Strona 45 z 368 PierwszyPierwszy ... 35 43 44 45 46 47 55 95 145 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 441 do 450 z 3676

Wątek: TERAZ JA:) TEŻ CHCĘ SCHUDNĄĆ!

  1. #441
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    hej dziewczynki

    oj Gosiu, nie jest u mnie AŻ tak rewelacyjnie jesli chodzi o dietkę.dzisiaj zjadłam hmm...z 5 markizów... ale miałam wytłumaczenia...jestem chora:C wczoraj wieczorem już strasznie szitowo się czułam a dzisiaj wstałam o 4 do pracy i miałam 37,7 stopni gorączki... i czuję sie dzisiaj bardzo niefajnie..pewno po tym basenie się niedosuszyłam...jedzenie w miarę ok...ale nie wiem czy dam radę dzisiaj na tej skakance...no spróbuję...

    Lubinska - z twoim zdrówkiem pewno lepiej, a moje się zjechało - jak pech to pech;P

    Cieszę się, że robię za pocieszacza Chociaz wydaje mi się, że my nawzajem tak się motywujemy, pocieszamy, wspieramy...i to jest rewelacyjne

    Widzę, że każda z nas ma jakieś dziwne przejścia z facetami... :P cóż...ja też ostatnio o kims myślę..ale to jest nienormalne laseczki czy ze mna jest coś nie tak: że faceci przesyłają sprzeczne sygnały... Czasem rozmawiamy i wydaje się, że coś iskrzy..a czasem, tak jak dzisiaj,że był w pracy i nie podszedł nawet do mnie, żeby pogadać... echh...a najlepsze jest to, że sama sobie tłumaczę, żeby o nim nie myśleć - a te myśli same mi się pchają do głowy... faceci...

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  2. #442
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Anju kochana - faceci to dziwne stworzenia. Ja chyba nigdy ich nie rozszyfruje. Moze obserwuj jego reakcje itd. Nie narzucaj sie, a nawet sama badz czasem zimna i niedostepna. Niestety na facetow z reguly to dziala. Dziwne to, bo lepiej ich ignorowac, niz pogadac szczerze ( jakos to ignorowanie sprawia, ze wzbudzamy w nich zainteresowanie ).
    Anju a wiesz ze to jest niezgodne z kodeksem pracy??? Przeciez czlowiek musi miec jakis dzien wolny w tygodniu!!!!!!
    Mi samej jest coraz lepiej. Tak sobie nawet dzis myslalam czy ja nadal cos czuje do mojego ex z wyjatkiem przyjazni? Czy to nie bylo przyzwyczajenie? Juz sama nie wiem i staram sie o tym nie myslec. W takich wypadkach ( gdy jest przyzwyczajenie ) bol szybko przechodzi. Chyba najbardziej cierpimy, bo nasz maly swiat, ulozony, ustabilizowany nagle, z dnia na dzien sie konczy i wpadamy w panike. Przynajmniej ja tak mam. Jestem zwolenniczka stabilizacji, nawet za cene rutyny. Ale staram sie urozmaicac zycie. Moze jestem wygodna. Bo na prawde wole pewnosc psychiczna. I moze za bardzo boje sie zmian, i tego co z nich wyniknie. Ale coz, potrzeba mi wiece odwagi i stanowczosci.

    Co do mojego ex, to juz calkowicie porzucilam nadzieje, ze bedzie chcial o mnie walczyc. Chyba mu tak jest wygodnie. Troche boli fakt, ze myslalo sie, ze ta druga osoba bardzo Cie kocha ( tak zawsze gadal ), a w rzeczywistosci okazuje sie, ze chyba nie tak bardzo. A moze nawet wogole. Ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo.

    W piatek mam rozmowe kwalifikacyjna w sprawie pracy w ekskluzywnym sklepie meblowym. No zobaczymy. Troche daleko bede musiala dojezdzac, ale jesli kasa bedzie odpowiednia to mozna sie poswiecic. Ale od razu zrobie sobie big minus, bo powiem ewentualnemu przyszlemu pracodawcy, ze 14 sierpnia musze miec wolne bo ide na wesele. Moze i mnie to zdyskawalifikuje, ale mam to w tylku. Traktuje to na razie na luzie.
    Ja mam jakies dziwne szczescie. Co wysle Cv, to zapraszaja mnie na rozmowe. A wczesniej pracowalam w dwoch firmach, gdzie praktycznie pracy nie szukalam, ale mi zaporponowano. Wiec jestem wielka optymistka, bo jak na razie, to nie mam problemow z praca. Az dziwne.

    Co do jedzenia dzis to duuuzo i piwko bylo. A cwiczen i ruchu zero! No ale wazylam sie z rana i bylo 57 kg. Wiec jeszcze jest ok.


    Gosiaku - co to za kolega, przez ktorego czujesz sie zagubiona????No widze, ze cwiczysz nadal, a ja sie obojam. Mam wstret do cwiczen i niskokalorycznego jedzenia. Waga na razie bez zmian, ale musze zaczac sie pilnowac, bo znow bede tlusta

  3. #443
    Lubinska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hello piękne
    Mnie dzisiaj bierze ostra dolina i spadek własnej wartosci. Nie wiem czemu odczuwam ogromna niechec od osob zupelnie mi nie znancyh.Moze napisze jasniej: kiedy ide przez miasto, wchodze do sklepów, spotykam sie ze znajomymi a obok mnie sa jacys obcy ludzie odczuwam ogramna pogarde, niechec i co takiego jakby wszyscy sie ze mnie smiali ze mam taka figure jaka mam.Czuje sie nieakceptowana i jakgdyby wysmiewana prze innych mimo ze z nimi nie rozmawaiam.Przechodzac ulica czuje na sobie miliony spojrzen i cos takiego ze wszyscy sie ze mnie smija, a ja nie wiem co mam ze soba wtedy zrobic (najlepiej zapasc sie pod ziemie ale nie idzie ). Jest mi z tym bardzo zle, wiem ze wynika to miedzy innymi z tego ze mam niskie poczucie własnej wartosci i wynika to rowniez z tego ze nie akceptuje siebie takiej jaka jestem a to nie jest dobrze . Odchudzam sie bo chce przejsc ulice z podniesiana głowa ale boje sie ze nie dam sobie rady, przeraza mnie troche fakt ze tak długo musze czekac na efekty diety( wiem ze 3 dni nie zrzuce tego co "uchodowałam" przez te parenascie lat).
    Co do mojej diety to nawet dobrze dzisiaj przez to załamanie zjadałm kilka ciastek a pozniej miałam wyrzuty sumienia. Ćwiczonka tez dobrze, jutro ide sobie kupic hula hop, mam nadzieje ze cos zaradzi na moje "boczki"
    Moduł, Anja- macie całkowita racje co do facetów!! Jak dla mnie to oni sa pokreceni i nie dokonca wiarygodni. Ja mojemu ex tez ufałam i wierzyłam ze mnie kocha i takie tam ale jak widac te jego słowa nie miały zadnej wartosci.
    Moduł- co do przyzwyczajenia to napewno w jakism stopniu uzalezniłam sie od niego i przyzwyczaiłas do tego ze poprostu JEST. To uczucie minie za jakis time bo chwile ktore spedzałas z nim zastapisz np rozmowa z kumpela. Jak widze to narazie swietnie dajesz sobie rade bez niego - i tak trzymac -musisz byc bardzo silna osoba o twardych zasadach skoro tak dobrze radzisz sobie ( ciesze sie ze sie nie poddajesz i nie wkrecasz sobie doła za kazdym razem kiedy o nim pomyslisz )
    Moje babeczki kochane co ja bym bez Was zrobiła. Mam nadzieje ze za 3 miesiace moj najwiekrzy problem ( niska samoocena i brak pewnosci siebie ) zniknie i juz nigdy nie wroci.pozdrawiam :P

  4. #444
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Lubinska - wiem cos o tym. Sama tak mialam 3 miesiace temu. I wiesz co Ci powiem? Moze i schudlam i moze lepiej wygladam i czuje sie lepiej, ale wcale jakos nie ide z podniesiona glowa. Nie wiem, moze to przez ostatnie problemy z facetem, problemami w domu. problemami z brakiem pieniedzy. Powoli z tego wylaze. Odpoczne od domu, bo juz w piatek z ranka jade do Wroclawia. Bede wsrod przyjaciol. No i moze z ta praca wypali. Jakas nadzieja na lepsze jest. I jeszcze bede szalala za kilka dni na weselichu ;] No wiesz, nie jestem do konca taka silna. Staram sie jednak nie zalamywac. Mam wielu przyjaciol, ktorzy daja mi wiele wsparcia. I chyba to mnie podbudowuje.

    Nie przejmuj sie tym wszystkim. Wiem, ze latwo jest powiedziec. Ale pomysl sobie, ze jestes cudowna kobietka, stan przed lustrem i powiedz glosno: " moze mam za duzo tu i owdzie, ale jestem seksowna, kragla kobietka, mila, sympatyczna i ladna i na pewno nie jeden facet zakochalby sie we mnie na zaboj". Powiem Ci ze mi to pomagalo. Wracala pewnosc siebie. Nie zawsze, ale jednak. Poza tym czasem sobie po prostu mowilam - jestm za gruba. I co z tego? Przeciez nie zamkne sie w czterech scianach. A jak komus nie pasuje jak wygladam, to niech sie nie patrzy. Grunt to uwierzyc w swoja seksownosc i to ze pewnie nie jednemu facetowi sie podobasz taka jaka jestes. Uwierz w to! I zobaczysz, ze lepiej sie poczujesz. Mowie Ci to ja - Gocha ;]
    Trzymam kciuki :*

    Ide spac, bo jutro mam troche rzeczy do zrobienia. Musze sie spakowac do wyjazdu, posprzatac, zakupy, porzadki w pokoju itd. Bardzo sie ciesze, ze jade do Wroclawia. Kocham to miasto i normalnie nie moge sie doczekac jak sobie zrobue dluuugi spacer po ryneczku, Ostrowie Tumskim itd. ;]

    Buziaki kochane moje babeczki :*

  5. #445
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    hej dziewuszki:*

    aa Modul. no wiem wiem...że jest jakiś limit pracy w tygodniu, ale to system wakacyjny...i w sumie w zeszłym roku też tak pracowałam (byłam normalnym pracownikiem co prawda, ale zasady obowiązywały mniej wiecej takie same). Jest to strasznie męczące - ale niezła kaska jest No a teraz dostaję jeszcze dodatek dla szefa, więc nie jest najgorzej. Co do facetów...powiem Ci, że wiem co znaczy, kiedy facet, który mówił Ci, że Cię kocha i Ty mu wierzyłaś, tak Cię rozczarowuje nagle... nagle dociera do Ciebie, że jego słowa nie mogły być do końca prawdziwe i on miał jakies problemy ze sobą i chyba nie czuł tego do końca...ale wiesz - powiem Ci jedno: nie chodzi o to, że jesteśmy wszystkie jakimiś rozgoryczonymi, samotnymi i mściwymi laskami, które tylko zwalają wszystko na facetów...ale mówimy o faktach. Miałysmy pecha trafiając na takie jednostki podczas, gdy po świecie chodzą prawdopodobnie fajne chłopy, tylko może w innej stresie geograficznej

    Lubinska nie martw się kochana...tak jak Ty i nasza Modul - ja też nie mam zbyt duzo pewności siebie. Nawet, jak 3 lata temu schudłam 13 kilo i wyglądałam superszczupło - nigdy nie czułam się atrakcyjna i zawsze przegladałam się w każdej wystawie sklepowej, którą mijałam A na komplementy reagowałam jak na próbę zamydlenia mi oczu, jako na przejaw nieszczerości...walczę z tym, ale nie zawsze mi się udaje Muszę jaką mantrę zacząć stosować...bo chyba tak jest, że żeby ktoś nas pokochał - najpierw same musimy pokochać same siebie...popracujemy nad tym razem,cio?

    Już dzisiaj czuję się lepiej, myślę, że ta gorączka to wynik po prostu przemęczenia, niedosypiania, zbyt dużego wysiłku...to wszystko. Gorączki już nie mam, i nawet poćwiczyłam (bo planu minimum z wczoraj nie zrobiłam...po prostu chora byłam... ). Także na dzisiaj mamy:
    - 1000skakanek (450za jednym razem+350+200)
    - parenaście minut steperka
    - twister
    - 30 min rowerku

    Jedzonko całkiem ok. Zjadłam po 18 trochę samego żurku (nieduzo) i sałatkę z pomidorów. Dziewczynki, od dzisiaj pracujemy nad swoją samooceną: dzień pierwszy: jestem atrakcyjną kobietą, mam duzo do zaoferowania i faceci na mnie lecą;P jak mi poszło na początek

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  6. #446
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    No hej babeczki;]

    Ja dzis wreszcie pocwiczylam. 45 minut stepperek+40 pompek+8abs+rozciaganie. z godzinka wyszla. ;]

    Jedzeniowo tez nie najgorzej;] Tak w glowie wyliczylam - niecale 1500 kcal. ( sniadanie tost - ok 200 kcal; drugie sniadanie - 3 kromki chleba zwyklego z serkiem i do tego trzy male kielbaski - z 700 kcal;obiad - talerz barszczu ukrainskiego - max 200 kcal; kolacja dwie kromki chrupkiego chlebka z serkiem bialym i do tego dwie male paroweczki drobiowe gotowane - z 350 kcal i brzoskwinia - 50 kcal ) i wychodzi kolo 1500 kcal.

    Nie wiem czy juz dzis nic nie wszamie. Zobaczymy. Dzis musze isc wczesniej spac, bo rano o 6:22 mam autobus do Wroclawia. Musze podrzucic rzeczy do kolezanki. No i rozmowe mam ok 10:30. Potem sie zobaczy. Anju jako szefowa ( no piszesz o dodatku dla szefa, wiec mniemam zes kierowniczka ) jakbys miala przyjac nowego pracownika. Rozmawiasz z nim, podoba Ci sie i ma kwalifikacje, i jest dyspozycyjny, ale zaraz musi wziac dzien wolny ( teraz w poniedzialek - wesele ), to byl by w Twoich oczach spalony? Ja tam ide na to spotkanie na luzie. Zobaczymy najpierw co mam robic, ile godzin dziennie i ile mi za to zaplaca.

    Mimo wszystko troche sie stresuje przed jutrem. Ale ogolnie ciesze sie bardzo, ze jade do Wrocka mojego kochanego. Napisze w wolnej chwili jak mi poszlo po rozmowie.

    Buziaki i usciski moje kochane :*

  7. #447
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    hm..Modul, no to zalezy od szefa...;P zależy chyba, czy w umowie bedziesz miała zaznaczone jakieś dni wolne, to wtedy to wesele może przejść własnie jako dzień wolny. No i rzecz jasna zalezy od tego, czy potrzebuja pracownika na gwałt od zaraz, czy po prostu kogoś do pomocy...ale jestem pewna, że pójdzie Ci dobrze jak zobaczą taką laseczkę - od razu zmiękną trzymamy mocniuteńko kciuki kochana:***

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  8. #448
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Anju wlasnie potrzebuja chyba na gwalt. Bo gosciu do mnie wczoraj dzwonil i ja chcialam sie spotkac po dlugim weekendzie. on ze to troche za pozno, wiec zaproponowalam piatek, to sie zgodzil. i mowil, ze jak sie spodobam, to od razu jade do sklepu poznac zaloge, swoje obowiazki itd.

    No zobaczymy. Na wesele ide, nawet za cene straty tej pracy. Powiem, ze jestem swiadkiem i juz. A takie sklepy meblowe sa tez otwarte w swieta? na 15 sierpnia???

  9. #449
    Guest

    Domyślnie

    Moduł - wpadłam powiedziec Ci, że nie wiem co dalej, nie wiem czy nie zniknac na trochę... Do poniedziałku na pewno mnie tu nie bedzie. POtem zadecyduje codalejz tym odchuzdaniem... Przytyłam 2kg ale nie jestem załamana, przynajmniej nie jakos bardzo. Tylko ze ja jakos traciłam wenę do odchuzdania , jakos nie wierze, że jednak mi sie uda Tyle razy próbowąłam

  10. #450
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    Gosiaku - napisałam Ci wszystko na wąteczku kochana:* ..i masz o tym pamietać, że co by nie było - masz nas

    Ja tylko przybyłam, żeby napisać, że byłam dzisiaj W MIARĘ grzeczna - zrobiłam plan minimum (1000skakanek i steper) i poza wpadką o 20 z kanapkami dwoma z ciemnym chlebkiem - dzień uważam za dosyć udany

    a znowu mamy w Krakowie rozpiżdżone wszystkie dokładnie ulice i muszę wstać przed 4 żeby do pracy na rano zdążyć wrrr...

    dobranoc chudzinki moje:*

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

Strona 45 z 368 PierwszyPierwszy ... 35 43 44 45 46 47 55 95 145 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •