ale kiedy? kuźwa. już dawno powinno przyjść, właśnie teraz. a ja się zachowuję jak stara kwoka
idę po tą czekoladę, bo jeszcze nie zdążyłam
ale kiedy? kuźwa. już dawno powinno przyjść, właśnie teraz. a ja się zachowuję jak stara kwoka
idę po tą czekoladę, bo jeszcze nie zdążyłam
po co ci czekolada
Agassek
nic na silę przecież wiesz
Xixa :P
ja dzsiaj zjadłam
Śniadanie; dwie wasy lekkie z serkiem ricotta
Obiad: spaghetti ze szpinakiem (mocno kaloryczne, więc mi sie tu ilości kalorii nie czepiać )
Na deser będzie: pewnie druczek u moich rodziców , bo ich nie ma, a idziemy kwiatki podlać
Kolacja: coś lekkiego, nei wiem, mozę druczek ??
kolacja mi się podoba
ja tez dziś miąłam spaghetti,ale dałam jakieś 150 kcal, do tego paluszek mozzarelli i 2 ogórki
Xixa nie sądzę żeby moje spaghetti tak mało kalorii miało, bo tam dużó oleju poszlo,,samego oleju dwie łyżki tylko na moją porcje , do tego kubek śmietany 30 , puszka kukurydzy, na tą moją porcje to jeszcze dużo sera żółtego dałam.
tak z 500 to ta moja porcyjka mogła mieć ??
nie wiem za leniwa jestem aby liczyć.
kurde, muszę prasować, a nie chce mi sie, ale muszę to porobić, bo w piątek juz jedziemy
no tak ja nie umiem jeść...mam blokadę psychiczną.
POST NR 6666 JEST MÓJ
jak nie umiesz jeść?Zamieszczone przez XixaNowa
kitola: ano mogła mieć ja wszystko liczę na oko, obiad zazwyczaj właśnie na 5oo kcal wyceniam
miłego druczkowania
oj Xixa
ale weisz, jak ja dzsiaij tak mało jadłam, to czemu nie zjeść kalorycznego obiadu ?? bo porcja nie była jakaś bardzo duża, normalna, i o to mi chodzi, żeby jeść normalnie, bez obżerania sie.
Ja odkryłam co mnie tak ciągnęło do obżarstwa.
To zę zawze czekałam do około 16,30 z obiadem na Adama. I już byłam zawsze tak głodna, zę jak głupia żarłam co pod rękę wpadło, i teraz zmieniłam taktykę, obiad jem z reguły przed drugą, i nie mam żadnych napadów. Czaem trochę później jem, jak np. nie ma mnie w domu.
Nie kupuję niczego na mieście, choćby miało mnie skręcić z głodu, jedynie wodę.
i naprawde sama nei mogę sie nadziwić, żę to takie proste było. przestawić porę obiadu. Wprawdzie Adam trochę kręcił nosem na to ze nie czekam z obiadem na niego,ale mu poweidziałam, że jak chce mieć szczuplą żonę to musi sie z tym pogodzić
zresztą teraz jest mi jakoś łatwiej jak Kubusia nie ma w domu, bo potem to nie wiem jak będzei. Ale mam nadzieję, zę po powrocie z wakacji odezwą sie i pójdę do pracy ??
takZamieszczone przez Kitola
Zakładki