz nie mam weny na mądre wywody
Agassi j.w. potem napiszę, bo jakos nie mam siły ani weny. A bzdur nie chce mi sie pisać.
Zakładki