Ile jeden zwykły gofr ma kalorii? Taki bez niczego?
Ile jeden zwykły gofr ma kalorii? Taki bez niczego?
Kochane postanowilam na razie zarzucic diete. Pije piwo i jem co chce ( zdrowe ) do konca tygodnia. Oczywiscie cwiczenia codziennie minimum godzina. Mam nadzieje, ze nie przytyje....Bede sie wazyc co drugi dzien, jak zobacze wzrost wagi to od razu znow dietka. Mam troche dosc tego liczenia kalorii. Uwazam, ze na razie sobie moge pozwolic, a co. Tylko bez przesady oczywiscie
Buziaki
Co u was???
Moduł - jeśtes silną osobą, na pewno sobie poradzisz... :*
Co dalej z byłym - zobaczy się, ale nie ma co na siłę sklejac cos co sie samo rozsypuje Mam nadzieję, ze uda wam sie zostać na przyjacielskiej stopie,to bywa trudne po rozpadzie związku ale jesli obie strony szczerze tego chca to na prawde można
Powodzenia w pisaniu pracy - ja tez mam zaległą pracę do napisania na wrzesień, czas sie na nią wziąść wreszcie
Oh- ja własnie tak chciałabym we wrześniu zrobić wrażenie na znajomych TAkie moje małe marzenie Tak troszke, żeby im gały wyszły
Lubinska zwierzaczku nasz kochany kuruj sie :* Szybko wydobrzejesz i wrócisz do ćwiczeń. JA chorowałam bedąc w podstawówce wiec pamietam to uczucie spuchnięcia Nie pamietam natomiest ile trwa choroba...
Przytulam Cie kochana
DZiś jestem po dłużych ćwiczeniach w domu - najpierw pół godziny sobie potańczyłam na rozgrzewkę, potem Pump it up (oj dawno tego nie robiłam ) a potem mój zestaw minimum W sumie ponad godzina ćwiczeń - ależ byłam mokrusieńka, do tego u mnie dziś strasznie parno. CZlowiek i bez ćwiczeń sie poci a z ćwiczeniami to leje się strumieniami CZuję sie za to fajowo I nie jadłam od 18.00
Pozdrwaim was wszystkie dziewczyny i do jutra
Niestety w moim słowniki kcalorii nie ma gofrów wiec nie pomogę
A co do nieliczenia kcalorii myślę ze możesz sobie pozwolić - pewnei i tak bedziesz starałams ei jeść umiarkowane ilości i zdrowo, jesli dodatkowo bedziesz kontrolowac wagę nie widzę przeciwsakazań. (haha - powiedziałm tak jak lekarze mówią).
Czasem po prostu ma sie dość tego liczenia - taki kaloriowstręt - doskonale to rozumiem.
Ćwiczysz dużo, osiągnełaś wagę jaką chciałaś, czas wracac do normalnego jedzonka
Gosiaku wiem, ze jestem silna osoba ( w miare ) i jakos daje rade. Uwazam, ze po ostatnich dniach i calym tym zamieszaniu moge sobie pozwolic. Mam troche dosc liczenia kalorii, a zoladek i tak mam jeszcze skurczony. Jesc mi sie wogole nie chce, ale piwko wypic - tak.
Cwiczenia codziennie beda, bo ja to uwielbiam. Czuje sie po tym cudownie!
Bede kontrolowac wage i bedzie ok. Na razie mam dosc wpisywania w dzienniku, co, ile itd. Juz mnie to wkurza
Jesli chodzi o bylego, to zobaczymy. Ja powiedzialam co mysle. Jesli on nie wykaze inicjatywy i wiekszego zaangazowania to nie wrocimy do siebie. I tyle.
Koncze i znikam
hej laseczki:*
Lubińska..jej...to musi nie być fajne chorować w taka pogodę..biedactwo...:C
Gosiu wiesz co - też miałam pomysł, żeby mile zaskoczyć znajomych w październiku..tylko w sumie nie mam takich górnolotnych planów dotyczących 30 kilogramów..tylko skromnie, ale zawsze coś Gratuluję ćwiczonek
Modul kocie ty mój - a jasne, nalezy Coi się teraz możesz sobie pozwolić na wiecej - a co! Trochę przyjemności (rozważnej przyjemności rzecz jasna;P) każdemu jest potrzebne przecież. Fajnie, że masz takie podejście do życia - zazdroszczę Ci trochę: jestes silna kobitką i widać z tego co piszesz, że dajesz sobie świetnie radę z tym wszystkim. Ja jestem raczej dupowata i rozlazła dlatego tym bardziej mi imponujesz - znasz swoją wartość - i bardzo dobrze
A wasza Ania..hm...jedzonko spoczko (mimo małej kolacyjki koło 20...ale wykminiłam, że 3 h przed snem nie będe jadła, i zawsze lekko i małokalorycznie). Pobiegałam w pracy trochę i w domku zrobiłam 800 skakanek, żeby nie było, że nie ćwiczyłam;P a jutro basenik i wczesniej wypiję sobie napój energetyczny, bo ostatnio na mnie bardzo dobrze podziałał..wiecie, czy tak można? czy to zdrowo i się spala wiecej..? Bo miałam wiecej energii potem i ogólnie...
a tak w ogóle dziewczynki, to napiszcie coś o sobie: czym się zajmjecie, co lubicie...bo te opisy na dieta.pl sa takie mało treściwe... Ja właśnie się obroniłam i skończyłam licencjat z filozofii. Jestem współredaktorką filozoficzno-kulturalnegi pisma naszego wydziału, kocham teatr i generalnie w tej tematyce siedzę Poza tym pracuję teraz intensywnie w firmie hostelowej, jestem kierownikiem ekipy i w sumie praca polega na werbowaniu turystów, głównie zagranicznych do naszych hosteli. Kocham poezję, muzykę filmową, zakupy pasjami i waaas Dodajecie mi siły, dajecie motywację i jakoś tak dziwnie..widze was takie dietowe przyjaciółki mimo, że nigdy się nie widziałyśmy
Czekam na wasze opiski, bo chciałąm was troszkę bliżej poznać:0 uściskiii
Dzięki za miłe słowaJest zle ze mna i jeszcze mam goraczke!to juz wogole tragediaale dieta nadal w akcji nie dam sie,a tak wogole to chce pokazac mojemu byłem, ze nie zapusciłam sie po rozstaniu z nim.Chce byc bardziej pewna siebie i pokazac im, ze tak łatwo to ja sie nie dam (bo jestem osoba o dobrym sercu i mimo tego ze ktos zrobi mi krzywde to potrafie wybaczyc i zapomniec a to nie zawsze jest dobre bo tylko wychodze na tym zle).Wiec kochane moje urosłam w siłe i nie dam sie
Anju kochanienka
Co o mnie: No jestem ( jeszcze ) studentką ostatniego roku Politechniki Wrocławskiej, Wydział Inżynieria środowiska, specjalizacja Ochrona Atmosfery.
Mialam urlopik dziekanski, ale niczego nie zaluje. Pracowalam wtedy w firmie kserograficznej jako handlowiec i obsluga maszyn razem z moim ex. Potem pracowalam w klubie jako kelnerka. Ale jak babka zaczela sciemniac z kasa, to po odzyskaniu zaleglych nalzenosci, zrezygnowalam. No i teraz siedze w domu ze starymi ( chyba wykorkuje ), pisze prace magisterska i szukam tu jakiejs pracy.
Jestem singielka od wczoraj.
Lubie muzyke rockowa, taka z lat 70-tych ( Led Zeppelin, Deep Purple, itd ),koncerty, kino, sport, mile wieczory w fajnym towarzystwie. Wogole jestem ekstrawertyczka i uwielbiam otaczac sie fajnymi ludzmi.
Mam durnego psa, ktorego nie znosze, bo on ma nierowno pod sufitem.
Po obronie ( pazdziernik ) wyjezdzam do Anglii na kilka lat.
Moim hobby jest zeglarstwo i wedkarstwo. Poza tym uwielbiam lezec i nic nie robic. I chyba tyle.
Ide spac kochane :*
Trzymajta sie
No to ja tez powiem kilka zdan o sobie.Jestem aktualnie w ostatnije klasie Liceum Ogolnokształcacego i czeka mnie maturka.Jestem na kierunku humanistycznym(historia, j.polski, j.angielski, j.fancuski) ale maturke bede zdawac z chemii i bilogii :/ Jeszcze nie wiem jak tego dokonam ale do odwarznych swiat nalezy Jesli dobrze mi wyjdzie matura no to wybieram sie na studia a chciałabym dostanc sie na analityke medyczna, ale to sa narazie plany-zobacze jak to bedzie.Tez jestem singielkiem i nawet dobrze mi z tym Jestem osoba raczej normalna chociaz nie zawsze udaje mi sie opanowac swoje emocje.Uwielbiam słuchac muzyki, gram na skrzypcach, naleze do kwartetu muzycznego, ale nie jestem jakassztywniara ( wiele osob mysli ze jak ktos gra na jakims instrumencie to to jest kujeonem, sztywniakiem i wogole) jestem osoba ktora ma milion pomysłow na minute.Lubie lezec do gory brzuchem i nic nie robic -moje najwieksze hobby.Ogołem to jestem Żukiem-tak nazywaja mnie kumpele w klasie.W takim wielkim skrucie opsiałam siebie.
Dzisiaj czuje sie juz lepiej bo na noc wzielam tabletki i torsze pomogły.
papa kochane moze wpadne pozniej
Zakładki