Agatko, nie ładnie z tym zarywaniem nocy.
Wiem, jak na wszystko brakuje czasu (mi nawet teraz) ale proszę Cie żebyś go nie "oszczędzała" kosztem snu. To nic dobrego- wiem co mówię.
Co do mojego powrotu do diety to jestem dumna z siebie że wciąż nie jadam po 18 Póki co jestem zalatana na maksa i nawet nie mam czasu na ćwiczenia (wiem, że to dziwne ale tak jest). Mam tyle rzeczy na głowie do załatwienia (część wciąż ze studiami bo a to obiegówka, a to zdjęcia trzeba przynieść i tak cały czas :/). Ale i ruszam się załątwiając to wszystko- a lepsza taka forma ruchu niż żadna
Do czwartku wyprowadzam się z Poznania- tak więc trzeba mnówstwo rzeczy zapiąć na ostatni guzik.
Pozdrówka i 3maj się dzielnie!
Notta
Zakładki