[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
hej kochaniutkie
jejciu..strasznie was przepraszam za swoja nieobecność: cały czas miałam dowas napisać, ale jakoś zawsze mi coś wyskakiwało...
ostatnie dwa dni były bardzo niefajne dietowo, nie ćwiczyłam i czuję się z tym strasznie...jakoś tak..sama nie wiem...staram się teraz, ale chyba będe musiała podjąć wazne decyzje i tak jak Gosia od Nowego Roku wyrzucić wszystkie badziewia jedzeniowe ze swojego jadłospisu.
Na razie siedzę w pracy i nie moge się doczekać 14 bo wtedy kończę.
Cieszę się Modulku, że tak ładnie przygotowujesz świąteczne jedzonko i to wszystko sprawia Ci tyle radości...prawdziwa z Ciebie pani domu...
Widzę, że wszystkie jesteście zajęte...ja też w sumie...ale myslami jestem z wami kochane
no i Martunia, czekamy na fryzurkęęęę z niecierpliwością :*
Wszystkiego co najbardziej radosne, pełne magii i niezwykłości..oraz dużo rodzinnej atmosfery i miłości...tego wszystko kochane wam życzę..no i wytrwałości w Nowym Roku
buziii:*
Kochane dziewczyny, nie mialam wczesniej czasu wpaśc, nawet kompa nie miałam właczonego. Za chwilke wychodzimy z domy - jedziemy do babci, ale odpalilam kompa,zeby zlozyc wam zyczenia
Zycze wam wszystkiego najlepszego, zdrówka, szcześcia i pomyślności. Zadowolenia z siebie i z zycia. Samospełnienia, miłości i radości. Mam nadzieje, ze spedzicie te Bozonarodzeniowe dni w atmosferze ciepla i spokoju :*
Modłuku - Niech Ci sie uklada w Twojej malej rodzince. Niech mały rosnie Ci zdrowiutki, niech z meżem będą same poztywne wibracje
Martuska - Tobie także zycze,aby ukladało sie jak najlepiej z męzusiem i żebys doczekała sie szybciutko upragnionego bobaska. Obyś sie nie martwila wiecej :*
Anja - Abys znalazła przyszłego ojca swoim dzieci, bo zdaje sie doskwera Ci to I żebys spełniała sie wtym co robisz i miała na wszystko energię bo bardzo aktywna z Ciebie dziewczyna
Ogromne buziaczki. Szcere uściski.
Bardzo ciesze sie, że skrzyżowały sie nasze losy
WESOŁYCH ŚWIAT
Ja tylko na chwilke wkleić zdjątka z naszej dzisiejszej sesji...niestety trzeba było Malucha przebrac bo się zgrzal w skorze reniferka
Nasz słodki Rudolf
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A tu z innej pozycji
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
I jeszcze...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jeden z prezencików:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Buziaki
Hej Kochane
Jak tam Święta??? A gdzie Marta??Nie pojawiła się przed Świętai już, życzeń nie złożyła
U nas oki. Dzisiejszy dzien minął pod znakiem obżartswa, ale byliśmy też na 2 h spacerku i zaraz mykam na stepperek (miałm 4 dni przerwy od jakichkolwiek ćwiczeń) i 8 abs. Mam chęć no i trochę zjadłam, wczoraj a to barszcz z uszkami, a to kawałek rybki smażonej, grzybka, trochę bigosu, sałatki, później ciasta i puddingu no i winka troszke i wieczorem Ptasie Mleczko prawdziwe polskie, zjedlismy cale z mężem na spółke. Dziś było troszkę lepiej, kiełbaska, wszystkiego po trochu, piwko, niedawno troszkę Michałków prawdziwych polskich..hmmm, aż się boję liczyć, ale te święta są raz do roku i trzeba sobie pofolować. Po świętach postanowiłam przejść na dietę 1500 kcal. Nadal karmię, więc nie chcę stracić mleka, ale myślę, że 1500 kcal, nie mniej, ani więcej to rozsądna dieta no i oczywiście ćwiczonka. Plan minimum to Heat, 8 abs i bums and tums - ponad 20 minut cwiczen. A tak to jeszcze stepper, oczywiscie spacerki i Diane Berry. Mam jakieś urozmaicenie. I moze zmalym na basen pojdziemy?? Juz mieszcze sie w stroj sprzed ciazy, wiec chyba bedzie ok
Maluszek juz spi po dniu pelnym wrazen
A jak tam u Was kochane???
Całuski i miłego wieczorku :*
Witajcie Dziewczynki
Wyprodukowałam wielkiego posta i mi go zjadło
Życzę więc tylko dużo dużo miłości, ciepła w sercu i spełnienia marzeń
Zjawię się może wieczorem na dłużej, bo już niedługo wychodzimy
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
Witajcie Dziewczynki
Wpadam czwartkowo choć wydaje mi się,że jest poniedziałek, bo jestem w pracy A zimno tu u nas od rana,że masakra.....
Jeśli chodzi o diete,to zosałam porzucona przez święta, a jedlismy dwie wigilie,bo w domu i u moich rodziców Tak więc możecie sobie wyobrazić Ale fajnie było, tylko nie miałam czasu się w łózku pobyczyć,a miałabym ochotę
A dziś sniadanko zjadłam na dwa razy, bo miałam spotkanie z liceum-parę koleżanek i jedna tak schudła,że szok.Nie myslałam,że tak mozna schudnąć zawsze była okrągła a teraz jest jak patyk.Mówiła,że je tyle co kiedys tylko śniadanie rozdziela na 2 części i obiad też.Zamawia do pracy i zjada pół,a potem odgrzewa drugie pół i na kolację jakis jogurt ewentualnie
Może to dobry pomysł.....co myslicie ???????????????
Idziemy w sobote na wesele,więc pewnie jeszcze tam coś zjem a potem od nowego roku dieta
Tylko mam problem,bo nie wiem,czy się odchudzać.....
Czekam na @,ale pewnie przyjdzie,a umówiona jestem do nowego gina i pewnie będę musiała to przełozyć Przeraża mnie,że znowu @.....boje się,że się nie uda
Ale to juz monotematyczne......
No nic zmykam do pracy,a co u Was????????
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
Martuś nie stresuj sie kochana - na pewno sie uda Musisz byc dobrej mysli
Widze ze swieta fajnie minely;] Ja tez sie nie pobyczylam bo maly robi wczesne pobudki. No coz....chyba sie nie wyspie w najblizszym czasie.
U mnie dzis jedzeniowo lepiej niz w Swieta hehehe. Az boje sie wazyc, no ale w ponidzialek rano czyli w Sylwka sie zwaze i moze kupie cm i sie zmierze i do dziela. Od 1 stycznia 1500 kcal i codzienna dawka cwiczen i spacerkow. Jak widac nie udalo mi sie uzyskac 65 kg pod koniec roku. No coz...tak bywa. Nie spodziewalam sie ze bedzie mi tak ciezko zrzucic wage po ciazy. WSZYSTKIE moje znajome ktore karmia piersia juz dawno wrocily do swojej wagi sprzed ciazy a niektore maja nawet 3-5 kg na minusie. Jedza wszystko i to nie malo i slodycze tez. Nie cwicza. Ruch to tylko spacerki. A ja???Cwicze, spaceruje, staram sie jesc mniej iprzez dluzszy czas mi sie to udawalo, teraz swieta - wiadomo. I co? I dupaaa!!! Nadal waga stoi w miejscu juz od ponad miesica Schudlam te 7kg w ciągu 1.5 miesiąca i od tamtego czasu waga stoi. Dziwne bardzo. Ech szkoda gadac.
Dzis bylo 2.5 h spacerku, jedzeniowo w normie i zaraz jeszcze szybciutko Heat i 8 abs. A u nas jest 22:45. Nie chce sie klasc bez cwiczen. Wczoraj bylo 35 minut stepperka, 8 abs i bums and tums i spacer 1.5 h. Kalorie - duzo. Ale Swieta sa rz do roku
Lece cwiczyc i spac. Bo maly pewnie znow zrobi pobudke o 6
A gdzie Gocha i Anja??? Gocha juz w te gory pojechala???
Buziaki
kochane
bardzo was przepraszam, że nie pisąłam, ale Święta i całe to zamieszanie..jeździłam do dwóch rodzinek i oto jestem..ale na sekundkę tylko, bo jutro jade w góry...
moja dieta nie istnieje
od 1.01 wielka akcja zmiany trybu zycia, już ostateczna...
kochane, ściskam was mocno i życzę wam spełnienia wszystkiego o czym marzycie
wypiją za was banieczek z pięć
ściskam:*
Cześć dziewczynki
ja tez juz niestety chodze do pracy, a chętnie bym sie jeszcze pobyczyla ale jutro juz weekendzik więc nie ma źle
Modulku, ja ie karmilam piersia i tez jakos mi to chudnięcie w miare szlo, ale od jakiegoś czasu zatrzymalo sie i waga stoi prawie w miejscu. Pisze prawie, bo dwa dni temu na liczniku bylo 63, a teraz jest 65 i sama nie wiem jak to sie stało. W swieta trzymalam sie pieknie to znaczy jadlam wszystko po troszku, ae ani razu nie objadłam sie tak, że nie moglam sie ruszać chodzilam na dlugie spacery z psem i z Hanulkiem
A może waga uszkodzona ? hmmm niedawno kupiona, elektroniczna, więce mysle ze to nie to, WIĘĆ CO????
Wiesz co Modulku? ja tez mam kłopot z piersiami, normalniecały czas mam wrazenie, ze mi rosną , kupilam stanik byl ok, a teraz za mały i znowu nastepny i znowu za mały No ja nie wiem jak to jest
Zakładki