heh no ja mam limit dzienny 1200-1400 kcal wiec licze ale ze spokojem wlasnie wcielam 400 g czeresni i ladnie zapchaly mi brzuszek a to w sumie tylko 172 kcal
a teraz zabieram sie do nauki bo w pt mam egzamin
serdecznie pozdrawiam
Qra
heh no ja mam limit dzienny 1200-1400 kcal wiec licze ale ze spokojem wlasnie wcielam 400 g czeresni i ladnie zapchaly mi brzuszek a to w sumie tylko 172 kcal
a teraz zabieram sie do nauki bo w pt mam egzamin
serdecznie pozdrawiam
Qra
Tak sobie myślę...chyba nie mogłam zrzucić az 9 cm w talii. Pewno w rzeczywistości zrzucilam z 6 cm, a te 3 to wynik braku wzdęć. Jak myślicie? Bo wcześniej miałam ciągle wydęty brzuch i dużo na nim smalcu A teraz jest płaściutki i nawet widać na nim miesnie, ktore wczesniej zakrywal tluszcz...no ale jeszcze zostały boczki do wyeliminowania ( chociaż już są duuuużo mniejsze niż były )
dzieki za wsparcie babeczki
Kocham Was ))
QRKO trzymam kciuki za egzamin
GIGOSICZKU A GDZIE TY SIE PODZIEWASZ? NIE ODPISALAS MI NA MAILA ANI SIE NIE POJAWIASZ NA FORUM. TESKNO MI ZA TOBA, A CIEBIE NIE MA JAK SESJA??
ZDALAM RUSKI PISEMNY I JUTRO MAM USTNY. BADZ ZE MNA MYSLAMI
PAPA
no to dla mnie od dziś będziesz gosią
heh no ja ściągnęłam wszytskie tańce ale na razie pozostanę wierna panu w getrach - ach jaki on amerykański jest hi hi hi ekstra a ramionka na początek będę ćwiczyć bez obciążeń co by sobie krzywdy nie zrobić ...
powolutku aż do skutku...
kurcze na wakacje jadę w 2 połowie sierpnia i marzy mi sie wtedy 56 na wadze...
ech ale na razie dziś rano bylo 59,8 więc jeszcze dłuuuuuga droga przede mną
ważne żebym sie wyrzekła słodyczy albo baaaardzo je ograniczyła....
póki co walczę jak mogę...
serdecznie pozdrawiam
Qra
Nom...slodycze to nasz wrog
A ja dzis nie spelnilam swoich zalozen co do cwiczen
Rano pojezdzilam na rowerku 20 minut. Potem pojezdzilam na rowerku...12 minut ( mialo byc 30 minut, ale tak mnie nudzila ta jazda, ze nie moglam wytrzymac. Nie ma to jak prawdziwa przejazdzka w plener ) i zrobilam cwiczenia na rece, brzuszek i pupke ( na pupke nie cale, bo mi sie juz nie chcialo, poza tym goraco i kapal ze mnie pot ). Jeszcze dzis bede szla z dworca do domu jakies 40 minut szybkim tempem. Wiec jak na dzisiaj nie jest zle. Jedzonko na razie ok - 800 kcal i juz chyba nie bede jesc.
Sniadanie: dwie kromeczki chlebka fitness i jajko na miekko. Drugie sniadanie - jablko. Obiad: 3 nalesniczki z truskawkami. Kolacja - 2 nalesniczki z truskawkami. I tyle na dzis.
Woda i herbatki dzis - okolo 2.5 litra. Jeszcze w drodze wypije z 0.5 l i w domu pewnie z litr.
Buziaki :*
aaa...dziewuszki moje...kurczeee....to już nasza Modul taaaak nam schudła..?? nono super bardzo bardzo gratulujęęę jejciu...ale Ci fajnie...
A Qrko - truskaweczki wszamuj kochana, bo maja taaaak mało kalorii, a są taaakie pyszne i mniam..ostatni stanowią niemalże podstawę mojej diety^^ Także bez poczucia winy papusiaj je, bo zapuchaja brzuszek i sa pyszne
A ja...dzisiaj jeszcze mnie czeka ćwiczonko jakiesik...ale ogólnie dzien upłynął pod znakiem biegania i załatwiania...uczelnia, biblioteka po pieczatkę, uczelnia, rynek...blblbl...w taaakim upale...myslałam, że zejdę w trakcie łażenia...<a kaloryjki leciały i leciały... >. Zjadłam dośc mało: truskawki z kefirem i musli na śniadanko i ze 3 wasy, potem na mieście jogurt truskawkowy i ze 4 ryżowe pieczywka. Potem zupka jarzynowa malutko, kilka truskawek, 2 wasy i na kolację sałatka zielona z ogórkiem i pomidorem i duuuzo wody i herbatek^^ dzień uważam za udany
Tylko mi się w pt szykuje imprezka firmowa i chyba będę zmuszona coś wypić...
ściskam dziewczynki bardzo bardzooo mocniutko, moje mobilizatorki kochane[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
no i idę próbować filmiki ściagać...
ściiiiisk
ech a ja spieprzyłam ech trzeba było tego lodzika nie jeść jednak - bo nie skończyło się na jednym tylko na 3 i potem jeszcze rożka zjadłam :9 ech głupia głupia Qra... za karę biore sie zaraz za cwiczenia z tancem - wykonam te 60 minut i moze mi sie odechce na przyszly raz takich glupot...ech no normalnie raczki powinno mi sie odciac!!!
no to się ukarałam - przebrnęłam przez niecałe 2 częsci tańców - heat zrobiłam całe i poległam na 9 minucie dance it out - czyli w sumie poćwiczyłam jakieś 25 minut ale pot ze mnie spływa niczym oliwa...lecę pod prysznic - kara poskutkowała - dziś już nic nie tkne a na jutro zaraz usiąde i od razu napiszę sobie jadłospis żeby bez wpadek było...
buziaki
Zakładki