No i zapraszam na ietypową kawę
No i zapraszam na ietypową kawę
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
Marta jak to rachunkowośc to jeszcze bardziej gratuluje Rany jak ja nie znosilam tej rachunkowości a ja mialam tylko odrobinke bo w ekonomiku ale i tak nie lubilam Wiesz teraz pewnie szybko zostaniesz mamą, obrone masz juz za sobą to i stresu takiego nie ma, teraz spokojnie, pelen luzik i ani sie obejzysz, bedziesz brzuchatka
Nie ma mnie za co podziwiac z ta pracą pewnie jak bym nie musiala to do pracy bym nie chodzila, no ale mamy kredyt do splacenia i takie tam ot zycie ... Do Hani przychodzi moja mama i jest git No i musze sie Wam pochwalic Moja Hania wczoraj po raz pierwszy powiedziala mama !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pewnie to bylo nieswiadome, ale jakie cudne takie nieporadne i slodziutkie, ale sie rozpłynęlam
Modulku a Ty to juz chyba calkiem zapomnialas o forumowaniu
Witaj Jarominko
Miło Cię u nas widzieć Dziękuję za pocieszenie, mam nadzieje,że masz rację i to wszystko przez stres....a teraz się uda Tylko jak na zachodzenie jestem troche za gruba miałam plan,że troszkę schudnę,zeby w ciąży mniej przytyć,ale jakos mi nie wyszło Ale teraz będę się dobrze odżywiać, trochę ćwiczyc i wyluzuję żeby nie mieć obsesji na punkcie zafasolkowania
A co do pracy,to cię doskonale rozumiem,bo ja też jakby co będę musiała wrócic....i też mam mamę,która ewentualnie zajmie się dzieciątkiem A słowo MAMA musi byc magiczne Ciekawe jakie to uczucie
A co studiowałaś????Ja na moich studih też miałam mało rachunkowości,ale teraz nadrobiłam z nawiązka Ale cieszę się,że to juz za mna
Teraz może poszukam lepszej pracy....no zobaczmy
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
Anja Pięknie Widzę,że wziełysmy sie ładnie za dietke i ćwiczenia
Ja śniadania zjadłam 3,ale zaplanowane
No i jeszcze obiadek,a potem jakas wasa przed 18.00 i step
Już się nie poddamy i schudniemy Prawda????????????????????????
A ja po pracy jadę jeszcze na angielski lubie, choć po pracy juz nie mam siły....
Zjawię się wieczorem z raportem
A gdzie nasz Modulek i Mgosia????????????????Czekamy.....jak tam dietka????????
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
czesc dziewczynki
Jarominko pierwsze słowa dzieci sa zawsze neizwykle, ale "mama " to musialo byc juz zupełnie magiczne Moge sobie tylko wyobrażac jaka to radość. Miło przeczytać o czyms takim - to taka mała a wielka rzecz
A Modułka nie ma bo szfagier przyjechał do niej w odwiedziny i uprzedzała,ze kilka dni moze odpuścic bywanie na forum
Anja - łade ciwczonka Ja też juz jestem po hipkaniu. Moge sie pochwlic ponad godzina ćwiczeń: 42 minutki orbitreka i 8na brzuch i rece i Bums and Tums.
Ja dziś dostałąm @, narzie tak niesmiało, ale wiem jak to bedzie... Jutro i pojutrze bedzie hardcore, wiec dziś, póki czuje sie dobrze, chce zrobić jak najwiecej pracy (w czwrtek jade z nia do promotora), jutro moge być półprzytomna
Marta - Kochana, bedzie dobrze. Dbaj teraz o siebie, rozpieszczaj sie, relaksuj na maxa, nie masz nic pilnego na głowie wiec wierze,ze neiługo usłysze tu o nowej fasolce Mysle, ze dobrym pomysłem jest zrzucenie kilku kg przezd zajściem w ciązę, z czysto zdrowotnego punktu widzenia - obciązenie kregołsupa i te sprawy. Ale odchudzanie odchuzdaniem a starania staraniem. Wydaje mi sie,ze jeśli chcesz starac sie o dzieciaczka powinnas odpuścic dietę, ewentualnie zdowo jeść i dużo sie ruszać. Chyba nie powinny te dwie rzeczy isc w parze. Po prostu dbaj o siebie :*
Ja, jak już pisłam wczesniej, pociwczyłam dziś nawet przyzwoicie. Jestem po sniadnku - takim solidnym bo dwie kanapki z wędlinką i serem żółtym(kurcze , jak sie ma @ to sie ma jednak robaczka wpierdalaczka). Przed chwilą zjałam jogurt wisniowy i jabłko. Na obiad bedzie rosoołek z makaronem, a potem - no zobaczy się.
Zmykam do swojej pracy - eh, jak chciałabym meić to już za sobą
ja tylko na minutke
Marta ja studiowalam socjologie, ale to juz ponad 3 lata temu A wiesz , ze ja tak w maju sie ladnie odchudzalam i do czerwca spadło mi 5 kg, a we wrzesniu okazalo sie ze ja w ciązy jestem :P i za długo tym chudnięciem nie nacieszylam sie Mowi sie ze tak fajnie w ciązy przytyc tak do 12 kg ja niestety przytyłam 17 i teraz te 5 kg mi zostalo i za dibła nie moge sie ich pozbyć Ale to wszystko przez lody, bo jadlam ich mnóstwo w ciązy nieraz litr dziennie
Mgosiu to uczucie jest niesamowite, gdy dziecko mowi mama, i usmiecha sie do tego rozbrajajaco Wiem, ze chwale ise ta moja Hanią jak kura jajem no ale taaka radośc mi sprawiła, ze az łezka zakręciła mi sie w oku
Wiem, ze modulek ma gosci, ale czasem moglaby cos skrobnąc nie?
A co z naszym weiderem od 7.12. tak? czy może cos pokreciłam ...
Hej dziewuszki
Wpadlam tylko na chwilke zameldowac sie. Podczytuje Was jak mam chwile ale nie pisze bo nie mam za bardzo czasu. Wstajemy kolo 10-11, jemy cos, syzkujemy sie i na miasto lecimy na spacerki. Wracamy kolo 16-17, jemy cos, potem kazdy ma chwile dla siebie (szfagiery okupuja kompa to ja czytam ksiazke - Smazone zielone pomidory, po raz enty ) a potem jemy kolacje, gadamy i takie tam.
Co do jedzenia to staram sie nie przeginac i nawet mi sie to udaje. Np. dzis zjadlam tylko trzy male kawalki jablecznika rano do kawki (pieklysmy wczoraj z dziewczyna mojego szwagra) i teraz niedawno 1.5 buleczki pelnoziarnistej z twarozkiem, kilka pomidorkow cherry i 3 kabanosy drobiowe. I to wszystko! Jeszcze w planach kawalek pizzy, ale zobacze.
Wczoraj np zjadlam tylko dwie kromki chlebka ryzowego z twarozkiem, dwie parowki, na obiad jednego krokieta i kubek barszczu z torebki czerwonego a na kolacje 2 kawalki jablecznika.
Wazylam sie dzis rano i bylo 71, wiec nie utylam ale i nie schudlam. A dziiwne bo nie jem duzo, codziennie duzo spacerujemy i do tego karmie piersia. Wazylam sie po jedzeniu i w ubraniu wiec moze dlatego. Zreszta taka jakas wypchana ciagle sie czuje ...
Co do weidera to zaczynamy 7.12 Nic Jarominkus nie poplatalas. I zazdroszcze Ci ze Hania powiedziala mama. To przede mna. Musi to byc cudowne uczucie
Zmykam babeczki bo trzeba cyce wydoic. A i juz lepiej sie czuje. Mam jeszcze malego guzka pod sutkiem ale kanalik sie juz odblokowal i cycek prawie juz nie boli. Jeszcze 3 dni brania antybiotykow. Juz praktycznie jestem zdrowa ale musze wziac cala serie.
Caluski i wpadne w srode jak szwagry pojada.
Papa
Aha i karmienie piersia nijak sie ma do utraty kg, mi wrecz utrudnia...hmmmm W ciazy przytylam 28 kg, zostalo mi 10-11 do zrzucenia. Pewnie teraz bedzie najtrudniej....
Zakładki