Strona 194 z 368 PierwszyPierwszy ... 94 144 184 192 193 194 195 196 204 244 294 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,931 do 1,940 z 3676

Wątek: TERAZ JA:) TEŻ CHCĘ SCHUDNĄĆ!

  1. #1931
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Ja tylko na chwilę. postaram sie odpisac wam wieczorem.
    Czuję sie niefajnie, chyba mi cos zaszkodziło
    Jest mi słabawo, momentami niedobrze i cały czas lezy mi cos w brzuchu-tak jakby jakies kamienie
    Ide sie połozyć

  2. #1932
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Hej dziewczeta
    Widze ze sie jakoś nei pokazujecie
    Ja już odchorowałm najgorsze - cały wczorajszy dzein lezałam plackiem i nei mogłam wstac bo bylo mi slabo, niedobrze i bolała mnei strasznie głowa i brzuch.
    Dziś czuje sie jakies 3 kg chudsza choc zmeczona conieco. W zasadzie nie ma co sie dziwić - wczoraj praktycznie nic nie jadłam -2-3 kromki czerstawego chlebka rano a potem to juz nie mogłam patzeć na ZADNE jedzenie. A jak w TV cos reklamowali to az mi sie cos robiło - bleeeeeeeeee W takich sytuacjach czlowiek dostrzega jak duzo zarcia rekalmują w telewizji Ciagle nam sie wmawia,ze cos jest taaaaaaaaaaaakie pyszne i konieczne musimy to zjeśc aby być szczesliwym. Wczoraj zadne jdzenie nie było w stanie mnei uszczesliwić - na oczy ledwo patrzyłam, tak mnei głowa bolała, a w brzuchu miałam ogronego, twardego kartofla.
    Dziś jestem na sucharkach i przed chwilą zjadłam jeszcze jogurt, czuje sie już dobrze, ale warto pojesc jeszcze ostrożnie.
    Na ćwiczenia wczoraj rzecz jasna nie mialam sił-skoro nei moglam sie podnieść
    A dzis zobaczymy - postaram sie troszke coś pocwiczyc, choc jeszcze nie czuje sie za mocno...

    A co u was dziewczeta?? Piszcie

  3. #1933
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Czesc dziewczynki!!!

    Przepraszam, ze dopiero teraz i jak zwykle na chwile ale tak to bywa. Jednak mam dobre wiesci. Mieszkamy juz we wlasnym wynajetym mieszkanku. Mieszka sie super!Urzadzamy sobie powoli nasze gniazdko. Dla dzidzi juz mamy prawie wszystko. Jeszcze tylko wanienka i pieluszki. Tesciowa zrobila cala wyprawke, my kupilismy akcesoria, wozek i kolyske a moja mama wysle nam kase na laptopa Wiec to kwestia tygodnia, dwoch. A jak juz bedziemy miec laptopa to bedziemy miec neta. Mamy podlaczenie, wystarczy aktywowac a to gora 2-3 dni. Wtedy bede juz z Wami codziennie. NARESZCIE!!!

    U mnie ok. Czuje sie niezle, chociaz normalne funkcjonowanie sprawia mi trudnosc. Chodzenie mnie meczy, mam problemy z oddychaniem i ogolnie jestem ociezala. Waga stoi w miejscu od 3 tygodni - 80 kg. Chyba juz nie przytyje. Jem miej, bo meczy mnie ciagla zgaga i jakos apetyt mi nie dopisuje a dzidzius rosnie sobie i kopie mamusie caly czas Termin mam za niecale 7 tygodni. Z jednej strony chcialabym juz urodzic, bo strasznie sie mecze, czuje sie jak slon albo wieloryb a z drugiej boje sie porodu. No ale wszystko mozma przezyc. Oby odbyl sie szybko i bez komplikacji.

    To tyle kochane. Sciskam Was wszystkie goraca. Czemu zadna do mnie nawet smsa nie wysle???? Podawalam Wam numer, Byloby mi razniej.

    To buziaki i do nastepnego spotkania. Teraz mieszkam bardzo blisko kafejki, wiec bede czesciej wpadac dopoki netu nie bede miec w domku.

    JAROMINKO!!! Jak tam coreczka? Jak sie czujesz i wogole co u Ciebie.

    papa

  4. #1934
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    ModulkuJak miło Cię widzieć!!!!!
    Strasznie się ciesze,że dobrze się czujesz Wiem,że brzuszek troszkę przeszkadza ale juz niedługo.... będziesz szczęśliwą mamusią

    To chyba natura tak urządziła,żeby przyszłe mamy juz chciały urodzić i przestały się bać porodu,więc u Ciebie to chyba też zaczyna działać

    A ja coraz częściej zaczynam myślec o macierzyństwie
    A swoją droga, jak to szybciutko minęło......i juz będziesz mamą

    Mam nadzieję,że szybko będziesz miec internecik i będzisz się z nami dzielic przeżycimi z macierzyństwa

    GosiaWidzę,że odchorowałaś wesele....a w ogóle to jak na wesele strasznie malutko zjadłas Ja jak juz idę na wesele to nie patrzę na kaloriie,a może powinnam.....
    Moja dieta, jakoś nie za bardzo mi idzie.....niby jest,ale z duża ilością wpadek :
    Wczoraj jak już się obżarłam,to dopadły mnie takie wyrzuty sumienia,że od razu wskoczyłam na rowerek i pojeździłam 45 minutek No i jedyne co mnie jakos trzyma to moje brzuszki szóstka Dziś zaczynam 18 powtórzeń Dużo trochę,ale dam radę.Skor już dotąd dotarłam,to dotrę do końca
    Choc najgorzj jest w piatek po pracy i po szkole.... Ale dam radę

    A jak u Was dziewczynki dietkowo????????
    No i gdzie jestescie???????
    U mnie pogoda paskudis Ale dziś jade do koleżanki do Bielska spotkać się i pogadać Mamy iść do Chińczyka na cos dietetycznego Zobaczymy co nam z tego wyjdzie

    Zmykam do pracki

    No i życzę miłego dnia
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  5. #1935
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Czesc dziewczeta
    Modułku - super , ze jesteś
    Niesamowicie miło przeczytać, że sie czujesz dobrze, i że tak ładnie sie wam układa. I super, że niedługo bedziesz z nami juz częściej. Może Ty nas jakoś zmobilizujesz bo jakoś sobie nie radzimy. Mówię tak ogólnie, o naszych stałych bywalczyniach - kazda z nas ma zrywy ale raczej krótkie i jakos to nie idzie jak powinno przy odchudzaniu. Prawda dziewczynki??
    Marta - chyba jakieś nieporozumienie z tym weselem. Qra była na weselu a ja miałam zatrucie - do tej pory nie wiem po czym
    Apropos wesela, mam je za ok miesiąc. Wspominlam wam jakiś czas temu o tym - kolezanka z szkolnej lawy wychodzi za mąż. Zaprosiłam juz kolegę ze studiów i tak planowałam, ze troszke wypadałoby zrzucic z brzuszka zanim kupie sukienkę, bo jeszcze takowej nie posiadam.
    Chciałabym przez najblizsze trzy tygodnie zrzycić 3-4kg. Wiem, ze to cel jak najbardziej do osiągnięcia i to zdrowo. Ale problem w tym, ze mam ostatnio jakiś dietowo-cwiczeniowy dołek Już dobrych kilka dni z rzedu nie cwiczyłam Jutro OBIECUJĘ wam, że pocwicze. I macie sie dopytac jutro czy pocwiczyłam, ok?? Zmobilizuje mnie to do ruszenia tyłkiem
    A jedzenie u mnie ostatnio to koszmar. Jak to Marta mowi - właczył mi sie robaczek wpierdalaczek JA na to mówie ze mam Żarłacza. Brzuch duzy od tego ciagłego jedzenia, wyrzuty sumienie i ta świadomość tego wesele niedlugo i zakupu kiecki.... Eh!! Chyba jestem przygnębiona.
    Nie idzie mi, nie mam motywacji, jakos chyba nie wierze, ze w koncu uda mi sie coś zrzucić. A przeceiż tak niedużo wymagam. Ja na parwde nie chec być jakas super chuda.Jak waże tak około53kg to na prawde jest już super - ja sie wtedy czuje już tak fajniej, a przeceiż to ja mam być zadowolona To tylko 4kg mniej jak teraz wazę. Choć to "tylko" jest dla mnei ostatnio"az"
    AAAAA!!!Musze sie przyznac ze waga znów wskazuje 57 wiec przytyłam kg Do d...py!!! JAk sie coś uda to potem zmarnuje to takim jedzeniem jakie praktykuje teraz - przypomina mi to te kompulsy co kiedyś miewałam i co mnie tak przesladowały Jadłam jak sie czyms denerowałam itp. A czym sie teraz martwie?? - niczym innym jak wczesniej, i niczym wielkim czy tragicznym, a jednak to jedzenie zaczeło mi sie znow jakby wymykac sposd kontroli . Mam jakas taką fazę znow, ze tesknie za tym chłopakiem, i sama jestem na siebie zła o to, boweim, że nie powinnam; obrona wciaż nade mną wisi(wrzesnien), praca niewykonczona no i oczywiscie takie pytanie w powietrzu wiszące - co dalej?? Niby jestem juz spokojniejsza a jednak coś mi siedzi na wątrobie. Moze mam tylko taki gorszy okres ...Wesprzyjcie mnei jakoś - chyba potrzebuje jakiegoś cieplego slowa...


    I piszcie co u was :*

  6. #1936
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Witaj Gosiu

    Rzeczywiście, przydałaby nam sie Gosia Modul,bo cięzko idzie to odchudzanie
    A w moim wydaniu juz całkiem Ale w końcu się wezmę w garść i juz

    A Ty się Łobuziaku nie smuć Tylko głowa do góry, przed nami piękne lato, wakacje i to czego jeszcze nie znamy Czyż to nie cudowna perspektywa ???? Sama pomyśl.Może miłość ....wielka i namiętna.....Wiem,że tamtego mężczyzny nie da sie tak z myśli wyrzucić....,ale z czasem będziesz o nim mysleć tylko z sentymentem ( ja tak mam z moimi byłymi),a kochać kogoś cudownie z wzajemnością Tego Ci życze na to lato
    A co do pracy mgr, jesteś zdolna i na pewno szybciutko ją dokończysz, nia sie nie przejmuj,bo nie ma czym.Mówi ci to "doświadczony"magister : )
    Znam to uczucie zawieszenia...ja tak miałam, i pytanie co po studiach......
    Ale samo sie ułozyło....mój mąż sie oświadczył i wiedziałam jż,że chce za mną być,a wiec dylemat pozostania w Krakowie mi minął....no i potem szukanie pracy
    Zastanów się co chcesz robić i w drogę, w poszukiwaniu pracki.... nie będzie łatwo,ale powoli....
    Głowa do góry : )

    I widze juz tylko uśmiech
    a ja zmykam zrobić brzuszki i pod prysznic i do łozka,bo padam na pyszczek



    No a to dla Ciebie :

    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  7. #1937
    Awatar Jaromina
    Jaromina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-05-2006
    Posty
    144

    Domyślnie

    Modułku kochany ja jak zwykle z doskoku, ale tak to juz jest jak sie ma babla w domu, co trzy lub cztery godziny karmienie, nie wazne dzień czy noc trzeba wstać a czasem tak bardzo sie nie chce. Ale pomału juz wszystko normuje sie i jest coraz lepiej. Najważniejsze, ze mam zdrową corcie, juz niedługo Ty tez bedzieś miała przy sobie swojego skarbeczka. Koniecznie musisz nam sie nim pochwalić i prosze o duuuuuzo zdjęc


    My mielismy wczoraj chrzciny, Niunia byla grzeczna jak aniołek nie płakała, a jak jej główke polewali to spała Noc jej nie ruszało


    Teraz mam inny problem, kurcze nie wiem jak wrócić do wai z przed ciązy Niby juz brzuch troche sie zmniejszyl, ale waga cały czas wskazuje to samo Teraz jem bardzo nieregularnie, wlasciwie to tylko wtedy kiedy dziecko mi pozwoli (czy. spi) a czasem to wieczorem przypominam soie ze nic nie jadlam bo czasu nie było, ech szkoda gadać.trzeba to jakos zmienić. Ocho niuna płacze, wiec kończe pisać


    Modułku, życze Ci lekkiego porodu i bezbolesnego,

    Już nie moge sie doczekac na maila od Ciebie

  8. #1938
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Heeej!!
    Widze, że u nas pustki

    Marta - dziekuję Ci za słowa pociechy
    Wiem, że z czasem zostnie aby niegroźny sentyment - takie dobre uczucie już bez smutku. Miałm chwile słabości już mi lepiej, miewam takie naplywy jeszcze ...chociaz wiem, ze to już koniec. Grunt to sie nie oszukiwac
    Widoczek jest śliczny - dziekuję pieknie :*

    Ostatnie dni jedzeniowo nie najlepiej mi uływały, tak jak mówiłam wczesniej, miewam takie niezdrowe napady, po których czułam sie źle - i sama nie wiem czy gorzej było fizycznie czy psychicznie Chyba to drugie...
    Ale z ćwiczen jestem zadowolona Ćwiczę mimo tego upału Dzis chyba zrobie sobie dzień przerwy, chociazby dlatego, ze nie wiem czy dam rade w rozklad dnia wcisnąć ćwiczonka Robimy dziś z kilkoma przyjaciólkami wieczór panieński kolezance Tak wiec kcalorii bedzie pewnie dziś sporo - chociażby przez alkohol Bedzie to grill, jakiestam pogaduchy, wspominanie z L.O i pewnie powygłypiamy sie też troche Na pewno bedzie super. Nie bedzie to taki klasyczny wieczór panieński ze striptizerem itp bo organizowałysmy to bardzo na szybko - decyzja padłą 2 dni temu, bo panna mloda w ogóle nie ma czasu, żeby sie spotkac. Okazłąo sie, ze ma czwartek wolny i rzutem na tasme padła decyzja coby zrobić pożegnanie panieństwa włąsnie dziś. Niedlugo idziemy na zakupy, sałatke już zrobiłam (taka z paluszkami krabowymi - bardzo latwa i bardzo dobra ), potem musimy jakos dotrzec na miejsce wszystkie ze wszystkimi rzeczami a potem już tylko relaks i mnówsto śmiechu Dobrze mi to zrobi, już nie moge sie doczekac
    Jutro pocwicze coby zniwelowac negatywny wpływ kacloryczny dnai dzisjeszego O ile nie będę mieć kaca zbyt dużego
    A w tym tygodniu moje ćwiczona wyglądały tak:
    PN - 60minut Orbitrek + 8mniArms + Bums and Tums + 8mniABS + Great Strech
    WT - 35min Orbitrek
    ŚR - 40mni Orbitrek + 8mniArms + Bums and Tums + 8mniABS + Great Strech
    Nie jest źle, prawda ??


    Piszcie co u was

  9. #1939
    QRA83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ależ mnie tu wieki nie było znowu
    zabiegana jestem strasznie od kiedy chodze do pracy
    ale bardzo się cieszę że mam tę pracę bo nie siedzę w domu i się nie smutam tylko nowych ludzi poznaję no i powoli powoli leczę się z mojego związku... czas leci bardzo szybko...
    z dietką bardzo różniście... dziś na wadze znwou 62 ale cóż - nie ćwiczę jem za dużo to mam efekty... ale i z tym się uporam w końcu dałam radę już nie raz trzeba tylko wrócić do dobrych nawyków i tyle więc że UMIEM
    u was też widzę wzloty i upadki ale dziewuszki - damy radę
    ściskam was mocno i zmykam do miasta bo jadę dziś oddać krew
    BUZIAKI

  10. #1940
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Hej
    Widzę, że nasz watek przesunął sie daleko...
    Postaram sie dbać o niego i pisac raz na jakis czas choć cośik, nawet jak tylko ja będę.
    Mysle, ze zycie wróci na nasz topik po wakacjach - teraz każdy jest albo zajęty albo wyjeżdza na urlop itp.

    Musze sie pochwalic - wczoraj zaczełam biegać . Nie biegałam jakos dlugo ale i tak jestem z siebie zadowolona. Nidgy tak dobrze sie nei czułam po bieganiu, jak wczoraj, dobrze to znoslam i jesstem pełna zapału na przyszłośćb Jednak zdecydowanie Orbitrek poprawił mi wydolnośc oddechową.
    Biegałam z przyjaciólka. Nie wiem ile dokladnie bieglysmy - dziś już wezme zegarek ze soba.Wiem,ze w sumie trwało to niecale 40minut - w jedną strone biegłysmy a wracalyśmy marszem.
    Dzis też jestesmy umówione Biegamy wieczorem - nigdy tak nie próbowałam... I chyba to zdecydownie moja pora, rano jakos nie mogę. Próbowam, rano w twmtym roku, teraz mam porównaie i zdecydownie wole późny wieczór
    Wczoraj też pojeździlam na orbitreku i zrobiłam zestaw podstawowy. Jedzeniowo też jest całkeim dobrze. Żarłacz jakos mi minął - moze też dlaetgo,ze okres się skonczył
    Staram sie też nie jeśc pieczywa bo rozbrykałam sie z nim i słodyczamu ostatnio

    Mam nadzieje,ze któras z was jednak cos napisze
    Pozdarwiam

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •