Czesc dziewczynki, wrocilam
Witam Cie Olifko w nasyzm gronie, wpadaj czesto i opowiadaj co tam u ciebie.
Wyjazd był rewelacyjny! Az szkoda bylo dzis wracac. Jak mozna sie domyslic, zadna dieta oczywiscie nie byla przestrzegana. W srode zjadlam niewiele ale za to bardzo duzo wypialam, wczoraj malo pilam ale jadlam karkowke z grilla kilka kawalkow. Na sniadania musialam jesc biale pieczywo, obiady tez niezbyt dietetyczne. Trudno, wyjazd byl rewelacyjny, naprawde az lza mi sie w oku zakrecila jak nas zegnali czlonkowie z drugiego roku z tego kola w ktorym jestem. Fanstastcznie wspominam ta uczelnie, to kolo naukowe ktore dalo mi bardzo duzo doswiadczenia i obycia z prawem. To juz koniec...dostalismy dyplomy, popilismy z wykladowcami ktorzy sa opiekunami.ehh. Chetnie bym zostala tam jeszcze, ale czas leci do przodu, trzeba isc dalej...
Nie przejmuje sie kompletnie chocby nawet bylo jutro rano 52 na wadze. Przeciez nie mozna przytyc tyle w 2 dni, po prostu bedzie to zalegalo wszystko i w koncu waga wroci do punktu wyjscia. Agulon...to glownie do Ciebie. Nie przejmuj sie tak bardzo. NIE MOZNA PRZYTYC po takim jednorazowym wyskoku. wymiary mnasz identyczne tylko ze ci zalegaja te nadprogramowe kalorie. A co do Twoich wymiarow to fantastyczne, wiec lepiej podchodz do tego bardziej na luzie.
Zakładki