-
Agatko, 3maj się dzielnie.
Wiem o jakich dniach mówisz, kiedy wszystko wydaje się sto razy straszniejsze i beznadziejne niż to jest w rzeczywistości.
Przejdziesz to, dasz radę.
Pozdrawiam i do jutra.
-
Hejka Agatko,
Jak tam u Ciebie? U mnie niestety zwyżka Mówi się trudno.
Pozdrówka.
-
Witam
Myślałam, że jak wstane rano to choć część problemów stanie sie rozwiąanla. Tymczasem byłam w wielkim błędzie. Wstałam i wszystko wydaje sie jeszcze wieksze niż było no ale postaram sie o tym nie myśleć może w natłoku zajęc choc na chwilkę o wszystkim zapomnę. Jeśli chodzi o moja dietę to znów mały kroczek do przodu. Postanowiłam się zważyc mimo wszystko ( tzn. mimo tego,że jestem chwilkę przed @ i czuję się jak balon). Weszłam na wagę czekając na kolejną dołującą mnie wiadomość a tu kg mniej byłam bardzo zszokowana ale nie powiem ucieszyło mnie to. Tygodniowy plan zrealizowany tzn. 1 kg zrzucony. Chociaż to mi zaczeło wychodzić.Mam nadzieje, że dalej też tak mi będzie szło.
Dziś nie wiem jak to będzie z ćwiczeniami bo nie za dobrze się czuję może potem poćwiczę chwilkę żeby zapomnieć o problemach. Wiecie co jak byłam dzieckiem to wydawało mi się, że nie ma nic przyjemniejszego niż bycie dorosłym, a teraz to sama nie wiem co o tym myśleć. Trochę mnie przytłacza ta dorosłość, bo w środku czuję sie czasem jak zagubione dziecko. Czasem czuję się bardzo bezsilna. Nie chcę mi sie jeść, nie mogę spać ehh już nie smucę
MILEGO DNIA WSZYSTKIM
-
Usmiechnij sie i sprobuj spojrzec na problemy bardziej przycyhylnym okiem. Jak wiesz,ja tez ostatnio mialam co mialam i jakos musze sie trzymac. Musimy zyc dalej i wierzyc ze bedziemy szczesliwe. Dobrze ze masz ukochanego....
Dbaj o siebie.
Gratuluje utraconego kolejnego kilograma.
Buzka:**.
-
Gratuluję jednego kg mniej. Zazdroszczę. Ja właśnie mam dóóół. Tym bardziej zazdroszczę.
Dawno już zauważyłam, że im jestem starsza, tym gorzej, jako dziecko byłam najszczęśliwsza i chyba trochę tym dzieckiem zostałam Muszę się pozbierać, jestem chyba w takim nastroju jak Ty, i nawet się jednym kg mniej nie mogę pocieszyć
a strój do aerobicu to faktycznie ważne, i dobre buty tak samo
-
Na początku zacznę od gratulacji- zrzuciłaś kilogram- jest super
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu i ja będę potrafiła napisać, że coś tam się udało zrzucić.
A teraz co do dołów. Agatko jeśli pomaga Tobie wygadanie się (ja tak robię) to nie zastanawiaj się i pisz co Ci leży na serduchu. Może pomogę, i sypne jakimiś mądrościami A tak szczerze, to pisz albo na forum albo na priva.
Jestem tutaj żeby Ci pomóc.
Buźka i udanego -lepszego dnia - Niedzieli.
Pzdr
-
mAM NADZIEJĘ, ŻE DZIŚ HUMOREK LEPSZY- CZEGO CI Z CALEGO SERDUCHA ZYCZE.
pOZDROWKA
-
WITAM
Postanowiłam nie myśleć wiecej o problemach i smutkach bo odbija sie to bardzo niekorzystnie na mnie. Postaram się znaleźć rowiązanie tyc wszystkich problemów ale przyznam, że to nie będzie proste. Wczoraj mój narzeczony powiedział mi coś bardzo mądre zdanie i zamierzam sie tego trzymać tzn. że z rozwiązaniem moich problemów jest jak z odchudzaniem nie da się zrzucić od razu 30 kg i nie da sie od razu odmienić wszystkiego. Będę o tym pamiętać. Wczorajszy dzień to była wielka porażka chcę o nim już zapomieć. Zajadłam problemy i przysięgam,że wiecej tego nie zrobie. Jestem sama na siebie zła ale nie pozwolę żeby jeden dzień zniszczył to co już osiągnełam. Za tygdzień muszę zobaczyć kolejny kg mniej. Zrobię wszystko by schudnąć chociaż z tym sobie poradzę. Mam nadzieję, że jutro będę sie czuła na tyle dobrze ( z powodu @) , że będe mogła pójść na aerobik. Na dworze świeci słońce i z tego co widzę na prognozie pogody do środy będzie u mnie ładne pogoda tak więc jutro wkładam moje nowe adidaski i ide na piechotę do tramwaju. Muszę jechać zazwyczaj 2 tramawajami no ale jak jest ładnie tzn. nie pada i nie ma błotą, które trzeba przemierzać to chętnie przeyjdę sie i pojade tylko jednym trawajem ( z niego niestety nie moge zrezygnowac). Wiecie co tak sobie myślę, że najwięcej daja mi właśnie ćwiczenia i ruch. Dieta jest ważna ale ruch to podstawa i tego będę sie trzymać.
Tusiu staram sie znaleźć jakieś rowiązanie tych moich problemów, wiem, że muszę na nie spojrzeć z lekkim dystansem ale to czasem bardzo trudne. Masz racje dobrze, że mam narzeczonego gdyby nie on nie wiem co bym zrobiła. Wierzę, że Ty już niedługo będziesz bardzo szczęśliwa.
Tleli wiesz ja nie wiem czy byłam wtedy szczęśliwsza ale patrzałam wtedy inaczej na świat. Wydawało mi się wszystko proste, ludzie byli jacyś lepsi, milsi. Im więcej wiem o świecie tym mam mniej złudzeń i kolejne moje przekonanie upada z trzaskiem. No ale nic musimy sie jakoś trzymać i cieszyć małymi chwilami szczęscia. Mam nadzieje, że Twoj nastrój niedługo sie poprawi w końcu tyle ćwiczysz, ze na pewno niedługo zobaczysz spadek wagi.
Notuś dziekuje za gratulacje jestem pewna, że z tydzień ja będę gratulować Tobie. Dziękuję ze Twoją propozycję pomocy może skorzystam no ale na razie postanowiłam się zmierzyć ze swoimi demonami sama trzymaj za mnie mocno kciuki żeby sie udało. Wiem, że jeśli ja nić nie zrobię to ... ehhh oki biorę sie w garść .
DZIEKUJE WAM WSZYSTKIM BAAARDZO
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
-
Zajadanie problemow nie jest dobre. Z pewnoscia nie rozwiaze to problemu....Tak wiec posluchaj narzeczonego. Madrze mowi.
Pozddrawiam cieplo.
Tusiaczek.
-
Hmm z tymi tramwajami to na prawdę dobry pomysł. Wysiadać wcześniej, żeby trochę pochodzić, pospalać kalori. Chyba muszę wziąć z Ciebie przykład.
Piszesz, że wczorajszy dzień Ci nie poszedł - mi z koleji dzisiejszy. Co jest chyba w tym wypadku najważniejsze to fakt iż jutro będzie nowy dzień i pomimo wpadki nie wszystko stracone.
Pozdrówka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki