witam popołudniowo
oj jak mi się dziś nic nie chce robić!
za oknem fatalna pogoda, tęsknię już mocno za moim chłopakiem (nie widzieliśmy się już 13 dnia jeszcze do piątku 6 dni zostało
- w ogóle dziś dzwonił i jakoś nie było o czym gadać - to znaczy było ale jakoś tak dziwnie...gdyby nie to że na końcu spytał się mnie czy go kocham tym swoim cudownym głosikiem i gdy powiedział że on mnie też mocniutko kocha to po całej tej rozmowie załapałabym mega doła - nie lubię jak się tak długo nie widzimy bo mam wtedy wrażenie że nie potafimy ze sobą rozmawiać, że brakuje nam tematów itp
ech tak to jest w tych głupich głupich związkach na odległość
)
co do jadłospisu
to na obiad były naleśniczki
potem nie mogłam się oprzeć i zjadłam szklankę tej mojej zupki z soczewicy
na podwieczorek były 2 wasy muesli (fajne są bo mają taki słodkawy posmak)
na kolację planuję serek wiejski z pomidorem
i wg mouch wyliczeń znowu w okolicach 1500 się zmieściłam (dokładanie 1490,5 kcal hi hi hi)
no a teraz zmykam poćwiczyć może mi się humor troszkę poprawi...
buziaki
Zakładki